- Układy, które rządziły Polską, nie zdały egzaminu wyborczego - ocenił w "Kropce nad i" poseł Kukiz’15 Kornel Morawiecki, argumentując, że PiS zmianami w Trybunale Konstytucyjnym "chce poprawić los Polaków". Nie zgodził się z nim poseł PO Stefan Niesiołowski, który powiedział, że interesem społecznym nie można tłumaczyć łamania prawa.
Posłowie byli pytani o sejmową uchwałę autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, którą partia chce anulować wybór pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
"Trzeba widzieć cel nadrzędny"
Kornel Morawiecki uznał taki wniosek za potrzebny, bo "odwija" reformę TK autorstwa PO-PSL.
Podkreślił, że nie do końca satysfakcjonuje go sposób przeprowadzania zmian, czyli tryb przyspieszony i naginanie regulaminu Sejmu, ale "trzeba widzieć cel nadrzędny".
- Sprawą zasadniczą jest to, że większość sejmowa, którą reprezentuje teraz PiS, chce rządzić skutecznie i chce poprawić los Polaków - powiedział.
Morawiecki zaznaczył, że nie da się zmienić ustawy o TK inaczej, niż to robi PiS. - Trybunał nie jest świętą krową. Zasadniczą siłą jest naród i my, posłowie, wybrani - przekonywał. - To nie jest tak, że posłowie Prawa i Sprawiedliwości robią wszystko. Oni naprawiają albo zderzają się z tym, co było zrobione źle, a teraz oni próbują to zrobić tak, aby dalej móc efektywnie rządzić - dodał.
Niesiołowski: najokrutniejszy dyktator zawsze mówi o interesie społeczeństwa
Przeciwnego zdania na temat zmian w TK był Stefan Niesiołowski (PO). Stwierdził, iż każdy polityk uważa, że "działa w interesie społeczeństwa", dlatego PiS nie może łamać prawa, argumentując, że robi to w interesie społecznym.
- Nie na tym polega demokracja - powiedział. - Najokrutniejszy dyktator zawsze mówi, że działa w interesie społeczeństwa - przekonywał.
I dodał: - Trybunał Konstytucyjny po fatalnych doświadczeniach z dyktaturami, łamaniem prawa (...) jest tym bezpiecznikiem, żeby większość nie pozbawiła praw mniejszości. I tak się dzieje.
Szydło nie chce unijnej flagi
Posłowie rozmawiali także o decyzji nowego rządu, by z sali konferencyjnej w kancelarii premiera wynieść flagi Unii Europejskiej. Premier Beata Szydło powiedziała, że jej zdaniem "biało-czerwone są najpiękniejsze".
- Pani premier Szydło mruga do tych tzw. narodowców, którzy nie wiedzą nawet, kto to był Dmowski, (...) i wycofuje flagi unijne ze swojej kancelarii. To jest wstyd, po prostu wstyd - ocenił Niesiołowski.
Podkreślił jednak, że nie jest to poziom posłanki PiS Krystyny Pawłowicz, która nazwała unijną flagę "szmatą".
Kornel Morawiecki podkreślił, że taka deklaracja Pawłowicz go "oburza". - Czuję się Polakiem, jesteśmy w zjednoczonej Europie i flaga unijna wymaga takiego szacunku jak niemalże polska flaga, pod którą nasi praojcowie i ojcowie przelewali krew - powiedział.
Autor: pk/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24