Zbigniew Wassermann (PiS) zgłosił wniosek o przesłuchanie przez komisję hazardową dyrektora departamentu prawno-kontrolnego Ministerstwa Sportu Rafała Wosika. Według informacji Radia Zet, zeznania Wosika w prokuraturze podważają wyjaśnienia, jakie przed komisją złożył w czwartek były szef resortu spotu Mirosław Drzewiecki.
Wniosek ten ma być głosowany na następnym posiedzeniu komisji w środę.
Resort sportu chciał rezygnacji z dopłat
Według Radia Zet, w materiałach, które komisja dostała od prokuratury, są zeznania Wosika dotyczące przygotowania jednego z kluczowych pism w "aferze hazardowej". Chodzi o pismo z 30 czerwca 2009 roku, w którym resort sportu zwraca się do Ministerstwa Finansów o rezygnację z dopłat do gier nieobjętych monopolem państwa.
Wprowadzenie dopłat zakładał projekt zmian w ustawie hazardowej, a fundusze pozyskane dzięki dopłatom miały być przeznaczone na inwestycje sportowe.
Pismo było błędem?
Mirosław Drzewiecki zeznał w czwartek przed komisją, że treść pisma (które przygotowywał właśnie Wosik) była wynikiem nieporozumienia i błędu ludzkiego. Tymczasem - jak podało Radio Zet - według zeznań Wosika pismo nie powstało w wyniku błędu.
Wassermann nie chciał powiedzieć, co dokładnie jest w zeznaniach Wosika. - To jest materiał ze śledztwa, podanie szczegółów mogłoby utrudnić prowadzenie postępowania, dlatego niczego dodać nie mogę - stwierdził.
Dodał, że zna te zeznania, ale - zgodnie z umową z prokuratorami - nie mogą one być ujawnione. Przyznał jednak, że widzi różnice w wersjach dotyczących tych samych wydarzeń przedstawianych przez Wosika i Drzewieckiego. Jak dodał, nie tylko jeden świadek prokuratury zeznaje inaczej niż były minister sportu.
Treści zeznań Wosika nie chciał też komentować wiceszef komisji Bartosz Arłukowicz (Lewica). - Te materiały są tajne, nie mogę nic na ich temat powiedzieć - wyjaśnił.
Co na to szef komisji?
Szef komisji Mirosław Sekuła (PO) uważa, że jeśli ktoś zeznał nieprawdę pod przysięgą, to sprawę powinna wyjaśnić prokuratura. - Jeżeli my byśmy tutaj powzięli uzasadnione podejrzenie, że ktoś popełnił przestępstwo polegające na zeznaniu nieprawdy po złożeniu przyrzeczenia, to też mamy obowiązek przekazać to prokuratorom - podkreślił. Polityk zaznaczył, że on sam jeszcze nie czytał zeznań Wosika.
Z materiałami z prokuratury nie zapoznał się jeszcze również Jarosław Urbaniak (PO). Jak powiedział PAP, o sprawie zeznań Wosika dowiedział się z mediów. Ocenił jednak, że informacje te stoją w sprzeczności z tym, co Wosik napisał w piśmie, które wspólnie z dyrektor generalną Ministerstwa Sportu Moniką Rolnik skierował 6 października 2009 r. do szefa Kancelarii Premiera Tomasza Arabskiego. Na to pismo powoływał się również Drzewiecki w swoich zeznaniach przed komisją, mówiąc o nieporozumieniu wokół dokumentu z 30 czerwca 2009 roku.
W środę - Schetyna
Sejmowi śledczy zdecydowali też w piątek o skreśleniu z listy świadków obecnego szefa Komisji Nadzoru Finansowego Stanisława Kluzy.
Sekuła poinformował ponadto, że w związku z rezygnacją komisji z przesłuchania byłego szefa MSWiA Ludwika Dorna, środowe posiedzenie komisji rozpocznie się w południe. Posłowie wysłuchają wówczas zeznań szefa klubu PO Grzegorza Schetyny.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Grzegorz Jakubowski