- 11 września samolot wleciał do budynku i z niego wyleciał, i był w stanie przeciąć metalową konstrukcję, a tu chcemy wmówić wszystkim, że brzoza była w stanie przeciąć skrzydło TU-154M - stwierdziła "Jeden na jeden" Małgorzata Wassermann, córka Zbigniewa Wassermanna, który zginął w katastrofie smoleńskiej, odnosząc się do przyczyn tragedii z 10 kwietnia 2010 roku.
Wassermann odnosząc się do II konferencji smoleńskiej, która w poniedziałek rozpoczęła się w Warszawie, stwierdziła. że pokazała ona, iż nie mogło dojść do katastrofy z przyczyn podawanych przez szefową MAK Tatianę Anodinę i komisję Millera.
Pytana o stwierdzenie jednego z poniedziałkowych prelegentów Chrisa Cieszewskiego z amerykańskiego Uniwersytetu Georgii, który na koniec referatu poświęconego analizie smoleńskiej brzozy, powiedział, iż nie ma wątpliwości, że drzewo było złamane 5 kwietnia albo wcześniej, odpowiedziała, iż jego informacje opierają się na zdjęciach satelitarnych.
- To nie jest kwestia badań, to jest kwestia prostej rzeczy, której nie zrobił nikt do tej pory, ani prokuratura, ani komisja Millera. Po prostu zakupił zdjęcia satelitarne, zapłacił kilkaset dolarów i odczytał to, co jest na tych zdjęciach - powiedziała Wassermann.
- Nic więcej nie trzeba było robić, to jest proste do weryfikacji - dodała.
Zaznaczyła, że autorzy referatów, jakie można było usłyszeć na II konferencji smoleńskiej wskazują, że brzoza była złamana wcześniej, albo udowadniają, że jeśli nawet samolot uderzyłby w brzozę, to nie mogła ona złamać skrzydła samolotu przez to, że trajektoria lotu była taka, że w ogóle nie uderzył w brzozę.
- Odwołam się do takiego prostego przykładu, do zdarzenia z 11 września (2001 r., kiedy doszło do zamachu na WTC - red.), gdzie samolot wleciał do budynku i w jakimś sensie z niego wyleciał i tam był w stanie przeciąć metalową konstrukcję, a tu chcemy wmówić wszystkim, że brzoza była w stanie przeciąć skrzydło - stwierdziła Wassermann.
"Nikczemne, wulgarne i chamskie"
Pytana o wypowiedź Jerzego Owsiaka, szefa Fundacji WOŚP, w której ostro skrytykował Antoniego Macierewicza, pytała, "czy musi komentować każdego nikczemnika, który w tej sprawie zabiera głos".
- Te słowa są nikczemne, wulgarne i chamskie i nie chciałabym musieć się do nich odnosić - zakończyła.
Owsiak na swoim wideoblogu stwierdził: - Dzisiaj przegraliśmy. Po raz kolejny przegraliśmy z idiotyzmem, z nienawiścią, z taką manią, żeby nas wszystkich zatruć. Panie Macierewicz, zostaw nas pan wszystkich ku...a w spokoju!.
Szef Fundacji WOŚP zareagował w ten sposób na to, że konferencję prasową, na której m.in. dzieci uczone pierwszej pomocy pokazywały, czego się nauczyły, przykryła w mediach kolejna prezentacja zespołu Macierewicza.
Autor: MAC/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24