Jeżeli PSL chciałby wycofać swojego kandydata z wyborów prezydenckich, byłoby to bardzo interesujące i świadczyłoby o woli wsparcia kandydata, który ma największe szanse - stwierdził rzecznik prasowy PO Jan Grabiec, odnosząc się do deklaracji ludowców w sprawie wspólnego kandydata opozycji. - Podejrzewam, że będzie liczne grono kandydatów do pierwszej tury - komentował wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
Według październikowego sondażu przeprowadzonego przez Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24 Andrzej Duda wygrałby w drugiej turze z każdym z potencjalnych rywali. Przewaga, jaką miałby w drugiej turze nad byłym premierem i obecnym przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem wyniosłaby - według badania - 11 punktów procentowych. Najmniejszą przewagę Duda miałby nad Małgorzatą Kidawą-Błońską z Koalicji Obywatelskiej - 6 punktów procentowych.
W niedzielę Rada Naczelna PSL podjęła uchwałę, która głosi, że naturalnym kandydatem ludowców na prezydenta jest prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz. Partia jest jednak gotowa na prawybory wśród środowisk demokratycznych w celu wyłonienia wspólnego kandydata. - Jakby znalazł się ktoś godniejszy, ktoś kto ma szanse na zwycięstwo, ja go będę wspierał - zapewniał Kosiniak-Kamysz.
Grabiec: jeżeli PSL chciałby wycofać swojego kandydata z wyborów prezydenckich, byłoby to bardzo interesujące
Rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec odnosząc się do deklaracji ludowców, mówił, że "to naturalne, że PSL chce wystawić swojego kandydata".
- Ze zrozumieniem i z zaciekawieniem przyjmujemy deklarację prezesa Kosiniaka-Kamysza, który mówi, że po kilku tygodniach prekampanii, zabiegów o poparcie i głosy wyborców jest gotów zrezygnować z ubiegania się o fotel prezydenta, jeśli się okaże, że inny kandydat opozycji ma wyższe poparcie - mówił.
- Rozważamy opcje prawyborów bądź wskazania kandydata w innym trybie. W każdym razie nastąpi to w ciągu najbliższych tygodni i wówczas porównamy, jak będą wyglądały sondaże, poziom poparcia kandydatów partii opozycyjnych. Jeżeli PSL chciałby wycofać swojego kandydata z wyborów prezydenckich, byłoby to bardzo interesujące i świadczyłoby o woli wsparcia kandydata, który ma największe szanse - stwierdził.
Stefaniak: nie ma co się mazgaić
Jakub Stefaniak z PSL zwracał uwagę na postawę przedstawicieli Platformy Obywatelskiej - Koalicji Obywatelskiej. - Niech Platforma nie zachowuje się jak mały Kazio z przedszkola, tylko niech wyciągnie wnioski. Koalicja Europejska rozpadła się nie dlatego, że chciał tego [Władysław - przyp. red.] Kosiniak-Kamysz czy PSL, tylko dlatego, że się nie sprawdziła - komentował. - Chodziło o to, że PiS miało 7-8 procent przewagi po wyborach europejskich. To jest niedopuszczalne i dlatego trzeba było szukać innej formuły. O takiej formule rozmawialiśmy także z Platformą - wskazywał Stefaniak.
Stwierdził też, że dzisiaj "nie ma co się mazgaić, tylko trzeba szukać takiego rozwiązania, które zapewni kandydatowi formacji prodemokratycznych zwycięstwo nad Andrzejem Dudą".
Terlecki: będziemy wspierać kampanię prezydenta Andrzeja Dudy
O możliwych decyzjach personalnych dotyczących wskazania kandydatów na prezydenta mówili w poniedziałek politycy. - Podejrzewam, że będzie liczne grono kandydatów do pierwszej tury - ocenił wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. - Bardzo jestem ciekaw, kogo wystawi opozycja - dodał.
Odnosząc się do ubiegania się przez Andrzeja Dudę o reelekcję, stwierdził, że "kampania wyborcza pana prezydenta będzie wymagała dużo wysiłku i od niego, i od naszego klubu, który będzie go wspierać".
Stwierdził również, że "nie bardzo wierzy", aby przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zgodził się kandydować. - Po pierwsze, szanse na zwycięstwo są marne, a po drugie - intratne posady w Europie są wystarczająco kuszące, żeby tam został - stwierdził Terlecki.
Autor: mjz//now / Źródło: tvn24