- Polakom należą się wyjaśnienia - powiedział Sławomir Neumann (PO). Chodzi o dymisję szefa policji insp. Maja oraz przedstawienia przez rząd nieprawdziwych informacji związanych z rzekomym podsłuchiwaniem dziennikarzy za rządów PO-PSL. - Premier Szydło w Strasburgu powoływała się na audyt. Dziś wiemy, że teza jest nieprawdziwa - przekonywał Neumann.
Neumann chce wyjaśnień w dwóch kwestiach. - Po pierwsze, jakim cudem powołano na komendanta głównego policji osobę, przeciwko której toczyło się postępowanie w Biurze Spraw Wewnętrznych. Na ten temat informacja była dostępna w komendzie głównej i MSWiA. Błaszczak musiał mieć te informacje - dodał.
- W międzyczasie komendant Maj zdążył odwołać oficerów BSW oraz oficerów policji, komendantów wojewódzkich. Dziś po jego dymisji wyrzuca się osoby, które powołał. Chaos, który wprowadzono wymaga wyjaśnienia. Nie można tej sprawy uznać za niebyłą - mówił poseł PO.
- Druga kwestia to przedstawianie nieprawdziwych informacji związanych z rzekomym podsłuchiwaniem dziennikarzy za rządów koalicji PO-PSL. Premier Szydło w Strasburgu powoływała się na audyt, który miał przeprowadzić komendant główny policji. Powoływano się na to w materiałach rozdawanych europosłom. Pan Legutko kolportował w PE ulotkę szkalującą Polskę, w której podawano jak fakt podsłuchiwanie dziennikarzy za rządów PO-PSL. Wiemy dziś po ogłoszeniu informacji przez prokuraturę, że teza ta jest nieprawdziwa. Żądaliśmy odtajnienia audytu, do dzisiaj informacji nie udało nam się uzyskać.
Neumann poinformował, że klub PO złoży wniosek o rozszerzenie porządku najbliższych obrad Sejmu w sprawie dotyczącej przedstawienia audytu prowadzonego w policji, stosowania podsłuchów i informacji związanych z powołaniem i odwołaniem komendanta głównego policji, a także roli szefa MSWiA w wymienionych działaniach. PO chce, by sprawozdanie przedstawiła Sejmowi premier Beata Szydło.
- Chcemy poznać wyniki audytu tak, jak wielu europosłów poznało nieprawdziwą, kłamliwą tezę, słuchając pani premier w Strasburgu - podkreślił.
"Porażka" Błaszczaka
Jak dodał rzecznik klubu PO Jan Grabiec, politycy tej partii liczą, że Mariusz Błaszczak sam poda się do dymisji. - Premier Szydło nie ma wiele do powiedzenia w swoim rządzie. Jak się skontaktuje z Jarosławem Kaczyńskim, dowiemy się, jaka jest decyzja (w tej sprawie - red.) - ironizował Grabiec. Neumann nazwał decyzje personalne Błaszczaka w KGP "porażką" i stwierdził, że szef MSWiA wprowadza chaos w policji. - To powinno być przedmiotem oceny (Błaszczaka - red.) ze strony pani premier - powiedział.
Autor: mw/kk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24