Rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych sędzia Piotr Schab podejmie czynności wyjaśniające w związku z informacjami Onetu. Czynności obejmą sprawę możliwego uchybienia godności urzędu przez sędziów zatrudnionych w Ministerstwie Sprawiedliwości, ale także ewentualnego nakłaniania do aborcji.
Portal Onet ustalił, że wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak może stać za zorganizowanym hejtem wobec sędziów krytykujących zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzane przez Zjednoczoną Prawicę. Jedna z akcji miała skompromitować szefa Iustitii Krystiana Markiewicza. Według ustaleń Onetu za rozsyłanie kompromitujących go materiałów odpowiedzialna była współpracująca z Piebiakiem kobieta o imieniu Emilia (redakcja Onetu zna jej nazwisko, jednak go nie publikuje).
Aby zdyskredytować przewodniczącego Iustitii, Emilia miała przekazywać szkalujące go informacje dotyczące życia osobistego do oddziałów Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" i mediów. Według publikacji Onetu list miała też wysłać do samego Markiewicza na jego domowy adres, otrzymany od Piebiaka.
Po tych doniesieniach Łukasz Piebiak w oświadczeniu poinformował, że podaje się do dymisji. Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że przyjmie tę dymisję.
Rzecznik dyscyplinarny sędziów podejmie czynności wyjaśniające w sprawie informacji Onetu
Podjęcie czynności wyjaśniających w tej sprawie zapowiedział rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych.
"W związku z publikacją portalu Onet.pl dotyczącą domniemanej próby medialnego zdyskredytowania przewodniczącego SSP "Iustitia" sędziego Krystiana Markiewicza i innych czynów stanowiących uchybienie godności urzędu informuję, że zdecydowałem o podjęciu w tej sprawie czynności wyjaśniających" - napisał w opublikowanym we wtorek komunikacie sędzia Piotr Schab.
Celem czynności - wyjaśnił - jest wstępne ustalenie, czy doszło do wyczerpania znamion deliktu dyscyplinarnego, polegającego na uchybieniu godności urzędu przez "wymienionych w publikacji sędziów, zatrudnionych w Ministerstwie Sprawiedliwości".
Jednocześnie te czynności mają wstępnie ustalić również, czy zachowanie - jak napisał - "jednego ze wskazanych sędziów" stanowiło "delikt dyscyplinarny, wyczerpujący znamiona występku z art. 18 par. 2 kk w zw. z art. 157a par. 1 Kodeksu karnego". Chodzi o nakłanianie do popełnienia czynu zabronionego, w tym przypadku - spowodowania uszkodzenia ciała dziecka poczętego lub rozstroju zdrowia zagrażającego jego życiu.
Sprawa aborcji miała się pojawić w materiałach zniesławiających szefa Iustitii, rozesłanych przez Emilię. Według Onetu, była w nich informacja sugerująca, że sędzia miał namówić pewną kobietę do dokonania aborcji. "Maile zostały wysłane z fałszywego konta, w ich treści pojawia się następujące zdanie: 'Cała prawda o sędzi K. Markiewiczu. Kim jest i co zrobił? Czy wyuczona poza zastąpi zasady moralne, etykę i wiarę w życie choćby swojego nienarodzonego dziecka'" - napisał Onet.
W rozmowie z 25 czerwca 2018 roku Emilia pisała o wysyłanych przez siebie mailach o Markiewiczu, dodając na koniec: "PS. żądam podwyżki". "Dziękuję bardzo. Teraz trzeba wypocząć by dalej walczyć o dobrą zmianę. O podwyżce się pomyśli" - odpowiedział Piebiak. Dzień później Piebiak miał napisać do Emilii: "Pani Emilio, może tę aborcję to jako ostateczne rozwiązanie zastosujemy?".
W związku z doniesieniami Onetu we wtorek zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Piebiaka złożyło SLD. Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi postępowanie sprawdzające.
Również do Urzędu Ochrony Danych Osobowych wpłynął wniosek o podjęcie działań w tej sprawie. Biuro Prasowe UODO poinformowało, że w środę odbędzie się zebranie dyrektorów UODO z prezesem urzędu w sprawie podjęcia działań w związku z informacjami portalu.
Autor: kb//mtom / Źródło: PAP, TVN24