Trzeba zmienić konstytucję w sprawie Trybunału Konstytucyjnego - mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, "jeżeli jego się nie naprawi, jeżeli tutaj nie dojdzie do uporządkowania, nie uda się naprawić pozostałych kwestii". Ocenił, że "jak PiS odrzuci tę propozycję, to jego odpowiedzialność będzie jeszcze większa za to, co się dzieje".
Władysław Kosiniak-Kamysz mówił w "Rozmowie Piaseckiego", że "trzeba zmienić w niektórych obszarach konstytucję, choćby Trybunał Konstytucyjny". Pytany, z kim zmieni tę konstytucję, odparł, że "z tymi, którzy będą to chcieli zrobić".
Na uwagę, że potrzeba do tego co najmniej 40 posłów Prawa i Sprawiedliwości, wicepremier powiedział, że "musi być i wierzę, że w tej kadencji się znajdą".
W jego ocenie "pogłębiający się chaos prawny będzie też szkodził, a może przede wszystkim będzie szkodził tym, którzy ten chaos stworzyli". - Osiem lat reformowania wymiaru sprawiedliwości i kompletny rozgarniasz. Polacy chcieli zmian w wymiarze sprawiedliwości, ale nie chaosu, bałaganu takiego, który jest kompletnie już nie do opanowania w żadnym wymiarze - mówił.
- Ja uważam, że jak PiS odrzuci tę propozycję, to jego odpowiedzialność będzie jeszcze większa za to, co się dzieje, za brak pewności wobec prawa, za brak sprawiedliwości, za brak możliwości dochodzenia do sprawiedliwości - ocenił.
Kosiniak-Kamysz dopytywany, co będzie w tej propozycji, odpowiedział, że "nowy rozdział o Trybunale Konstytucyjnym". Jak mówił, to by się wiązało z "wyzerowaniem" obecnego składu TK.
- Ideałem w naszym systemie prawnym miał być bezpiecznik jakim jest Trybunał Konstytucyjny. Nie ma tego bezpiecznika. To jest grzech pierworodny zmian w wymiarze sprawiedliwości. Jeżeli jego się nie naprawi, jeżeli tutaj nie dojdzie do uporządkowania, moim zdaniem nie uda się naprawić pozostałych kwestii - ocenił.
Kosiniak-Kamysz: dyskusje w rządzie trwają, to nie tylko kwestia PSL
Pytany, czy to jest propozycja PSL, Trzeciej Drogi, czy całej koalicji rządzącej, Kosiniak-Kamysz, ocenił, że "może być szerszą propozycją". Dodał, że dyskusje w rządzie trwają. - To nie jest tylko kwestia PSL, to jest kwestia innych środowisk, które tworzą koalicję. Takie propozycje zresztą zgłaszały różne środowiska przed wyborami - dodał.
- Oczywiście mamy swój projekt przygotowywany, ale chciałbym, żeby to było dużo szersze i myślę, że jesteśmy też na dobrej drodze - dodał.
Kosiniak-Kamysz: jak Kamiński i Wąsik wyrobią legitymację byłych posłów, mogą pojawić się na galerii
Wicepremier odniósł się także do sprawy polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika skazanych prawomocnym wyrokiem, ale ułaskawionych przez prezydenta Andrzeja Dudę i możliwości pojawienia się ich w Sejmie.
CZYTAJ: Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Ułaskawienie, skazanie, pobyt w więzieniu. Kalendarium wydarzeń
- Z momentem wydania orzeczenia przez Sąd Okręgowy doszło do wygaszenia mandatów w tej kadencji dla pana Wąsika i pana Kamińskiego - powiedział.
Jak mówił politycy "powinni mieć legitymację byłych posłów, jak ją sobie wyrobią, to potwierdzą, że są byłymi posłami". Dodał, że wtedy na galerii mogą się pojawić. - Nie powinni brać udziału w obradach. Nie mogą wchodzić na salę plenarną. Nie mogą głosować. To są zasady jasne i oczywiste - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
- Ja rozumiem, że PiS próbuje nakręcić sobie wokół tego, zbudować kolejny jakiś mit wspierający ich strategię polityczną. Moim zdaniem bardzo słaby, ponieważ większość osób źle ocenia zachowania PiS-u w tej sytuacji. Uważa, że prawo jest równe dla wszystkich, a nie dla wybranych. I to jest zasadnicza różnica w postrzeganiu przez nas, ale również przez wyborców PiS-u. Jak z nimi rozmawiam, u nich nie ma takiego entuzjazmu do tej całej sytuacji. Myślę, że ich bardziej interesują konkretne sprawy, o które PiS mógłby walczyć - powiedział
Szef MON: musimy przygotować nową ustawę o obronie cywilnej
Kosiniak-Kamysz pytany był także o to, czy jako szef MON myśli o swoim zadaniu w resorcie jako o przygotowywaniu Polski na wojnę. - Myślę o tym codziennie. Musimy być gotowi na każdy scenariusz - powiedział.
Zaznaczył, że gdyby nie wojna na Ukrainie, z pewnością byłoby trudno nawet wyobrazić sobie taką sytuację. Dodał, że do dnia wybuchu wojny większość światowych, europejskich, a nawet Ukraińskich polityków "nie wierzyła" w to, że następnego dnia nastąpi inwazja. Dodał, że z tego trzeba wyciągnąć odpowiednie wnioski.
Szef MON mówił, że najważniejsze są trzy rzeczy: wspólnota narodowa, siła w sojuszach i dobrze funkcjonująca, nowoczesna armia. Podkreślił również konieczność przygotowania odpowiedniej obrony cywilnej. - Będzie to wielkie wyzwanie dla ministra (Marcina) Kierwińskiego i całego MSWiA we współpracy z MON. Musimy przygotować nową ustawę o obronie cywilnej – powiedział.
Wyjaśnił, że chodzi o przygotowanie schronów, odpowiedniego zarządzania kryzysowego, ochotników i umiejętności udzielania pierwszej pomocy.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24