Nie podpisaliśmy porozumienia w sprawie wsparcia osób niepełnosprawnych sami ze sobą - powiedziała w dogrywce "Jeden na jeden" w tvn24.pl minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Stwierdziła, że "była zaskoczona", że protestujący w Sejmie rodzice nie chcieli nawet spojrzeć na dokument.
We wtorek rząd podpisał porozumienie w sprawie wsparcia osób niepełnosprawnych z własnym ciałem doradczym, Krajową Radą Konsultacyjną ds. Osób Niepełnosprawnych. Zobowiązał się w nim między innymi do podniesienia renty socjalnej.
Ze strony organizacji społecznych podpisy złożyli między innymi przedstawiciele Fundacji Szansa dla Niewidomych, Fundacji Integracja, Fundacji Pomóż Innym.
Protestujący w Sejmie rodzice osób niepełnosprawnych odrzucili je.
Rafalska: nie podpisaliśmy porozumienia ze sobą
Minister Rafalska w dogrywce "Jeden na jeden" odpierała w środę zarzut, że rząd podpisał porozumienie sam ze sobą. Wyjaśniła, że rada konsultacyjna to organ doradczy, powoływany przy Pełnomocniku Rządu do Spraw Osób Niepełnosprawnych i liczy 20 osób. - Żeby znalazła się (w niej - red.) konkretna wskazana osoba, to ona musi mieć poparcie 15 organizacji, które zajmują się problemami osób niepełnosprawnych - powiedziała.
Dodała, że rada konsultacyjna od dawna podnosiła postulat podwyższenia renty socjalnej.
- Nie mam poczucia załatwienia sprawy - stwierdziła też Rafalska, pytana o zawarte porozumienie w kontekście trwającego w Sejmie protestu rodziców. - Pani rzecznik (rządu Joanna - red.) Kopcińska chciała tę ustawę, to porozumienie przekazać paniom w Sejmie, żeby chociaż zobaczyły tę część postulatów, czy one się zgadzają na to rozwiązanie. One nie wzięły nawet tego do ręki.
Przyznała, że "była zaskoczona" reakcją protestujących matek, bo "po prostu myślała, że emocje będą trochę opadały". Dodała, że przecież przedstawiła "konkretną propozycję".
Zadeklarowała także chęć ponownego spotkania się z rodzicami w Sejmie. - Tak, jestem gotowa spotkać się z tymi paniami - zadeklarowała Rafalska. I zastrzegła: - Ale oczywiście musi być zabezpieczone jakieś pomieszczenie, żebyśmy mogli się spotkać, i spotkam się z nimi bez obecności mediów.
Wcześniej przedstawicielka protestujących w Sejmie powiedziała w rozmowie z TVN24, że czekają oni na minister Rafalską i mogą z nią rozmawiać za zamkniętymi drzwiami.
Rafalska o wpisie Pięty: zupełnie niepotrzebna wypowiedź
Minister była też pytana o wpis na Twitterze posła PiS Stanisława Pięty, który napisał, że "dalsze tolerowanie łamania prawa jest błędem" i że "z zachowaniem ostrożności Straż Marszałkowska powinna wynieść protestujących i przekazać policji".
- Nie odpowiadam za indywidualne komentarze posłów. To nie ten styl, który prezentuję - powiedziała. I dodała, że było to "zupełnie niepotrzebna wypowiedź".
Rząd pracuje nad zwiększeniem stosownych świadczeń. Żądania dymisji ministrów jasno wskazują na polityczny charakter akcji. Dalsze tolerowanie łamania prawa jest błędem. Z zachowaniem ostrożności Straż Marszałkowska powinna wynieść protestujących i przekazać @PolskaPolicja.
— Stanisław Pięta (@stpieta) 24 kwietnia 2018
Autor: pk/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24