Danuta Wałęsowa promowała swoją autobiografię w mieście, gdzie spędziła większość życia – Gdańsku. W Dworze Artusa zaśpiewał dla niej Jacek Wójcicki, była też specjalna dedykacja dla TVN24. – Lech Wałęsa całej książki jeszcze nie czytał, ale jest nią zniesmaczony. Choć mam nadzieję, że zrozumie – powiedział syn Wałęsów, Bogdan.
Na spotkaniu z żoną byłego prezydenta pojawili się m.in. Sławomir Mrożek i Henryka Krzywonos. Piotr Adamowicz, który opracował książkę „Marzenia i tajemnice” (trafiła do księgarń w środę), podkreślał, że to spotkanie jest ważnym elementem w promocji Gdańska.
Sama bohaterka nie była zbyt rozmowna. Podpisała książkę dla TVN24, ale rozmawiać za bardzo nie chciała. Rzuciła, że wszyscy powinni ją przeczytać i, że cieszy się z tego, że Agnieszka Grochowska ma zagrać ją samą w filmie Andrzeja Wajdy o jej mężu.
n plus?
- Po takiej książce niejeden mąż wyrzuciłby żonę z domu – mówiła wcześniej do publiczności.
Syn Wałęsów nie krył, że Lech Wałęsa jeszcze nie przeczytał całej książki, ale jest zniesmaczony. - Ma pretensje do mamy. Choć mam nadzieję, że zrozumie z czasem, że to jest in plus dla niego – mówił Bogdan Wałęsa.
– W moim domu jest kompletna wolność i każdy robi to, co uważa za słuszne. Chcę powiedzieć też, że wszystko, co żona napisała, jest prawdą, tylko prawdą tamtych czasów, prawdą tamtych możliwości i tamte prawdy nie pasują do dzisiejszych – mówił tuż po premierze były prezydent.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24