Wszystkie pacjentki oddziału ginekologicznego musiały zostać ewakuowane, po tym jak w łódzkim szpitalu im. Maurycego Madurowicza wybuchł pożar. Sytuacja była na tyle poważna, że z oddziału ewakuowano też wszystkie noworodki, nawet te w inkubatorach.
Ogień zauważono kilkanaście minut po godzinie 10:00. Pożar pojawił się w podziemiach szpitala imienia Madurowicza w jednym z pomieszczeń gospodarczych. Bardzo szybko rozprzestrzeniał się jednak dym, który zmusił władze szpitala do podjęcia decyzji o natychmiastowej ewakuacji wszystkich pacjentów i personelu z oddziału ginekologicznego.
- Na szczęście nikomu nic się nie stało. Pomieszczenie, w którym zauważono ogień spaliło się całkowicie, ale konstrukcja budynku nie została naruszona. Sytuacja jest już opanowana. Strażacy oddymiają budynek, a pacjenci wracają powoli na oddziały - relacjonował na antenie TVN24 Artur Michalak z łódzkiej Straży Pożarnej.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Fot. Agencja Forum