W czwartek rano w jednostce wojskowej w Mirosławcu zastrzelił się na posterunku wartownik - informuje na skrzynkę Kontakt TVN24 internauta Robert.
Do zdarzenia doszło między godziną 6.30 a 6.50 rano - informuje major Krzysztof Tabisz, szef sekcji wychowawczej 12 bazy lotniczej. Baza znajduje się przy lotnisku w Mirosławcu, gdzie doszło do katastrofy samolotu CASA.
Jak informuje rzecznik prasowy bazy, Bogdan Ziółkowski, żołnierz ten nie pełnił służby tamtego tragicznego dnia. - W bazie zaczął pracować dopiero w lutym. W czwartek pełnił służbę w budce wartowniczej. Znajdował się tam sam - dodaje.
Przyczyny śmierci są do tej pory nieznane. Żandarmeria wojskowa zabezpiecza miejsce tragedii oraz czeka na śledczych. Będą oni wyjaśniać przyczyny śmierci mężczyzny oraz przebieg zdarzenia.
Zastępca rzecznika Sił Powietrznych mjr Marcin Rogus powiedział, że żołnierz miał 21 lat i w wojsku był od 8 stycznia tego roku. Rogus dodał, że ciało żołnierza znaleziono w czwartek "w godzinach porannych" w okolicy posterunku, gdzie pełnił wartę. Do jego zadań należała m.in. ochrona obiektów w bazie.
Sprawę prowadzi Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Koszalinie.
mgo/mlas
Źródło: Kontakt TVN24, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24