- Taśmy "Wprost", które ukazały się w tym tygodniu, pokazują jak Roman Giertych targuje się o książkę na temat Kulczyka. Problemem jest jednak to, że potem przedstawia model biznesowy - twierdzi Janusz Palikot. Gość "Faktów po Faktach" przekonywał, że sprawę musi zbadać prokuratura. - Książka ostatecznie się nie ukazała. Inne też nie. Być może ich nie napisano. A być może deale zostały zawarte? - zastanawiał się lider Twojego Ruchu.
TR złożył wniosek do prokuratury w sprawie nagranych i opublikowanych przez tygodnik "Wprost" wypowiedzi Romana Giertycha. Z ujawnionych fragmentów stenogramu rozmowy byłego wicepremiera i adwokata z dziennikarzem Piotrem Nisztorem, ma wynikać, że Giertych chciał szukać "haków" na znane osoby.
Biznesowy model Giertycha
- Taśmy "Wprost", które ukazały się w tym tygodniu, pokazują jak Roman Giertych targuje się o książkę na temat Kulczyka. Problemem jest jednak to, że potem przedstawia model biznesowy: jak się uda kupić książkę od Nisztora, to możemy tą drogą pójść dalej. Ty będziesz pisał książki, stawiał w nich trudne pytania, a ja będę chodził i je wykupywał. Forsą się będziemy dzielili. - stwierdził Janusz Palikot. Według niego, zaproponowany przez byłego polityka, dzisiaj adwokata, model, jest "zwykłym, ordynarnym szantażowaniem".
Zwrócił uwagę na fakt, że Roman Giertych jest adwokatem, który reprezentuje wielu polityków Platformy Obywatelskiej. Między innymi ministra Sienkiewicza oraz syna Donalda Tuska. - Jeśli premier jest szantażowany, to to nie jest problem tylko premiera - podkreślił Palikot.
Lider Twojego Ruchu wyjaśnił dlaczego według niego ważne jest by tę sprawę zbadała prokuratura. - Książka ostatecznie się nie ukazała. Inne też nie. Być może ich nie napisano. A być może deale zostały zawarte? Prokurator powinien to sprawdzić. Może najważniejsi ludzie w Polsce są szantażowani? - mówił polityk, zaznaczając, że bardzo ważne jest, by nie dopuścić do tego, by sprawa się przedawniła.
"Barbarzyństwo Hannibala" Chazana
Gość "Faktów po Faktach" skomentował także sprawę profesora Chazana. Urzędnicy już otrzymali ostatnią opinię specjalisty w jego sprawie. Z raportem pokontrolnym miała zapoznać się prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. Ewentualne decyzje w sprawie profesora zostaną ogłoszone w środę.
- Jeśli prof. Chazan zostanie na stanowisku, będziemy protestować - powiedział stanowczo Palikot. Przywołał drastyczne zdjęcia dzieci urodzonych z wadami. - To są dzieci z głębokimi wadami genetycznymi. Mają po jednym oku. Mózgi na wierzchu. Jest duża wątpliwość czy to są w ogóle dzieci. To są szczątki dzieci - opisał.
Według polityka ginekolog jest rodzajem "Hannibala". - Jeśli ktoś skazał rodzinę na patrzenie na to "coś" przez kilka tygodni życia tej istoty, to jest to czyste barbarzyństwo - mówił lider Twojego Ruchu, zapowiadając jednocześnie, że jeśli jego ugrupowanie wygra wybory "to tacy jak prof. Chazan trafią do więzienia".
Autor: jl/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24