Są rozczarowani i zawiedzeni, ale nie poddają się. Frankowicze poważnie potraktowali obietnice prezydenta Andrzeja Dudy z kampani prezydenckiej, współpracowali i czekali na projekt, który miał im pozwolić na przewalutowanie kredytów. W piatek minął termin, a wciąż brakuje konkretnych rozwiązań. Materiał "Faktów" TVN.
Andrzej Duda w kampanii prezydenckiej obiecał, że przedstawi projekt rozwiązujący problemy frankowiczów, w uzgodnieniu ze stroną społeczną, do 6 listopada. Frankowicze czują się oszukani. Przygotowany przez nich projekt ustawy został odrzucony. Przedstawiciele Kancelarii Prezydenta, którzy spotkali się w piątek ze środowiskami osób zadłużonych we frankach zaproponowali inne rozwiązania. Te jednak są nie do przyjęcia dla frankowiczów.
Jak mówił Maciej Łopiński, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, propozycje frankowiczów były dla Kancelarii Prezydenta nie do przyjęcia, ze względu na "obawy konstytucyjne", z kolei założenia projektu przedstawione przez Kancelarię okazały niesatysfakcjonujące dla zadłużonych.
- Bardzo mi przykro, smutno. Jestem bardzo rozczarowana, że się nie udało. Zaproponowano nam poczekanie kolejne dwa tygodnie, albo trzy od czasu desygnowania premiera - powiedziała Katarzyna Matuszewska.
Jak dodają frankowicze, w tym czasie Kancelaria Prezydenta ma sprawdzić, czy nowy rząd będzie popierał poszczególne zapisy. Nic o takich konsultacjach Andrzej Duda nie mówił jednak w kampanii wyborczej. Gdy obiecywał, że rozwiąże sprawę frankowiczów, był pewien, że uda się dojść do porozumienia. Dziś jego przedstawiciele już tacy pewni nie są. - Nie jestem w stanie dać słowa, że uzgodnimy ten projekt - stwierdził w piątek Łopiński.
Frankowicze wyjdą na ulicę?
Frankowicze twierdzą, że prezydent uległ bankowemu lobby. Przed wyborami Andrzej Duda obiecał m.in. że kredyty zostaną przewalutowane. Ja mówią frankowicze, w przedstawionej im w piątek propozycji, nie ma o tym mowy.
Frankowicze zapowiadają, że nie zamierzają się poddać. Przekonują, że swój projekt i tak złożą w Sejmie. - Chcemy mu [prezydentowi - red.] przypomnieć, że jednak obiecał. Jednak dzięki nam wygrał te wybory. Jeżeli nie spełni naszych warunków, to my podejdziemy radykalnie do tego. Po prostu wyjdziemy na ulicę - powiedział Maciej Janiszewski z Ruchu Społecznego Lichwa.
Autor: js/mtom / Źródło: Fakty TVN