Do Sejmu trafił projekt noweli kodeksu postępowania cywilnego, który ma bronić niepełnosprawnych. Nowelizacja mówi o tym, że komornik nie będzie mógł zabrać osobie niepełnosprawnej sprzętu potrzebnego do codziennego funkcjonowania.
Autorem projektu ustawy jest Artur Dunin z PO. W czerwcu tego roku zgłosiła się do niego niepełnosprawna kobieta, której komornik odebrał urządzenie rehabilitacyjne. -Zainteresowałem się sprawą, kiedy przyszła do mnie osoba niedowidząca, której komornik zabrał specjalny monitor o dużej rozdzielczości kupiony w 90 procentach z pieniędzy Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Sprzęt kosztował ponad 5 tysięcy złotych. Niestety, zgodnie z obowiązującym prawem, komornik mógł zrobić to, co zrobił. Dlatego postanowiłem dodać do Kodeksu postępowania cywilnego przepis wyłączający spod egzekucji przedmioty, które są niezbędne dłużnikowi lub członkowi jego rodziny, ze względu na niepełnosprawność - mówi Dunin.
Liczy na zgodę parlamentarzystów
Poseł zapewnia, że nowela została uzgodniona z samorządem komorniczym. - Mam nadzieję, że w najbliższym czasie przejdzie przez Sejm, przy pełnej zgodzie parlamentarzystów. To nie jest projekt polityczny, ani światopoglądowy. Trudno jest mi sobie wyobrazić, że któryś z klubów mógłby zagłosować przeciwko- podkreśla polityk PO.
Głównym powodem nowelizacji ustawy jest "istotna rozbieżność" między przepisami regulującymi wyłączenia przedmiotowe z egzekucji w postępowaniu egzekucyjnym w administracji i w postępowaniu egzekucyjnym cywilnym. O ile w postępowaniu egzekucyjnym w administracji znajduje się wyłączenie spod egzekucji przedmiotów niezbędnych ze względu na ułomność fizyczną dłużnika lub członków jego rodziny, o tyle w Kodeksie postępowania cywilnego nadal nie istnieje taka regulacja. -Nie ma żadnych powodów, aby prywatni wierzyciele mieli większe uprawnienia egzekucyjne niż organy publiczne prowadzące egzekucję za pomocą poborców skarbowych - czytamy w uzasadnieniu projektu.
Działania krzywdzące niepełnosprawnych
Sprawę kobiety, której odebrano sprzęt rehabilitacyjny nagłośniły media. Anna chorowała na raka piersi i węzłów chłonnych, a później zaczęła tracić wzrok. Ma orzeczenie o niepełnosprawności znacznej (dawniej najwyższa, I grupa inwalidzka).
Przez choroby pani Anny i jej męża podupadła ich firma. Z powodu długów komornicy zabierają małżeństwu m.in. część emerytury. W grudniu ub.r. małżeństwo zamówiło olej opałowy do ogrzewania domu. Faktura opiewała na 2,5 tys. zł. Firma dostarczyła paliwo, ale małżeństwo nie miało czym zapłacić. Twierdzą, że kilkakrotnie prosili właściciela firmy o prolongatę. W połowie kwietnia sąd poinformował kobietę, że w ciągu dwóch tygodni musi spłacić wierzyciela - dług z odsetkami sięgał już 3 tys. zł. Nie spłaciła, bo nie miała z czego. 20 maja pojawił się komornik, który zabrał jej nowe urządzenie rehabilitacyjne. Działanie komornika skrytykował wówczas PFRON, oceniając je jako: "jednoznacznie krzywdzące i wykluczające z życia społecznego osoby niepełnosprawne, a także wyjątkowo szkodliwe z punktu widzenia ich rehabilitacji zawodowej i społecznej". Nieoczekiwanie pomoc przyszła ze strony wierzyciela, który wystąpił do komornika z wnioskiem o umorzenie postępowania w zakresie zajęcia sprzętu opisanego w artykule. Ubolewanie wyraził również prezes Krajowej Rady Komorniczej Rafał Fronczek. Całą sprawę Dunin komentuje następująco: -Tamta sprawa skończyła się dobrze, ale potrzebne jest rozwiązanie ustawowe. Mam głęboką nadzieję, że Sejm przegłosuje nowelę przed końcem roku - dodaje.
Autor: ewj/jk / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | TVN24