- Kopalnie to zwierzęcy wyzysk człowieka. Śląsk uważa się za kolonię, gdzie człowieka traktuje się przedmiotowo. Trzeba zmienić stosunek do kopalń! - nie kryjąc emocji mówił w TVN24 Kazimierz Kutz. Z kolei Ryszard Kalisz i Zbigniew Wassermann szukali winnych tragedii.
Emocji nie krył pochodzący ze Śląska poseł PO Kazimierz Kutz. Według niego, Śląsk traktuje się w Polsce jak kolonię, w której można przedmiotowo wykorzystywać człowieka. - Katastrofy będą się powtarzać - mówi Kutz. Wyjaśnia, że właścicielom kopalń zależy na kopaniu coraz głębiej, a im głębiej, tym więcej metanu. - W ogóle już nie można tam kopać! - mówił poseł PO. - Wszyscy, którzy eksploatują kopalnie, mają w nosie to, że ziemia się osuwa! Trzeba zmienić stosunek z podejścia do węgla na podejście do człowieka - dodał.
Kilkakrotnie powtórzył, że wykorzystywanie górników jest niedopuszczalne. - To brak szacunku dla prostego człowieka, to mnie obraża - powiedział. - Śląsk nie może być kolonią, gdzie będziemy urządzać festiwale żałoby, państwo nie może popierać takich katastrof. Ci górnicy zginęli, bo są ofiarami nieodpowiedzialności ludzi, którzy uważają, że "jakoś to będzie" - podkreślał.
Pracę górników nazwał "zwierzęcym wyzyskiem". - To nie jest miejsce do zbiorowych morderstw górników śląskich! - powiedział.
Kto winien?
Tymczasem Ryszard Kalisz i Zbigniew Wassermann próbowali wskazać winnych tragedii. Poszczególne instytucje zrzucają bowiem winę na siebie wzajemnie: ABW, które w kwietniu otrzymało od górnika zawiadomienie o fałszowaniu czujników metanu twierdzi, że sprawę przekazało Wyższemu Urzędowi Górniczemu i policji. WUG zlecił kontrolę, ale nie wykrył nieprawidłowości.
Zdaniem Ryszarda Kalisza, ABW miało prawo przekazać sprawę WUG. - WUG nie nadzoruje wydobycia węgla, tylko bezpieczeństwo w kopalniach. Ma do dyspozycji środki kontrolne, ale nie może prowadzić śledztwa - tłumaczył w TVN24 Kalisz. -To WUG był dysponentem tej informacji. Jeśli sam nie mógł nic zrobić, powinien przekazać sprawę policji - dodał.
Chęć osiągnięcia zysku za wszelką cenę jest w istocie za cenę ludzkiego życia. Zbigniew Wassermann
Zaapelował też do górników, by zgłaszali takie przypadki odpowiednim władzom i nie bali się utraty pracy. - Nie bójcie się przełożonych. Jeśli jest sytuacja, która zagraża waszemu bezpieczeństwu, informujcie! Jeśli was zwolnią, idźcie na policję albo do prokuratury! - powiedział.
Potrzebny koordynator?
Zdaniem Zbigniewa Wassermanna z PiS, zawiodła komunikacja pomiędzy instytucjami. - ABW powinna zawiadomić prokuraturę, gdy dowiedziała się o nieprawidłowościach. Gdzie jest policja, gdzie są organy ścigania? - pytał retorycznie Wassermann. Według niego, zabrakło przede wszystkim koordynacji i współdziałania.
- Nie ma osoby koordynującej działania wszystkich służb - policji i organów kontrolnych - mówił poseł sugerując, że taki koordynator mógłby być dobrym rozwiązaniem.
- Nie wyciągamy nauki z przeszłości, Halemba powinna być ostrzeżeniem. Chęć osiągnięcia zysku za wszelką cenę jest w istocie za cenę ludzkiego życia - podkreślił.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24