- W sierpniu będzie rzeźnia, poleci połowa rządu – zdradza anonimowo „Dziennikowi” jeden z członków władz PO. Padają nazwiska: ministrowie Cezary Grabarczyk, Katarzyna Hall, Bogdan Klich, Barbara Kudrycka i Maciej Nowicki mają już być na celowniku premiera...
"Dziennik" przypomina, że już w lutym premier mówił, że ma wstępne oceny wszystkich ministrów. "Dziś jest coraz bliższy rozstrzygnięcia, kto się nie nadaje na powierzone stanowisko" - stwierdzają autorzy artykułu.
Ich zdaniem większość kandydatów do odstrzału to "niepartyjni fachowcy", bo z całego rządu to oni najbardziej mieli rozczarować Donalda Tuska. Jako wspomnianą "połowę rządu" wskazują pięć nazwisk.
Jak pisze gazeta, stanowisko straci kierująca resortem edukacji Katarzyna Hall, która miała być remedium na czasy Romana Giertycha". "Wpadła na tym samym co on, czyli lekturach szkolnych" - stwierdzają autorzy artykułu. – Mamy szczęście, że prasa nas za to nie rozjechała – mówi gazecie jeden z polityków PO.
Z kolei powodem dymisji minister szkolnictwa wyższego i nauki Barbary Kudryckiej ma być... zaprezentowana w środę przez premiera rektorom uczelni reforma szkolnictwa wyższego. Gazeta zauważa, że przygotowana przez minister Kudrycką reforma budzi protesty "najwybitniejszych fachowców świata akademickiego", a premier ma wybór: "albo opowie się przeciw swojemu ministrowi, albo przeciw środowisku, które dotąd wspierało Platformę".
Natomiast zdaniem "Dziennika" minister środowiska Maciej Nowicki "w ogóle nie panuje nad resortem" i jedynie "wywołuje pożary", które z kolei gasi wiceminister Stanisław Gawłowski. – Normalnie niczym się nie przejmuje, a jak problem narasta, to biegnie do premiera i mówi, że „mamy problem” – opowiada "Dz" anonimowy członek kierownictwa PO.
Jako kandydatów do dymisji wskazują natomiast dwóch polityków PO. Szef MON Bogdan Klich ma bowiem "ulegać podszeptom generalicji" i nie reagować odpowiednio na kryzysowe sytuacje w armii.
Natomiast minister infrastruktury Cezary Grabarczyk miał długo uspokajać premiera, że wszystko jest pod kontrolą - a teraz "okazuje się, że wiele inwestycji na pewno będzie opóźnionych".
Swoistym komentarzem do tych rewelacji jest cytowana także w artykule wypowiedź anonimowego polityka PSL: – Wyciek takich informacji to najczęściej ostatnie ostrzeżenie dla kandydatów do dymisji – twierdzi "doświadczony polityk ludowców".
//sk
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: PAP