Meteorolodzy ostrzegają przed kolejnymi opadami deszczu i gwałtownymi burzami. Choć czwartek w większej części kraju rozpoczął się słonecznie, już po południu pogoda znowu się pogorszy. Obfite opady mogą spowodować kolejne podtopienia i zalania, szczególnie na południu.
Według synoptyków już w drugiej części dnia w całym kraju wystąpią przelotne opady deszczu i gwałtowne burze, możliwy grad. Temperatura maksymalna od 17 stopni lokalnie na Wybrzeżu, 20 i 22 stopni na Dolnym Śląsku i Suwalszczyźnie. Cieplej będzie w centrum. Tam termometry zatrzymają się na 24 kresce. Zalane Podkarpacie może liczyć nawet na 28 stopni. Wiatr umiarkowany, na północy kraju okresami dość silny, z północnego wschodu i wschodu, w rejonie burz silny i porywisty, osiągający w porywach od 70 do 90 km/h.
Zalane południe kraju
Prognozowane kolejne opady deszczu poważnie skomplikują i tak już trudną sytuację na południu Polski. Wiele miejscowości walczy z wodą po środowych ulewach. Niepokojący jest stan wielu rzek na Dolnym Śląsku i Małopolsce. Tam w środę po gwałtownych opadach wystąpiły lokalne podtopienia i zalania. - Najgorsza sytuacja jest w Bielsku-Białej, Pszczynie i Czechowicach-Dziedzicach - mówi rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak. Jak dodaje, tylko w środę w całym kraju w związku z podtopieniami strażacy interweniowali 970 razy. W usuwanie skutków powodzi zaangażowano 5 tys. funkcjonariuszy i 1200 pojazdów.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN METEO/fot. internauta Dariusz Plich