17-letnia Patrycja, która w piątek uległa wypadkowi na torze kartingowym w Augustowie, potrzebuje krwi. W związku z tym sportowcy, z którymi trenowała dziewczyna, zorganizowali zbiórkę w Suwałkach.
Jak podkreślają w ośrodku krwiodawstwa w Suwałkach, nie jest istotna grupa krwi, żadna kropla się nie zmarnuje.
- Młodszy syn mnie zainspirował. Powiedział: tata kiedyś oddawałeś krew, więc idź i oddaj. No i znalazłem tę godzinkę, aby pomóc - mówi jeden z dawców. - To jest tragedia, więc trzeba pomóc - mówi inny. Patrycja od czterech lat trenuje boks. W pomoc po wypadku włączył się także jej trener, który pomógł rodzinie znaleźć mieszkanie w Warszawie, aby mogli być blisko dziewczyny. Teraz trwają poszukiwania psychologa, który pomoże Patrycji dojść do siebie.
Wypadek na torze
17-letnia dziewczyna uległa wypadkowi w piątek na torze kartingowym w Augustowie. Nastolatka jechała gokartem bez kasku, co było zgodne z regulaminem, ale nie powinna mieć rozpuszczonych włosów. Podczas jazdy pojazdem włosy wkręciły się w silnik gokarta i zerwały wraz ze skórą głowy. Dziewczyna przebywa w szpitalu w Warszawie. Wybudziła się już po operacji ze śpiączki farmakologicznej, ale jej stan jest ciężki. Sprawą wypadku na torze kartingowym w poniedziałek zajęła się prokuratura. Właściciel toru został przebadany po wypadku. W jego krwi wykryto alkohol, ale twierdzi, że spożywał go dopiero po wypadku. Zależnie od kwalifikacji czynu grozi mu od 5 do 10 lat więzienia.
Autor: kło/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24