Wałbrzych. Lekarz miał odejść od stołu operacyjnego. "Jeden z zabiegów zmuszona była dokończyć instrumentariuszka"

Źródło:
TVN24 Wrocław
Trudna sytuacja kadrowa wałbrzyskiego szpitala
Trudna sytuacja kadrowa wałbrzyskiego szpitalaGoogle Earth
wideo 2/7
Trudna sytuacja kadrowa wałbrzyskiego szpitalaGoogle Earth

W Specjalistycznym Szpitalu im. dr Alfreda Sokołowskiego chirurg - jak twierdzi część medyków i lokalne media - miał zostawić pacjenta na stole operacyjnym, a jeden z zabiegów zmuszona była dokończyć instrumentariuszka. Sytuacja na bloku operacyjnym jest - jak informują pracownicy w liście - pokłosiem trudnej sytuacji kadrowej w całej placówce. List adresowany jest między innymi do wojewody, ministra zdrowia oraz Narodowego Funduszu Zdrowia. Tymczasem, szpital "stanowczo dementuje nieprawdziwe informacje dotyczące rzekomego incydentu na sali operacyjnej". Sprawie przyjrzy się prokuratura.

Autorami pisma są byli pracownicy oddziału chirurgii ogólnej w wałbrzyskim szpitalu - ośmioro lekarzy, którzy w ostatnim czasie złożyli wypowiedzenia z pracy. Teraz proszą o "niezwłoczną interwencję w sprawie katastrofalnej sytuacji w oddziale".

Nie dokończył operacji

"Na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy, z uwagi na postępowanie dyrekcji, wypowiedzenia złożyło trzech lekarzy chirurgów prowadzących Zakład Endoskopii Zabiegowej. Następnie zwolniony bez logicznego uzasadnienia został zastępca ordynatora oddziału, a obecny ordynator przesunięty na stanowisko zastępcy. Od 1 października oddział funkcjonuje bez kierownika" - informują lekarze.

Dodają co prawda, że w ich miejsce szpital zatrudnił dwóch lekarzy, specjalistów chirurgii ogólnej, którzy zdążyli już przepracować na oddziale ponad miesiąc, lecz pod koniec października - jak informują lekarze - zdarzyła się sytuacja, która podaje w wątpliwość kompetencje przynajmniej jednego z nowych pracowników.

"Niestety, jasnym okazał się fakt, że nie są zdolni do samodzielnego wykonywania podstawowych operacji ostrodyżurowych. W konsekwencji doprowadziło to do sytuacji, w której jeden z zabiegów zmuszona została dokończyć instrumentariuszka" - czytamy w liście.

Pacjent przeżył, ale lekarze zaznaczają, że na oddziale w pracy pozostanie tylko dwóch chirurgów, którzy zdaniem autorów listu "nie są w stanie prowadzić oddziału, a tym bardziej wykonywać podstawowych zabiegów ostrodyżurowych", co stanowi zagrożenie dla pacjentów.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Brak rąk do pracy

Autorzy listu tłumaczą, że lekarz dyżurny z 42-łóżkowego oddziału chirurgii ogólnej musi opiekować się również pacjentami z innych oddziałów: chirurgii onkologicznej, urologii, chirurgii szczękowo-twarzowej oraz być lekarzem konsultującym SOR.

"Do tej pory dyżury były jednoosobowe z drugim chirurgiem 'pod telefonem'. Jako że, tak jak we wszystkich oddziałach chirurgicznych w Polsce, kryzys kadrowy dotarł do nas wiele miesięcy wcześniej, w dyżurowaniu od pewnego czasu pomagali chirurdzy onkolodzy. Pomimo tego wielokrotnie w pracy pozostawał jeden chirurg, obarczony ogromną ilością obowiązków, przekraczając jakiekolwiek normy czasu pracy" - piszą medycy.

Alarmują również, że od kilku miesięcy nie są wykonywane żadne zabiegi planowe, a pacjenci zaczęli zgłaszać się z prośbą o pomoc do innych szpitali w regionie. Według lekarzy zdarzały się również sytuacje, kiedy chorzy nie wyrażali zgody na transport do wałbrzyskiej placówki, chcąc leczyć się na własną rękę gdzieś indziej.

Poważne problemy kadrowe w wałbrzyskim szpitaluGoogle Street View

Lekarze: dotarliśmy do kresu naszych możliwości

Pod listem podpisali się: Dariusz Lorenc, Olaf Mędraś, Artur Raiter, Marcin Kontek, Joanna Szełemej, Kamil Gajecki, Patryk Milczarek i Maciej Ostrowski. Chirurdzy podkreślają, że wielokrotnie prosili dyrekcję o interwencję.

"W naszej opinii należało zmniejszyć ilość łóżek ostrodyżurowych, a nawet tymczasowo wystąpić do zarządu szpitala, tj. urzędu marszałkowskiego o zamknięcie oddziału z uwagi na brak pracowników. Nie uzyskując żadnej pomocy ze strony dyrekcji staraliśmy się utrzymać ciągłość opieki nad pacjentem mimo wszystko. Obecnie dotarliśmy do kresu naszych możliwości(...) Jest nam bardzo ciężko zaakceptować to, co się dzieje. Bez względu na wszystko powinien przede wszystkim liczyć się pacjent, a niestety obecna dyrekcja zdaje się o tym zapominać" - konkludują autorzy listu.

Oświadczenie szpitala i postępowanie NFZ

W sprawie oświadczenie wydała dyrekcja wałbrzyskiego szpitala. "Stanowczo dementujemy nieprawdziwe informacje dotyczące rzekomego incydentu na sali operacyjnej Szpitala Specjalistycznego im. dra A. Sokołowskiego w Wałbrzychu. Kłamstwem jest, jakoby lekarz odszedł od operowanej pacjentki, a zabieg dokończyła pielęgniarka-instrumentariuszka" - czytamy w stanowisku placówki. I dalej: "Informacje podane w piśmie skierowanym przez grupę osób do różnych podmiotów administracji publicznej oraz mediów są nieprawdziwe, oszczercze i godzące w Szpital Wojewódzki w Wałbrzychu oraz pracujący w nim personel medyczny".

Jak twierdzi dyrekcja szpitala, zabieg pacjentki został przeprowadzony zgodnie z obowiązującymi procedurami. A lekarz - jak napisano w oświadczeniu - był przy chorej od początku do zakończenia zabiegu. "Dodać należy, że lekarz chirurg po zakończeniu operacji uczestniczył w przeniesieniu pacjentki ze stołu operacyjnego na wózek pooperacyjny. Fakt ten potwierdza również pielęgniarka-instrumentariuszka asystująca podczas całego zabiegu" - czytamy w stanowisku szpitala. W piśmie podkreślono też, że placówka działa stabilnie. Co więcej, o sprawie "wymierzonego w szpital oszczerczego pisma" do Dolnośląskiej Izby Lekarskiej skierowano wniosek o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego.

Oświadczenie szpitala w WałbrzychuSpecjalistyczny Szpital im. dra A. Sokołowskiego w Wałbrzychu

Sprawą zajmuje się już konsultant chirurgii ogólnej dr Paweł Domosławski oraz Narodowy Fundusz Zdrowia. - Otrzymaliśmy sygnał dotyczący niewłaściwego zabezpieczenia oddziału chirurgii ogólnej w szpitalu w Wałbrzychu. Dyrektor dolnośląskiego oddziału wszczął postępowanie wyjaśniające w tej sprawie - mówi Anna Szewczuk-Łebska, rzeczniczka dolnośląskiego oddziału NFZ.

Prokuratura sprawdza i pyta

15 listopada Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu - po informacjach medialnych - podjęła decyzję o wszczęciu postępowania sprawdzającego w sprawie wydarzeń w lecznicy.

- Prokuratura sprawdzi, czy do takiego zdarzenia doszło i - jeśli sytuacja się potwierdzi - dlaczego nikt tego nie zgłosił. Prokuratura zwróciła się do szpitala o przekazanie dokumentacji - poinformował Marcin Witkowski, szef Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu.

Prokuratura ma 30 dni na decyzję o ewentualnym wszczęciu właściwego postępowania.

Problemy wałbrzyskiego szpitala

Problemy kardowe wałbrzyskiej placówki zbiegły się w czasie z wymianą na stanowisku dyrektora. W sierpniu, po 16 latach pracy, zwolniona został Mariola Dudziak. Zarządzający szpitalem urząd marszałkowski decyzję uzasadniał zarzutami dotyczącymi działania na szkodę szpitala i niewywiązywania się przez nią z obowiązków. Dudziak w swoim oświadczeniu zarzucała zarządowi podawanie nieprawdy. W jej obronie stanął personel szpitala i niektórzy z dolnośląskich samorządowców. Na jej miejsce zatrudniono Adrianę Tomusiak.

Szerokim echem odbiło się również zwolnienie prezydenta Wałbrzycha Romana Szełemeja. Specjalistyczny Szpital im. A. Sokołowskiego w Wałbrzychu poinformował w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę z samorządowcem, który pracował w szpitalu jako kardiolog. Szpital tłumaczył decyzję "rażącym naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych". Sam Szełemej uznał zwolnienie za motywowane politycznie.

Autorka/Autor:ib/gp, tam

Źródło: TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: Google Street View

Pozostałe wiadomości

- Wyciągnął dzieci i zaczął celować w moją stronę. Widziałam tylko lufę. Zaczął pytać: "gdzie on jest?" - wspomina tragiczne wydarzenia Anna. Po tym, jak jej były partner Dawid M. doprowadził do kolizji jej auta, zatrzymał się na poboczu i zaczął strzelać w stronę pasażerów - kobiety, jej nowego partnera oraz dwójki jej dzieci. Według relacji pani Anny nie był to pierwszy raz, gdy z jego powodu bała się o zdrowie i życie. W "Uwadze!" TVN nieznane dotąd kulisy tragedii, do której doszło pod Łodzią.

"Cały czas strzelał. Zaczęłam krzyczeć, że w samochodzie jest Jasio, nasze wspólne dziecko"

"Cały czas strzelał. Zaczęłam krzyczeć, że w samochodzie jest Jasio, nasze wspólne dziecko"

Źródło:
"Uwaga!" TVN

Burza tropikalna Milton w poniedziałek gwałtownie przybrała na sile i stała się huraganem piątej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. Żywioł zmierza w kierunku Florydy i zagraża terenom wcześniej dotkniętym przez huragan Helene. Zdaniem wielu meteorologów Milton jest obecnie najsilniejszą burzą na świecie w tym roku.

Najsilniejsza burza w tym roku. "Ewakuujcie się. Nie czekajcie, zróbcie to teraz"

Najsilniejsza burza w tym roku. "Ewakuujcie się. Nie czekajcie, zróbcie to teraz"

Źródło:
PAP, NHC

- Jarosław Kaczyński ostrzega przed tym, co sam chciał zrobić. To on skończył III Rzeczpospolitą w takim rozumieniu, że właściwie podważył działanie konstytucji - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Paweł Kowal, poseł Koalicji Obywatelskiej. Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi prezesa PiS, w której ten mówił o potrzebie uchwalenia nowej konstytucji i o "systemie, który nie będzie tak łatwy do podważenia".

"Diabelska przewrotność" Kaczyńskiego. "Podważył działanie konstytucji"

"Diabelska przewrotność" Kaczyńskiego. "Podważył działanie konstytucji"

Źródło:
TVN24

W Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat przywrócenia przez Niemcy kontroli na granicach. Decyzję krytykowali polscy europarlamentarzyści. - Nie uczycie się na własnych błędach, ale chcecie, by inni ponosili ich koszty. To niszczy europejską solidarność. Coraz częściej w Parlamencie Europejskim zadajemy sobie pytanie: kto ukradł Europie Niemcy? - mówił Bartłomiej Sienkiewicz (PO).

Sienkiewicz o "pokazie arogancji" Niemiec

Sienkiewicz o "pokazie arogancji" Niemiec

Źródło:
PAP

W związku z atakami ukraińskich dronów Władimir Putin boi się latać do Soczi - przekazał rosyjski niezależny serwis Projekt. Poinformował też, że ze zdjęć satelitarnych wynika, iż wyburzono główny budynek rezydencji prezydenta Rosji w tym mieście.

Media: Putin boi się tam latać, główny budynek jego rezydencji wyburzono

Media: Putin boi się tam latać, główny budynek jego rezydencji wyburzono

Źródło:
PAP

Śmiertelny wypadek na Ursynowie. Kierujący busem 86-latek prawdopodobnie podczas manewru parkowania nie zauważył pieszego i go potrącił. Poszkodowany 75-latek nie przeżył.

86-letni kierowca parkował, przygniótł pieszego. Ranny mężczyzna nie przeżył

86-letni kierowca parkował, przygniótł pieszego. Ranny mężczyzna nie przeżył

Źródło:
tvnwarszawa.pl

15-letni Igor miał skierowanie na pilną konsultację kardiologiczną. Najbliższy dostępny termin wizyty na NFZ był za dwa lata. - Sytuacja bulwersująca, właściwie patologiczna. Poprosiłam Narodowy Fundusz Zdrowia o wyjaśnienie tej sprawy - mówiła w "Tak jest" ministra zdrowia Izabela Leszczyna.

Szefowa MZ: bulwersująca, patologiczna sytuacja

Szefowa MZ: bulwersująca, patologiczna sytuacja

Źródło:
TVN24

Wywiad wojskowy Ukrainy (HUR) unieruchomił rosyjski trałowiec Aleksander Obuchow, który stacjonował w Bałtijsku i miał pełnić służbę bojową. Okręt został trafiony w kanał gazowy, co spowodowało przedostanie się wody do silnika. Jednostka została wysłana do naprawy - poinformował HUR na Telegramie.

"Udana operacja" wywiadu na Bałtyku

"Udana operacja" wywiadu na Bałtyku

Źródło:
PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed silnym wiatrem dla południowych regionów kraju. W kolejnych dniach mogą pojawić się kolejne alerty.

IMGW ostrzega przed silnym wiatrem. Żółte alerty w części kraju

IMGW ostrzega przed silnym wiatrem. Żółte alerty w części kraju

Źródło:
IMGW

Poniedziałkowe oświadczenie Zygmunta Solorza w sprawie odwołania jego synów z rady nadzorczej ZE PAK nie ma żadnego znaczenia dla istotny sporu, a sukcesja oraz przekazanie im współkontroli nad Solkomtelem i TiVi już się dokonały - przekazał Paweł Rymarz, prawnik reprezentujący dzieci założyciela Grupy Polsat. W poniedziałek synowie Zygmunta Solorza, Tobias Solorz i Piotr Żak, zostali odwołani podczas walnego zgromadzenia.

Solorz odwołuje synów z rady nadzorczej ZE PAK. Ich prawnik: sukcesja już się dokonała

Solorz odwołuje synów z rady nadzorczej ZE PAK. Ich prawnik: sukcesja już się dokonała

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Spór między Radosławem Sikorskim a Andrzejem Dudą o obsadzenie stanowisk polskich ambasadorów trwa. Prezydencki minister Andrzej Dera ocenił w "Kropce nad i", że powołanie kandydatów do nowych ról może nastąpić, "jeżeli dojdzie do porozumienia między panem prezydentem a ministrem spraw zagranicznych". Przekonywał, iż chodzi o to, "żeby pan minister spraw zagranicznych skonsultował te wszystkie sprawy z panem prezydentem, czego nie robi".

Co dalej z ambasadorami? "Najpierw trzeba uzgodnić, a potem wysyłać wnioski"

Co dalej z ambasadorami? "Najpierw trzeba uzgodnić, a potem wysyłać wnioski"

Źródło:
TVN24

- Ukraińscy jeńcy są rozstrzeliwani, a przeciwnicy Putina są w Rosji więzieni w nieludzkich warunkach i torturowani. System więzienny niewiele zmienił się od czasów Stalina - mówi opozycjonista Ilia Jaszyn. Niedawno został wymieniony na szpiegów i morderców na usługach rosyjskich służb.

System więzienny jak za czasów Stalina. "To było dla mnie szokującym odkryciem"

System więzienny jak za czasów Stalina. "To było dla mnie szokującym odkryciem"

Źródło:
Fakty TVN

Jego ciało miało temperaturę zaledwie 22,4 stopnia Celsjusza. 60-latek trafił do szpitala w Opolu. Lekarze przypominają, że hipotermia nie jest wyłącznie zjawiskiem zimowym, może wystąpić także w innych porach roku.

Miał zaledwie 22,4 stopnia Celsjusza, gdy trafił do szpitala

Miał zaledwie 22,4 stopnia Celsjusza, gdy trafił do szpitala

Źródło:
tvn24.pl

Naukowcy przestrzegają przed uprawą roślin na glebach dotkniętych przez powódź. Masy wody płynące z dużą prędkością mogą prowadzić do wymieszenia się podłoża z osadami dennymi zawartymi w korycie rzek, które mogą zawierać niebezpieczne dla zdrowia zanieczyszczenia.

"To tykająca bomba z opóźnionym zapłonem"

"To tykająca bomba z opóźnionym zapłonem"

Źródło:
PAP

Mieszkanka Krakowa sądziła, że znany piosenkarz proponuje jej miejsce VIP na swoim koncercie. Potem wykupiła jeszcze "pakiet spotkaniowy". Zorientowała się, że została oszukana, gdy kolejne spotkania z "artystą" były odwoływane.

Poznała "znanego piosenkarza" i robiła wszystko, o co prosił, by się z nim spotkać

Poznała "znanego piosenkarza" i robiła wszystko, o co prosił, by się z nim spotkać

Źródło:
tvn24.pl

W trzecim kwartale bieżącego roku w sieciach mobilnych przeniesiono ponad 370 tysięcy numerów, natomiast stacjonarnych niemal 60 tysięcy - podał UKE w poniedziałkowym komunikacie. Najwięcej użytkowników straciły Plus oraz T-Mobile.

Te sieci komórkowe straciły najwięcej użytkowników

Te sieci komórkowe straciły najwięcej użytkowników

Źródło:
PAP

Kanadyjskie władze odpowiedzialne za opiekę zdrowotną poinformowały o śmierci dziecka z powodu wścieklizny. To pierwszy przypadek tej choroby zakaźnej u człowieka w prowincji Ontario od 1967 roku - podkreślił lekarz cytowany przez lokalne media. W Polsce rocznie notowanych jest ok. 8-10 tys. przypadków pogryzienia ludzi przez zwierzęta podejrzane o wściekliznę. - Odnoszę wrażenie, że zapomnieliśmy o tej chorobie, a zagrożenie cały czas jest realne - podkreślała lubelska konsultant ds. chorób zakaźnych dr n. med. Grażyna Semczuk.

Rodzina "obudziła się z nietoperzem w pokoju". Nie żyje dziecko

Rodzina "obudziła się z nietoperzem w pokoju". Nie żyje dziecko

Źródło:
CBC, PAP

Skarżyscy policjanci pięciokrotnie interweniowali w weekend w związku z zaginięciami grzybiarzy. Pomogli dziewięciu osobom. Jedno z tych zdarzeń zakończyło się jednak tragicznie. 65-latek z Warszawy zasłabł podczas wędrówki i mimo podjętej reanimacji zmarł.

Tragedia podczas grzybobrania, nie żyje mężczyzna

Tragedia podczas grzybobrania, nie żyje mężczyzna

Źródło:
PAP

Tizi Hodson miała 22 lata, gdy wysłała swoją ofertę pracy, marząc o posadzie kaskadera motocyklowego. - Każdego dnia sprawdzałam skrzynkę - wspomina. Odpowiedź jednak nie nadeszła. Teraz, po 48 latach, wyszło na jaw, co się wydarzyło. - To ma dla mnie ogromne znaczenie - przyznała Brytyjka w rozmowie z BBC.

Nie dostała odpowiedzi na podanie o pracę. Po 48 latach poznała powód

Nie dostała odpowiedzi na podanie o pracę. Po 48 latach poznała powód

Źródło:
BBC

Victor Ambros i Gary Ruvkun zostali tegorocznymi laureatami Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny. Wyróżniono ich za odkrycie mikroRNA i jego roli w potranskrypcyjnej regulacji genów.

Znamy laureatów Nagrody Nobla z medycyny za 2024 rok

Znamy laureatów Nagrody Nobla z medycyny za 2024 rok

Źródło:
PAP, tvn24.pl
Mój ojciec mógł żyć

Mój ojciec mógł żyć

Źródło:
tvn24.pl
Premium

"Ocalałe" można od dziś obejrzeć w TVN24 GO. Bohaterki cyklu, cztery kobiety z Ukrainy, dają świadectwo bestialstwu, jakiego doświadczyły w rosyjskiej niewoli. Dlaczego zdecydowały się opowiedzieć o piekle, przez które przeszły? - Udzielam wielu wywiadów i uczestniczę w wielu wydarzeniach pod jednym warunkiem: że o kobietach, które tam (w niewoli - red.) pozostały, usłyszy cały świat - podkreśla Ludmiła Husejnowa.

"Nasza historia jest gwoździem wbitym w trumnę wroga".  Cykl "Ocalałe" już w TVN24 GO

"Nasza historia jest gwoździem wbitym w trumnę wroga". Cykl "Ocalałe" już w TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma co się zarzekać, że "moje dziecko to nigdy"

Nie ma co się zarzekać, że "moje dziecko to nigdy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W serwisie Max debiutuje dzisiaj "Franczyza", amerykański serial, który w krzywym zwierciadle ukazuje kulisy pracy nad filmami o superbohaterach. Pomysłodawcą "zabawnej i zapierającej dech w piersiach" produkcji jest Sam Mendes, reżyser znany między innymi z "American Beauty" i dwóch filmów z Jamesem Bondem.

"Zabawny i zapierający dech w piersiach" serial od dziś na platformie Max

"Zabawny i zapierający dech w piersiach" serial od dziś na platformie Max

Źródło:
tvn24.pl, The Wall Street Journal, The Hollywood Reporter