Antoni Macierewicz jest bardzo wyrazistą postacią. O tym, czy powinien być ministrem czy nie, to nie ja będę się wypowiadał - powiedział w "Jeden na jeden" wicepremier oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Odniósł się w ten sposób do ostatnich działań ministra obrony narodowej.
- Sądzę, że skala ekstrawagancji (Antoniego Macierewicza - red.) będzie coraz mniejsza - powiedział Gowin. Dodał, że prognozuje tak na podstawie tego, co "koledzy z Prawa i Sprawiedliwości mówią o tej sytuacji, począwszy od samego prezesa Kaczyńskiego".
- Antoni Macierewicz jest bardzo wyrazistą postacią. O tym, czy powinien być ministrem czy nie, to nie ja będę się wypowiadał - zaznaczył.
Pytany, czy szef MON jest problemem dla rządu PiS, powiedział, że "dopóki ma rekomendację klubu Prawa i Sprawiedliwości oraz poparcie pani premier Szydło, to w ogóle nie ma tematu".
Oczekiwania prezesa Kaczyńskiego
Prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany w zeszły piątek w RMF FM, czy ma pełne zaufanie i pełne poparcie dla szefa MON Antoniego Macierewicza podkreślił, że jest on człowiekiem, "który w ciągu swojej drogi politycznej "zrobił wiele rzeczy, które wydawały się niemożliwe". - Ale to jest jednocześnie (człowiek), który ma w sobie wiele takich cech, które mają ludzie bardzo silni, pewnej ekstrawagancji. I rzeczywiście będę oczekiwał, żeby ta ekstrawagancja została ograniczona - podkreślił Kaczyński.
"Rutynowe działanie"
Gowin odniósł się także do listu, jaki szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego wysłał w imieniu prezydenta do szefa MON. Zwrócił się o stosowne wyjaśnienia" w sprawie działań wobec oficerów Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Chodzi o sprawę ukarania degradacją oficer, która doprowadziła do uwolnienia z białoruskiego więzienia polskiego kapitana, a wcześniej przyczyniła się do złapania rosyjskich szpiegów. A także o próbę obniżenia stopnia płk. Krzysztofowi Duszy, byłemu szefowi CEK NATO.
Powiedział, że nie twierdzi, iż nie ma różnic zdań między prezydentem a ministrem obrony narodowej, ale zaznaczył, że to było rutynowe działanie. - List został wysłany kilka tygodni temu w ramach rutynowej współpracy między Biurem Bezpieczeństwa Narodowego a Ministerstwem Obrony Narodowej - dodał.
Powiedział, że MON twierdzi, iż major Magdalena E. (prowadziła operacje kontrwywiadowcze w Afganistanie i doprowadziła do uwolnienia polskiego żołnierza z białoruskiego więzienia) naruszyła w swoim działaniu pewne reguły. - Pozostaje mi przyjąć do wiadomości stanowisko Ministerstwa Obrony Narodowej, bo nie ja jestem zwierzchnikiem sił zbrojnych. List pana prezydenta wynikał z tego, że sprawuje w sposób efektywny kontrolę nad armią - dodał.
"KRS to główny hamulcowy jakichkolwiek reform"
Wicepremier odniósł się także do rządowego projektu o Krajowej Radzie Sądownictwa, którego pierwsze czytanie odbyło się w środę w Sejmie.
- Poparłem tę ustawę, jako minister mając pewne zastrzeżenia, które zgłaszałem w toku konsultacji międzyresortowych. Część z nich minister (sprawiedliwości - red.) Ziobro uwzględnił, części nie - powiedział.
Podkreślił, że jest zasadnicza wątpliwość, którą sygnalizują również współpracownicy prezydenta dotyczące możliwości skracania kadencji KRS. - Mam co do tego wątpliwości – powiedział minister. Zaznaczył, że zagłosuje za tym projektem, jeżeli takie będzie wspólne stanowisko obozu politycznego.
W oceni Gowina, "Krajowa Rada Sądownictwa to główny hamulcowy jakichkolwiek reform w wymiarze sprawiedliwości". Dodał, że mówi to jako były minister sprawiedliwości.
- Czasami przecierałem oczy ze zdumienia widząc, w jak sposób Krajowa Rada Sądownictwa chroni skompromitowanych sędziów - dodał.
Pytany o zapowiadany przez PiS projekt dotyczący dwukadencyjności w samorządzie działającej wstecz, powiedział, że jeśli pojawi się on w Sejmie, zagłosuje przeciw.
"Potrzebna korekta polityki zagranicznej"
Wicepremier Gowin skomentował także spadek notowań partii rządzącej. Ocenił, że powinna unikać błędów, które to spowodowały. - Mam na myśli otwieranie zbyt licznych frontów. Mam na myśli potrzebę korekty naszej polityki zagranicznej. To nie jest uwaga do ministra Waszczykowskiego tylko autokrytyczna refleksja nad tym, w jaki sposób uprawiamy politykę zagraniczną, zwłaszcza w relacjach z Niemcami - powiedział.
Podkreślił, że "nie możemy mieć złych relacji z Rosją i z Niemcami". - Dla mnie Niemcy są strategicznym sojusznikiem Polski - dodał.
- Uważam, że w najbliższych miesiącach, latach powinniśmy poświęcić dużo uwagi temu, aby relacje z Niemcami były jak najlepsze - ocenił.
ZOBACZ CAŁY PROGRAM "JEDEN NA JEDEN":
Autor: js/sk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24