- Niestety wyniki naszych działań są takie, że z polskimi kierowcami jest średnio, jeśli chodzi o przestrzeganie przepisów, ponieważ zawsze po uruchomieniu poszczególnych odcinków pomiaru prędkości odnotowujemy, że dużo ludzi wpada na te urządzenia - mówił we "Wstajesz i weekend" Marcin Fliegler, szef Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD).
System działa w następujący sposób: kamera zamontowana na bramce wjazdowej rejestruje dane pojazdu (nr rejestracyjny, typ, markę) oraz czas wjazdu na odcinek pomiarowy, z kolei kamera zamontowana na bramce wyjazdowej rejestruje czas wyjazdu z odcinka i na jego podstawie oblicza średnią prędkość pojazdu.
Gdy przekroczymy dopuszczalną prędkość, otrzymamy mandat, a zapis wykroczenia trafi do CANARD-u, czyli Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, obsługiwanego przez GITD.
- Wygląda to w ten sposób, że do naszego serwera trafiają wszystkie przypadki naruszenia dopuszczonej prędkości, jakie mamy zarejestrowane, zarówno w tych miejscach, gdzie jest odcinkowy pomiar prędkości, jak i tam, gdzie mamy nasze fotoradary stacjonarne. To my prowadzimy wszystkie czynności związane z tym wykroczeniem do ustalenia kierującego tym pojazdem - tłumaczył w TVN24 szef CANARD Marcin Fliegler.
29 miejsc
- W tej chwili mamy 29 miejsc urządzeń do odcinkowych pomiarów prędkości, 16 już działa - zaznaczył. - Mamy specjalną metodologię dobierania miejsc do stosowania naszego nadzoru. Była to przede wszystkim analiza stanu bezpieczeństwa i to, w jaki sposób to urządzenie wpłynie na uspokojenie ruchu i na ograniczenie potencjalnie niebezpiecznych zdarzeń - stwierdził.
- Niestety, wyniki naszych działań są takie, że z polskimi kierowcami jest średnio, jeśli chodzi o przestrzeganie przepisów, ponieważ zawsze po uruchomieniu poszczególnych odcinków [pomiaru prędkości - red.] odnotowujemy, że dużo ludzi wpada na te urządzenia. Natomiast już później, gdy świadomość funkcjonowania tego urządzenia jest już większa, to na szczęście liczba zarejestrowanych naruszeń jest coraz mniejsza - mówił szef CANARD.
Flieger przekonywał, że zarówno odcinkowy pomiar prędkości, jak i fotoradar jest skuteczny w egzekwowaniu wykroczeń. Dodał. że odcinkowy pomiar prędkości wydaje się skuteczniejszy. - Pamiętajmy, że te nasze "odcinki" w niektórych przypadkach liczą kilka kilometrów, więc niejako wymuszamy na kierowcach jazdę z tą prędkością obowiązującą w przepisach - podkreślił.
Autor: kło\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24