Byłem zaskoczony, niepocieszony i wkurzony - tak Tadeusz Cymański tłumaczył swój wczorajszy komentarz na temat przedstawionej przez prezesa PiS decyzji w sprawie obniżenia poselskich i senackich pensji. Poseł Solidarnej Polski w czwartek powiedział, że jest "wkurzony". W piątek w "Tak jest" w TVN24 zapewnił, że decyzja ta była "kontrowersyjna", ale "racjonalna".
Poseł Solidarnej Polski odniósł się do swojego czwartkowego wywiadu dla Radiu ZET. Pytany o komentarz do zapowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dotyczącej obniżenia pensji parlamentarzystom, odparł, że "jest wściekły".
Dzień później w "Tak jest" w TVN24, Cymański wyjaśniał, że był "niepocieszony", "zaskoczony" oraz "wkurzony", a określenie "wściekły" było nieodpowiednie.
- To jest przykład tego, że jesteśmy ludźmi. (…) Powiedziałem to szczerze. Uważam, że ta decyzja jest kontrowersyjna - dodał.
Cymański "gotowy poświęcić te 20 procent"
Na pytanie prowadzącego program, czy ma wątpliwości co do decyzji prezesa Kaczyńskiego w sprawie obniżek wynagrodzeń, odparł, że "nie jest idiotą, by dzielić to, co jest silne, stałe i całe". Decyzję o zmniejszeniu uposażeń parlamentarzystów nazwał "racjonalną".
- Jestem gotowy poświęcić te 20 procent - zapewnił Cymański. - To nie jest warte, by poświęcać te wszystkie programy społeczne - dodał, podkreślając, że czekał 20 lat na taką politykę socjalną, jaką wdraża Prawo i Sprawiedliwość.
- Jestem gotowy wiele znieść, wiele zdzierżyć - podkreślił.
Kaczyński "ma serce na dłoni"
Zapytany o życie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który - jak podkreślał prowadzący program Andrzej Morozowski - żyje na koszt partii i państwa, Tadeusz Cymański odparł, że w jego opinii prezes Kaczyński to "bardzo skromny i uczciwy człowiek".
- Mamy silnego przywódcę. On pomagał różnym ludziom, oddawał pieniądze na schroniska, śmiali się z tego, ale serce ma na dłoni - zaznaczył poseł Solidarnej Polski. - Osądzajmy go sprawiedliwie. Doprowadza do szału przeciwników, bo jest świetny - dodał.
Gdy gospodarz "Tak jest", powołując się na tygodnik "Newsweek" powiedział, że Jarosław Kaczyński od wielu lat podróżuje z kierowcą, ma liczną ochronę, a to wszystko za pieniądze partyjne, Cymański odpowiedział: - Jeśli prezes zrobi błąd, to może ucierpieć milion ludzi. Dlatego te warunki, to nie jest komfort.
Według niego prezes PiS "skromnie się odżywia, ubiera i żyje". - To nie jest człowiek luksusów - przekonywał Cymański.
- To nie jest jego wina, że ma tak potężną pozycję. To jest jego zasługa wypracowana przez lata - podsumował polityk.
Autor: aw//now / Źródło: tvn24