- To nadgorliwość. Jestem oburzony - tak o zatrzymaniu przez policję i wnioskowaniu prokuratury o 40-dniowy areszt dla Ahmeda Zakajewa mówi Jarosław Gowin. Poseł PO staje tym samym w jednym rzędzie z posłami PiS, którzy od rana oburzają się na to, co dzieje się wokół emigracyjnego premiera Czeczenii. - Nie trzeba go było zatrzymywać jak jakiegoś przestępcę - podkreśla Gowin.
Według posła Platformy Obywatelskiej piątkowe zatrzymanie Ahmeda Zakajewa, a w szczególności jego okoliczności, nie przynoszą chluby polskiemu państwu. - Nie było żadnego powodu żeby to robić kiedy jechał do prokuratury. Uważam, że źle się stało, iż nie pozwolono mu wystąpić na Światowym Kongresie Czeczenów - ocenia Gowin w rozmowie z dziennikarką TVN24.
"Jak przestępcę"
Przypomina, że właściwy sposób na rozwiązanie "problemu" z Zakajewem znalazła Dania. - Pozwolono mu tam zabrać głos, a następnie udał się do prokuratury. Jeszcze raz powtarzam - dzisiejsze zatrzymanie zarówno ze strony policji jak i prokuratury była nadgorliwością, która kłóci się z tym, co ja bym chciał uważać za najważniejszą polską tradycję - tradycję przywiązania do wolności - podkreślił Gowin.
Jego zdaniem Zakajew miał prawo oczekiwać, że "w kraju Solidarności, w kraju Jana Pawła II, w kraju, który ma w swojej przeszłości tyle powstań narodowych będzie potraktowany inaczej". - Skoro publicznie zapowiedział, że się tam (w prokuraturze) stawi, to nie było powodu żeby - jak przestępcę - zatrzymywać go po drodze powiedział Gowin.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24