Ojciec Tadeusz Rydzyk uciera nosa niedowiarkom: - Po dwóch miesiącach odwiertów dotarliśmy do gorących źródeł pod Toruniem - ujawnia na antenie Radia Maryja. Na razie redemptoryście nie wystarczy ciepła do produkowania energii elektrycznej, ale pozwoli na ogrzanie jego uczelni...
- W odwiertach odkrywczo-badawczych w środę, około godziny 16, dotarliśmy do pierwszych gorących wód w Toruniu - opowiadał o. Tadeusz Rydzyk w Radiu Maryja. Według redemptorysty pracującej na jego zlecenie firmie udało się dowiercić na głębokość 2351 metrów. - Woda ma tam ponad 60 stopni Celsjusza. Oczywiście jest zmineralizowana, ma bardzo ciekawy skład - mówi o. Rydzyk.
Praca wre
Według pierwszych pomiarów fachowców otwór ma wydajność 270 metrów sześciennych gorącej wody na godzinę. Prof. Ryszard Kozłowski z Politechniki Krakowskiej, który doradza Tadeuszowi Rydzykowi w jego geotermicznej idee fixe, zaciera ręce: - To znakomity wynik, świadczący o tym, że możemy już taką wodę wykorzystywać w ciepłownictwie, w szklarniach, suszarniach drzewa i hodowli ryb ciepłolubnych czy raków - tłumaczy w Radiu Maryja.
Geolodzy nie zwalniają jednak tempa i wiercą dalej do głębokości około trzech kilometrów w głąb ziemi, bo tego wymaga koncesja wydana o. Rydzykowi przez Ministerstwo Środowiska. Tam ma być ponoć jeszcze goręcej - woda może mieć tam nawet 85 - 90 stopni Celsjusza. Jeżeli te oczekiwania się ziszczą będzie to oznaczało całkowity sukces. Taka temperatura pozwoli bowiem na produkcję upragnionej energii elektrycznej.
Kłopoty z niedowiarkami i kasą
Wiercenia, prowadzone na terenie należącym do redemptorystów (przy trasie wylotowej na Bydgoszcz) ruszyły 29 sierpnia tego roku. W pobliżu płynie Wisła i stoi Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej - uczelnia o. Rydzyka. Roboty na zlecenie fundacji Lux Veritatis (założonej przez szefa Radia Maryja i o. Jana Króla) od początku wykonuje spółka Poszukiwania Nafty i Gazu „Jasło”. Odwierty prowadzone są non stop, siedem dni w tygodniu. Prace przy nich pochłoną łącznie 27 milionów złotych.
To właśnie pieniądze od początku projektu były największym problemem ojca Rydzyka. Początkowo miały one pochodzić z dotacji Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Zostały obiecane redemptorystom przez władze Funduszu jeszcze za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Jednak po objęciu rządów przez Platformę Obywatelską, nowy minister środowiska (Maciej Nowicki) zmienił władze Funduszu, a te w styczniu tego roku wypowiedziały umowę Lux Veritatis. Argumentowały one wówczas, że fundacja m.in. nie realizuje przedsięwzięcia zgodnie z harmonogramem, nie udostępniała dokumentów i nie udzielała wyjaśnień.
Redemptorysta wymyślił jednak nowy sposób finansowania inwestycji. Podczas lipcowej pielgrzymki rodziny Radia Maryja na Jasną Górę ogłosił zbiórkę pieniędzy „na geotermię”. Później, przynajmniej oficjalnie, się z niej wycofał, bo MSWiA przypomniało mu, że publiczna zbiórka funduszy wymaga zgody resortu (o. Rydzyk mówił wtedy, że "czuje się szykanowany" - red.). Niezbędną do rozpoczęcia prac kwotę udało się jednak zorganizować.
Źródło: gazeta.pl, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: EAST NEWS