-Nie prowadzimy żadnych dyskretnych rozmów z Niemcami - zapewniają prezydenccy ministrowie Michał Kamiński i Maciej Łopiński. Wcześniej o tym samym zapewnił rzecznik niemieckiego rządu. To odpowiedzi na artykuł "Dziennika", który napisał, że takie rozmowy trwają i mają ostatecznie rozstrzygnąć sprawę roszczeń majątkowych wobec Polski.
Dzisiejszy "Dziennik" przedstawił propozycję umowy, jaką mieli przedstawić Niemcom polscy dyplomaci. W deklaracji niemiecki rząd miałby się "skutecznie odciąć" od wszystkich roszczeń Powiernictwa Pruskiego a nawet wziąć je na siebie. W zamian strona polska mogłaby się zgodzić na kompromisowe rozwiązane w sprawie tzw. mechanizmu Joaniny w nowym traktacie europejskim, która tylko w wyjątkowych wypadkach pozwalałaby na blokowanie przez Polskę decyzje Rady UE. Jednak według rzecznika niemieckiego rządu podobna deklaracja nie jest potrzebna, bowiem żadne roszczenia nie są przez Niemców popierane.
- W przeszłości wielokrotnie podkreślaliśmy, że nie istnieją otwarte problemy majątkowe pomiędzy Niemcami a Polską - stwierdził zastępca rzecznika Thomas Sterg. - Rząd federalny wielokrotnie oświadczał publicznie, że pozwy tzw. Powiernictwa Pruskiego nie mają w Niemczech poparcia ani politycznego, ani prawnego, ani też ze strony społeczeństwa obywatelskiego. Z punktu widzenia rządu federalnego nie istnieje potrzeba dalszych dwustronnych wyjaśnień bądź oświadczeń - dodał Sterg.
Zastrzegł także, że temat roszczeń niemieckich nie pojawi się podczas rozmów Lecha Kaczyńskiego z Angelą Merkel.
Wcześniej informację o tajnych negocjacjach zdementował doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego do spraw polityki zagranicznej Marek Cichocki. Stwierdził on, że doniesienia "Dziennika" mają "charakter wirtualny". Podkreślił, że jedyne rozmowy, które trwają między dyplomatami Polski i Niemiec dotyczą przygotowania do szczytu Unii Europejskiej poświęconego Traktatowi Reformującemu, a także do zbliżającej się wizyty Lecha Kaczyńskiego w Berlinie, którą zaplanowano na 12 października.
Dzisiejszy "Dziennik", powołując się na źródła w Kancelarii Prezydenta, napisał, że od kilku tygodni trwają dyskretne rozmowy polsko-niemieckie, ich celem jest przyjęcie wspólnej deklaracji, która polepszyłaby relacje między krajami. Według gazety do podpisania przygotowywanego traktatu miało dojść jeszcze przed wyborami.
Źródło: Dziennik