Olsztyńska policja wspólnie z funkcjonariuszami z Giżycka (woj. warmińsko-mazurskie) zatrzymała w Warszawie 31-letniego Artura S. Mężczyzna kilka dni wcześniej miał zadać 22-latkowi w jednym z giżyckich lokali śmiertelny cios stołkiem barowym. Podejrzany próbował uciec do Wielkiej Brytanii.
Do zatrzymania mężczyzny doszło w środę nad ranem w jednym z wynajmowanych mieszkań na warszawskich Bielanach. To właśnie tam ukrywał się 31-letni mieszkaniec Ostrołęki, który ponad tydzień temu brał udział w bójce w jednym z lokali w Giżycku.
Do szarpaniny z doszło po utarczce słownej. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 26-latek, kolega jednego z nich, chciał zainterweniować i podbiegł do mężczyzn. Tak samo zachował się Artur S., kolega drugiego z uczestników sprzeczki. Chwilę później podejrzany chwycił stalowy stołek barowy i uderzył nim w tył głowy 22-latka. Mężczyzna upadł na ziemię, a uczestnicy zajścia uciekli z miejsca zdarzenia.
22-latek z rozległymi obrażeniami głowy trafił do szpitala. Nie odzyskując przytomności, zmarł po dwóch dniach.
Walka z czasem
Na miejscu zdarzenia policjanci przeprowadzili oględziny oraz zabezpieczyli ślady. Zapoznali się także z zapisem monitoringu zainstalowanego w lokalu. Ze względu na wagę i charakter sprawy, do poszukiwań sprawcy włączyli się policjanci z wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Trop początkowo prowadził do Ostrołęki, gdzie policjanci wytypowali spośród mieszkańców podejrzanego. Okazało się, że 31-latek prawdopodobnie uciekł z miasta i ukrył się na terenie Warszawy. Funkcjonariusze podejrzewali, że mężczyzna chce zbiec przed odpowiedzialnością do Wielkiej Brytanii.
Jednak zamiast wyjechać za granicę, Artur S. trafił do policyjnego aresztu. W rozmowie z policjantami nie kwestionował swojej winy. Po przesłuchaniu podejrzanego, który w przeszłości był już karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, prokuratura podejmie decyzje dotyczące zarzutów.
Autor: ts\mtom / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja warmińsko-mazurska