Do domów wrócili pierwszy pilot i technik pokładowy, którzy przeżyli katastrofę wojskowego Mi-24 przed tygodniem. Zginął w niej drugi pilot maszyny.
Zdaniem lekarzy ze Szpitala Wojskowego w Bydgoszczy, stan obu członków załogi był na tyle dobry, że wojskowi mogli opuścić placówkę i wrócić na resztę leczenia do domów.
W Pruszczu Gdańskim pilot leczy niegroźne złamanie kręgosłupa w odcinku lędźwiowym, a technik ze złamaniem w obręczy barkowej wraca do zdrowia w domu pod Pruszczem Gdańskim.
Katastrofa na poligonie
Do wypadku doszło przed tygodniem na poligonie pod Toruniem. Z niewyjaśnionych przyczyn spadł tam śmigłowiec Mi-24.
Wyjaśnieniem przyczyn zdarzenia zajmuje się Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Wyniki tego dochodzenia poznamy prawdopodobnie w ciągu następnych tygodni.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: płk. Ryszard Michałowski