Tragedia rodzinna w okolicy Solca (woj. mazowieckie). Ojciec, próbując ratować topiące się w Wiśle dzieci, sam utonął w rzece. Na szczęście dzieci udało się wyłowić.
Do tragicznego wypadku doszło, kiedy matka i ojciec z synami w wieku 7 i 10 lat wypoczywali nad brzegiem Wisły nieopodal miejscowości Solec w powiecie lipskim w woj. mazowieckim. - Dzieci kąpały się w Wiśle około 20 metrów od brzegu - relacjonował Janusz Koziarski z lipskiej policji.
Ojciec ruszył na ratunek
- W pewnym momencie chłopcy zaczęli się topić i zawołali o pomoc. Jako pierwszy na ratunek pospieszył ich ojciec. Do wody natychmiast wskoczyło jeszcze dwóch znajdujących się tam mężczyzn. Jeden z nich, który miał uprawnienia ratownika wodnego płynął w kierunku jednego z chłopców, a potem schwycił go i doholował do brzegu. Drugi udzielał pomocy za pomocą długiej gałęzi. Na szczęście równie skutecznie. Chłopcy zostali uratowani, ale z oczu wszystkim zginął ich ojciec - relacjonował policjant. Wypadek miał miejsce w czwartek.
Po długich poszukiwaniach z użyciem najnowszego sprzętu ciało ojca udało się wydobyć w piątek popołudniu. Mężczyzna miał 31 lat.
Źródło: Echo Dnia
Źródło zdjęcia głównego: TVN24