Nocna gorączka w stołecznym Porcie Praskim, gdzie osłabł wał przeciwpowodziowy. Ten sam, z którym strażacy walczyli w niedzielę przez kilkanaście godzin. - Pojawiły się ekipy strażaków i policji - napisał na platformę Kontakt TVN24 internauta Tomasz.
Do przeciekającego wału przeciwpowodziowego strażacy, żołnierze oraz policjanci zostali wezwani ok. 1 w nocy. Od razu w ruch poszły worki z piaskiem.
- Osunął się fragment wału. Trwa akcja ratownicza - napisał na platformę Kontakt TVN24 internauta Tomasz. - Osunęła się jedna trzecia wału, który powstał w niedzielę - tłumaczy rzecznik stołecznej straży pożarnej Piotr Tabencki.
Wał osłabiony ulewą
Okazuje się, że odpowiedzialna za osunięcie wału była ulewa, która spadła w nocy nad Warszawą.
Skończyło się na strachu. Dzięki sprawnej akcji i wcześniej przygotowanym workom z piaskiem wał udało się uszczelnić. Nocna walka o wał w Porcie Praskim trwała 1,5 godziny.
Źródło: tvn24.pl