Wójt gminy Mały Płock tłumaczy, że nic nie wiedział o złym stanie technicznym busa, który dowoził dzieci do szkoły. Pojazd w zeszłym tygodniu zatrzymała Inspekcja Transportu Drogowego. Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu oraz zakazali kierowcy dalszej jazdy.
- Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć uczciwie: ani dzieci, ani rodzice, ani kierowca do mnie tego nie zgłaszali - tłumaczy się wójt gminy Józef Dymerski. - Mogę przeprosić, jako że nie miałem tego na widoku i nie wiedziałem, że ten pojazd tak wyglądał. Bo automatycznie na pewno on by nie pojechał w dalszą trasę - dodaje.
- Do tej pory inspekcja się nie czepiała. Natomiast teraz, w tej chwili, stan jego się pogorszył ze względu na aurę, jaka była w tym roku - mówi Dymerski. - On miał tylko służyć do końca tego roku szkolnego - zaznacza.
"Prawdopodobnie diagnosta poświadczył nieprawdę"
Inspekcja Transportu Drogowego ma jednak inne zdanie. - Poinformowaliśmy policję o tym, że prawdopodobnie diagnosta poświadczył nieprawdę. Według naszej opinii ten pojazd od września ubiegłego roku, kiedy przeprowadzono badania techniczne, nie mógł aż tak ulec degradacji - zaznacza Tomasz Wyszkowski z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Białymstoku.
Inną wersję przedstawiają także uczniowie, którzy podróżowali zdezelowanym busem. Ich zdaniem wszyscy wiedzieli, jaki był stan techniczny pojazdu. Co ciekawe, sprawa złego stanu technicznego busa była poruszana już w lutym na sesji Rady Gminy - radni zastanawiali się wtedy nad zakupieniem nowego pojazdu do przewożenia dzieci.
Siedzenia na drut
Zdezelowany bus został w zeszłym tygodniu skontrolowany przez ITD. Stwierdzono szereg nieprawidłowości, w tym m.in. skorodowane elementy konstrukcyjne, wyciek płynów eksploatacyjnych, niesprawny hamulec postojowy oraz niesprawne światło stop.
W fatalnym stanie była także podłoga busa - skorodowana tak mocno, że groziła wypadnięciem pasażerów na jezdnię.
Siedzenia, na których przewożono dzieci, były z kolei przymocowane do podłoża za pomocą drutów.
Autor: dln/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24