Po sporze z Julią Piterą Eugeniusz Kłopotek chce się zabezpieczyć na przyszłość. Poseł PSL zażądał od marszałka Sejmu wykładni przepisów dotyczących interwencji poselskich oraz obowiązku prowadzenia ich rejestru.
- Chcę by pan marszałek przygotował taką wykładnię obowiązującą wszystkich posłów, co poseł może, a czego nie - powiedział Kłopotek. Jego zdaniem obecnie parlamentarzysta może podjąć interwencję w każdej sprawie, niezależnie od tego na jakim etapie ona się znajduje. A to, jak się okazuje, może rodzić problemy.
Uściślić interwencje
Inicjatywa posła to bowiem bezpośrednia konsekwencja jego ostatnich sporów z minister ds. walki z korupcją Julią Piterą, która zarzuciła mu występowanie w jednostkowym interesie biznesmena. Kłopotek prowadził archiwum dotyczące spotkań i, po przedstawieniu na konferencji prasowej dokumentów dotyczących tej sprawy, zażądał od Pitery przeprosin.
Żeby uniknąć takich sytuacji, poseł chce jednoznacznej wykładni prawnej przepisów o interwencji. A jeśli ta okazałaby się niewystarczająca, należałoby rozważyć znowelizowanie przepisów dotyczących interwencji. - Uściślić pewien zakres, chodzi mi o ten obszar, w którym się będą poruszać poseł i wyborca i ich wzajemne związki - podkreślił polityk.
"To w naszym własnym interesie"
Kłopotek zamierza też zgłosić poprawkę do ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, która zobowiąże wszystkich parlamentarzystów do prowadzenia dokumentacji dotyczącej spotkań i interwencji.
Według niej każdy poseł powinien mieć w archiwum dokumenty dotyczące przyjęcia obywatela wraz z jego danymi osobowymi, informacje co z daną sprawą zrobił (wraz z kopią wysyłanych i otrzymywanych pism) oraz informację dotyczącą rozstrzygnięcia sprawy. - To może być w naszym własnym interesie, żeby nikt nie mógł nas o coś posądzać - uważa polityk PSL.
Eugeniusz Kłopotek będzie gościem "Piaskiem po oczach" w TVN24 o 20.
kaw /tr
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Tomasz Gzell