E-sądy, czyli pozwy przez internet. Ministerstwo Sprawiedliwości zaprezentowało system umożliwiający dochodzenie należności za pośrednictwem internetu. Ma to usprawnić działanie sądów. System może wejść w życie już w przyszłym roku, najpóźniej w 2010 roku.
Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło projekt e-sądu, czyli elektronicznego sposobu dochodzenia należności od dłużników. Zgodnie z założeniami resortu, pozwy sądowe będzie można składać drogą elektroniczną przez internet. Zbigniew Ćwiąkalski mówił, że pozwoli to uniknąć błędów związanych ze złym wypełnieniem formularza. - Specjalny program będzie instruował składającego pozew, jak wypełnić formularz - powiedział minister sprawiedliwości.
Będzie łatwiej złożyć pozew Nowe rozwiązanie ma uprościć konstruowanie pism procesowych, wyeliminować część doręczeń papierowych i umożliwić elektroniczną archiwizację pozwów. Z treścią pozwu zapozna się referendarz. Jeśli uzna go za zasadny, wyda nakaz zapłaty. Ten z kolei zostanie dostarczony drogą tradycyjną, czyli na papierze.
Do pozwów o zwrot długu trzeba będzie dołączyć dowody. Jeśli będą one sfałszowane, pozywającemu będzie grozić odpowiedzialność karna. Z e-sądu będzie mógł skorzystać każdy, zarówno osoby fizyczne, jak i prawne. Nie będzie ograniczeń dla podmiotów zagranicznych.
W elektronicznym sądzie można będzie też składać masowe pozwy. Pozwoli to wierzycielom, takim jak zakłady energetyczne, składać jednocześnie nawet kilka tysięcy pozwów.
Sąd ma ruszyć najpóźniej 1 stycznia 2010 roku, jednak resort ma nadzieję, że uda się uruchomić nowe procedury od stycznia 2009.
Źródło: TVN24, IAR, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24