Do sądu trafił akt oskarżenia wobec 15-latka, który w lutym w jednej z miejscowości pod Mławą (woj. mazowieckie) ciężko ranił siekierą policjantkę i zaatakował towarzyszącego jej funkcjonariusza. Nieletniemu postawiono dwa zarzuty usiłowania zabójstwa policjantów.
Wcześniej sąd uznał, że 15-latek, który dopuścił się napaści na dwójkę policjantów, może odpowiadać za swój czyn jak dorosły. Akt oskarżenia wobec nieletniego Prokuratura Rejonowa w Mławie skierowała do Sądu Okręgowego w Płocku. 30-letnia policjantka, którą 15-latek zaatakował siekierą, tuż po tym zdarzeniu w stanie ciężkim trafiła do szpitala. Przeszła tam operację. Po opuszczeniu szpitala została skierowana na rehabilitację, która trwa.
Dwa zarzuty usiłowania zabójstwa
Jak poinformowała w piątek rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska, akt oskarżenia wobec 15-latka obejmuje dwa zarzuty usiłowania zabójstwa funkcjonariuszy policji, a w przypadku napaści na policjantkę także zarzut spowodowania obrażeń i długotrwałej choroby realnie zagrażającej życiu. - W chwili zdarzenia 15-latek był w stanie nietrzeźwości. Wcześniej przygotował dwie siekiery, a następnie wezwał telefonicznie policję, jak się później okazało, pod zmyślonym pretekstem koniecznej interwencji. Gdy dwuosobowy patrol przybył na miejsce, 15-latek co najmniej kilkakrotnie uderzył siekierą policjantkę w głowę, a następnie, także przy pomocy siekiery, próbował pozbawić życia drugiego funkcjonariusza. Policjantowi udało się obezwładnić napastnika – powiedziała Śmigielska-Kowalska.
Zaplanował zamach z premedytacją
Przed postawieniem zarzutów 15-latek przebywał przez sześć tygodni na obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Sąd skierował tam nieletniego na wniosek biegłych, którzy wcześniej nie byli w stanie wydać wiążącej opinii o stanie jego zdrowia psychicznego oraz stopnia rozwoju intelektualnego. Obserwację przeprowadzono w jednym ze szpitali psychiatrycznych. W lipcu, opierając się m.in. na ostatecznej opinii biegłych psychiatrów i psychologów, sąd wydał ostatecznie postanowienie o przekazaniu sprawy 15-latka prokuratorze do dalszego prowadzenia. Decyzja ta oznaczała, że nieletni może odpowiadać na zasadach określonych w Kodeksie karnym tak jak dorosły. Po zatrzymaniu 15-latka policja informowała, że z premedytacją zaplanował on zamach na policjantów, zamierzając ich zabić i zabrać im broń – w tym celu zadzwonił na policję i powiadomił o rzekomej awanturze domowej. W chwili zatrzymania nastolatek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Według policji, wcześniej nie był on notowany. Obecnie 15-latek przebywa w jednym ze schronisk dla nieletnich w okolicach Lublina.
Ranna policjantka chce wrócić do służby
Rzeczniczka mazowieckiej policji Alicja Śledziona poinformowała w piątek, że 30-letnia funkcjonariuszka, która w wyniku ataku nastolatka została ciężko ranna, przebywa nadal na zwolnieniu lekarskim. - Policjantka przechodzi rehabilitację - powiedziała rzeczniczka. Przyznała jednocześnie, że funkcjonariuszka chciałaby powrócić do służby. Do zdarzenia doszło w jednej z miejscowości pod Mławą w nocy 14 lutego tego roku. Dyżurny policji odebrał wówczas telefon od osoby zgłaszającej awanturę domową. Na miejsce wysłano patrol. Funkcjonariusze zastali nieoświetlony dom i lekko uchylone drzwi wejściowe. Ponieważ nikt nie odpowiadał na wezwania, do budynku wszedł policjant, a za nim jego partnerka z patrolu – 15-latek zaatakował najpierw funkcjonariuszkę, uderzając ją siekierą w tył głowy; następnie zaatakował drugiego policjanta. W zależności od przyjętej kwalifikacji, za usiłowanie zabójstwa nieletniemu może grozić co najmniej do 15 lat pozbawienia wolności, przy czym zgodnie z art. 10. Kodeksu karnego, po ukończeniu przez sprawcę takiego czynu 15 lat, kara nie może przekroczyć 2/3 górnej granicy ustawowego zagrożenia przewidzianego za przypisane przestępstwo, a sąd może zastosować także nadzwyczajne złagodzenie kary. Według art. 54 Kodeksu karnego, wymierzając karę nieletniemu, sąd kieruje się tym by sprawcę wychować, a gdy nie ukończył on 18 lat nie orzeka się kary dożywotniego pozbawienia wolności.
Autor: mart\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24