"Muzyka jest po jasnej stronie przeszłości"

Niezwykły koncert w Parku Wolności. Fogg w nowych aranżacjach
Niezwykły koncert w Parku Wolności. Fogg w nowych aranżacjach
Fakty TVN
"Muzyka jest po tej jasnej stronie przeszłości"Fakty TVN

- Powstanie Warszawskie, przy całym tragizmie, jest jedną z podstaw, na której budowane jest poczucie warszawskiej tożsamości - mówi Jan Młynarski w rozmowie z tvn24.pl. - Chciałbym, abyśmy - jako warszawiacy i jako Polacy - umieli konstruować swoją tożsamość nie tylko poprzez cierpienie - dodaje Marcin Masecki.

27 lipca obyła się premiera płyty "Fogg. Pieśniarz Warszawy". Zespół Młynarski-Masecki Jazz Camerata Varsoviensis oraz ich goście upamiętnili w ten sposób 74. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.

Estera Prugar: Jaka jest pierwsza rzecz, która przychodzi Wam do głowy, kiedy myślicie o Warszawie?

Jan Młynarski: Mieszkam w Warszawie, z drobnymi przerwami, od urodzenia. Oczywiście, wyjeżdżam z niej sporo, natomiast zawsze tu wracam. Ten moment powrotu do miasta, które się dobrze zna, jest ciekawy - można zobaczyć inne aspekty, elementy, inaczej na nie spojrzeć. Pierwsza rzecz, która mi przychodzi do głowy, kiedy myślę o Warszawie… Nie wiem, ale chyba to, że na tle innych europejskich stolic, jest mała. Można ją przejść na piechotę.

Marcin Masecki: Obecnie oficjalnie mieszkam w Berlinie, ale takie wyjeżdżanie z miasta jeszcze bardziej z nim łączy. Pozwala zatęsknić, spojrzeć z innej perspektywy. Ja mam w Warszawie całe serce.

To właśnie ta tęsknota za miastem była powodem, dla którego obraliście w swojej twórczości kierunek przedwojennej Warszawy?

Jan Młynarski: Ten element na pewno jest obecny, natomiast nie byłoby prawdą, gdybym powiedział, że robię te rzeczy z powodu tęsknoty za Warszawą. Oczywiście, ona stanowi fundament dla ciągot związanych z miastem, w którym chcielibyśmy żyć, ale nie mamy takiej możliwości. Kochamy Warszawę, ale tęsknimy za miastem ze starych zdjęć i chcielibyśmy, żeby ono wciąż takie było. Z drugiej strony, cała specyfika Warszawy - jej witalność i dziwność - jest efektem tragicznych splotów historii, które się tu wydarzyły. Ja akurat jestem reprezentantem grupy, która uważa, że jednak lepiej byłoby, aby ci wszyscy ludzie nie zginęli, a Warszawa nie została zniszczona… Z drugiej strony, to właśnie ta tragiczna historia stworzyła zupełnie nowe miasto, gdzie funkcjonujemy, w którym się urodziliśmy, z którego pochodzą nasze rodziny. Robienie tego, co robimy nie może odbywać się bez tego kontekstu.

Jakie są Wasze odczucia względem Powstania Warszawskiego?

Marcin Masecki: To jest coś, co było i nie możemy tego zmienić. Jest częścią naszej historii i naszej tożsamości lokalnej, jak również narodowej… Tak naprawdę, ja chyba też jestem w tej grupie, w której jest Jan: myślę, że ofiara była zbyt wielka. Jednocześnie uważam, że nie ma za bardzo co gdybać.

Jan Młynarski: Budujemy swą tożsamość na martyrologii. Powstanie Warszawskie przy całym tragizmie, jest jedną z podstaw, na której budowane jest poczucie warszawskiej tożsamości. To było metodyczne unicestwienie miasta i ludzi, a także kultury oraz pamięci. To się prawie udało, chociaż nie do końca, bo jednak jesteśmy dziś w Muzeum Powstania Warszawskiego. Natomiast jestem daleki od zabierania głosu w dyskusji na ten temat, ponieważ ona zazwyczaj do niczego dobrego nie prowadzi. Myślę, że każdy przeżywa to po swojemu. Osobiście mam w rodzinie trzy osoby, które będąc w najlepszym momencie swojego życia, zginęły w Powstaniu. W rodzinach, które dotknęła ta tragedia, te emocje są bardzo silne i bardzo ważne. Mam też małe dzieci i zastanawiam się, w którym momencie i w jaki sposób będę o tym z nimi rozmawiać. Z jednej strony, ta świadomość jest bardzo potrzebna, bo nas kształtuje, ale z drugiej - młode pokolenie ma pełne prawo do tego, aby czuć się wolnym, swobodnym i uwolnionym od tej strasznej przeszłości. Należy o tych wydarzeniach pamiętać, ale nie można im się dać przejechać walcem.

Marcin Masecki: Wyobrażam sobie i chciałbym, abyśmy - jako warszawiacy i jako Polacy - umieli konstruować swoją tożsamość nie tylko poprzez cierpienie. Oczywiście, nie można zapominać o tym, jak również o wielu innych tragicznych epizodach, ale chciałbym, żebyśmy skierowali głowy bardziej do przodu niż do tyłu - takie mam marzenie.

"Chciałbym, żebyśmy skierowali głowy bardziej do przodu niż do tyłu"
"Chciałbym, żebyśmy skierowali głowy bardziej do przodu niż do tyłu""Chciałbym, żebyśmy skierowali głowy bardziej do przodu niż do tyłu"Dominik Gralak, Rafał Wielgus, MPWE

Jan Młynarski: Odniósłbym się również do naszej działalności muzycznej. Często padają pytania dlaczego to robimy, czemu w ten sposób. Muzyka jest po tej jasnej stronie przeszłości. My swoją tożsamość budujemy właśnie na najbardziej rozmaitych aspektach muzycznych, z przeróżnych czasów, nie tylko przedwojennych. To jest duża frajda.

Mieczysław Fogg jest postacią, która reprezentuje właśnie tę jasną stronę ciemnej przeszłości. W jaki sposób powstawała płyta "Fogg. Pieśniarz Warszawy"?

Jan Młynarski: Muzeum Powstania Warszawskiego złożyło nam taką propozycję. Mieczysław Fogg, jako ktoś więcej niż śpiewak, ale właśnie jako ikona skupiająca w sobie najróżniejsze aspekty - przy pomocy której można opowiedzieć o historii i przybliżyć ją młodym ludziom.

Marcin Masecki: Ciekawostką jest to, że przyszliśmy na spotkanie do Muzeum z postanowieniem, żeby tej płyty nie robić, ponieważ nie mieliśmy czasu. To było w marcu tego roku, więc byliśmy zaszczyceni, ale przygotowanie materiału i nagranie płyty w tak krótkim czasie…

Co sprawiło, że zmieniliście zdanie?

Jan Młynarski: Mogę powiedzieć jedno - nie słodząc nikomu, ludzie, którzy pracują w Muzeum Powstania Warszawskiego są wyjątkowi. To nie jest pierwsza rzecz, jaką razem robimy i kiedy się tu przychodzi na spotkanie z nimi, to da się wyczuć w tych osobach rodzaj pozytywnego obłędu. To nie są dyrektorzy, którzy przedstawiają tabele, ale każdorazowo chodzi o pomysł, obok którego ciężko przejść obojętnie. Myślę, że to miało duże znaczenie. Weszliśmy z "nie”, a po kilkunastu minutach wyszliśmy z "tak".

Jak wyglądała praca nad płytą?

Jan Młynarski: Kiedy się zdecydowaliśmy, przyszła kolej na wybór piosenek, co tylko pozornie było trudne. Jest ich bardzo dużo, ale skupiłem się przede wszystkim na analizie życiorysu artystycznego Fogga. Początek jego kariery, kiedy jako młody człowiek trafił do bardzo popularnego chóru Dana i na tej fali zaczął później nagrywać solowo - mamy utwory chóru, piosenki solowe z lat 30-tych, jak również jego kooperacje z aktorkami, bo również na naszej płycie pojawiły się współczesne aktorki [Agata Kulesza i Joanna Kulig - przyp. red.]. Następnie epizod wojenny, i tu utwór "Warszawo ma" jako pomnik dla wszystkich ludzi po obu stronach muru. Okres powojenny - chyba najbardziej znana, niemal święta dla warszawiaków - "Piosenka o mojej Warszawie", która została napisana w 1945 roku. Płyta tak naprawdę została nagrana w kilka dni. Przygotowywana była dłużej, bo Marcin pracował nad aranżacjami…

Marcin Masecki: Ale też, pracowałem nad nimi tydzień. To było szaleństwo, które zaczęło się od tego, że postanowiliśmy tego nie robić, a jednak...

Jan Młynarski: Trzeba było również wybrać ludzi i w tej kwestii jesteśmy szczęściarzami, bo mogliśmy współpracować ze wspaniałymi artystami. Mam na myśli muzyków, którzy ofiarowują nam swój talent, aby realizować nasze pomysły, ale myślę również o solistach, którzy idąc za ideą pokazania wieloaspektowości twórczości i postaci Mieczysława Fogga, przyjęli nasze zaproszenie do udziału w płycie [Barbara Kinga Majewska, Szymon Komasa - przyp. red.].

"Mieczysław Fogg, jako ktoś więcej niż śpiewak, ale właśnie jako ikona skupiająca w sobie najróżniejsze aspekt"
"Mieczysław Fogg, jako ktoś więcej niż śpiewak, ale właśnie jako ikona skupiająca w sobie najróżniejsze aspekt""Mieczysław Fogg, jako ktoś więcej niż śpiewak, ale właśnie jako ikona skupiająca w sobie najróżniejsze aspekt"Dominik Gralak, Rafał Wielgus, MPWE

Wzięcie na warsztat utworów tak legendarnej postaci nie jest łatwym wyzwaniem. Podczas tworzenia płyty zastanawialiście się, jak zostanie ona odebrana przez warszawiaków?

Marcin Masecki: Nie. Wywodzimy się z różnych środowisk, ale jednak w ostatniej dekadzie pracujemy na tak zwanym gruncie niezależnym. Ma to dość konkretne znaczenie w kwestii niezależności artystycznej, czyli nie poleganiu na tym, czy coś ma wartość komercyjną i nie zastanawianiu się, komu się spodoba, a komu nie. To jest ta wartość, którą cenimy najbardziej w naszych idolach i stanowi trzon naszej pracy zawodowej. Oczywiście, Fogg jest wielką postacią i jesteśmy zaszczyceni, że możemy oddać mu hołd, ale pracując nad muzyką, kiedy już robimy swoją rzecz, wtedy nie myślimy o tym, jak zostanie odebrana. Nasze dusze urodziły się dawno temu i jest nam wygodnie w tamtej epoce, czujemy się w niej komfortowo.

Jan Młynarski: Tak, to daje duży komfort i dużo rzeczy przychodzi nam dzięki temu z łatwością.

Marcin Masecki: Trudniej by mi było, gdybym miał zaaranżować album w hołdzie Elvisowi Presley’owi.

W jaki sposób nowe aranżacje różnią się od oryginałów?

Marcin Masecki: Granica jest płynna. Tak naprawdę, kiedy Jan wybrał piosenki, zacząłem o nich myśleć, słuchać ich i te aranżacje pojawiły się same. Nie kalkulowałem, gdzie i na co mogę sobie pozwolić. Zaufałem sobie.

Jan Młynarski: To jest gra szybkich skojarzeń.

Marcin Masecki: Burzę mózgów przeprowadziliśmy już przed założeniem naszego pierwszego zespołu: Jazz Band Młynarski-Masecki. Tam też nie było tak, że usiedliśmy nad tabelami, z kalkulatorami, licząc ile dać procent z siebie, a ile z historii. Zastanawialiśmy się nad tym, co i dlaczego chcemy robić. Wtedy doszliśmy do wniosku, że nie chodzi o rekonstrukcję, ale pozwolenie sobie na to, aby to było również nasze.

Zakładając pierwszy zespół mieliście już w głowie piosenki, o których od razu wiedzieliście, że na pewno chcecie je nagrać?

Jan Młynarski: Absolutnie tak. Zabawne w tej historii jest to, że prowadząc Warszawskie Combo Taneczne, które jest już zespołem z dużym stażem, zacząłem poruszać się wśród tych wszystkich piosenek, ale była wśród nich grupa takich, których nie da się wykonać w podwórkowym składzie. Potrzeba w nich czegoś bardziej eleganckiego. Mimo, że dużo z nich było wykonywanych przez składy podwórkowe i to mnie bardzo inspiruje.

Marcin Masecki: Na przykład "Kącik marzeń" jest takim utworem, który pojawił się na naszej płycie i w repertuarze Warszawskiego Combo.

"Nasze dusze urodziły się dawno temu i jest nam wygodnie w tamtej epoce, czujemy się w niej komfortowo"
"Nasze dusze urodziły się dawno temu i jest nam wygodnie w tamtej epoce, czujemy się w niej komfortowo""Nasze dusze urodziły się dawno temu i jest nam wygodnie w tamtej epoce, czujemy się w niej komfortowo"Dominik Gralak, Rafał Wielgus, MPWE

Jan Młynarski: Tak. Wykonaliśmy tę piosenkę z Warszawskim Combo może dwa razy, bo to nie jest utwór do grania tylko na bandżolach. Trzeba czegoś więcej - szerzej, eleganciej. Właśnie w takim duchu zaczęliśmy z Marcinem myśleć o naszym zespole. Chociaż najpierw myślałem o starych tangach, bo bardzo je lubię, ale kiedy zaczęliśmy rozmawiać, w pewnym momencie pojawił się temat tzw. “proto-jazzu” - dawnego jazzu, który miał zupełnie inną funkcję niż dzisiaj. Otworzył się wtedy bardzo inspirujący obszar. Nie umiem chyba wskazać jednej piosenki… Oczywiście "Noc w wielkim mieście", która jest absolutnym symbolem - jest przepiękna i można się przy niej rozpłynąć.

Marcin Masecki: Nie jestem pewien, czy dobrze pamiętam, ale chyba świadomie nie wybierałeś hitów z pierwszych stron gazet.

Jan Młynarski: Tak było. W ogóle, jeżeli chodzi o polską przedwojenną fonografię, to trochę smutne jest, że w zbiorowej świadomości, z różnych powodów, tych tytułów jest bardzo mało, a wytwórczość piosenkowa - kabaretowa, rewiowa, teatralna czy musicalowa - była bardzo duża. Andrzej Włast napisał dwa i pół tysiąca piosenek. Zginął w warszawskim getcie. Adam Aston nagrał 920 utworów na płyty do 1939 roku. Niesamowite liczby. A jeśli dzisiaj poprosimy kogoś na ulicy, żeby wymienił polską przedwojenną piosenkę, to albo nie będzie znał żadnej, albo powie "Już taki jestem zimny drań".

Marcin Masecki: Albo "Miłość ci wszystko wybaczy".

Jan Młynarski: Tak. Kiedy trzeba zrobić koncert muzyki przedwojennej i potrzeba pięknej piosenki dla kobiety, pierwsza jest właśnie "Miłość ci wszystko wybaczy". A tamten świat jest wielki. O dziwo, dzięki zrządzeniom losu, mnóstwo z płyt szelakowych przetrwało wojnę. Archiwum ZAIKS-u i wszystkie nuty spłonęły, absolutnie nic się nie zachowało, ale cały ten dorobek przetrwał na płytach. Tylko, że one się łatwo tłuką - wystarczy upuścić i rozbryzgują się jak szkło. Oczywiście, jest pewien procent rzeczy, które bezpowrotnie zniknęły, ale większość przetrwała. Frajdą jest wchodzenie w ten świat i szukanie rzeczy nieoczywistych, jak już wspomniane "Noc w wielkim mieście" czy "Kącik marzeń". Niektórych utworów sami nie znaliśmy.

Płyta Jazz Bandu, "Noc w wielkim mieście" spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem zarówno przez krytykę, jak również słuchaczy. Skąd - Waszym zdaniem - bierze się niegasnąca popularność przedwojennej muzyki?

Marcin Masecki: Jest wiele odpowiedzi na to pytanie. Jedną z nich jest to, że jazz w tamtych czasach był muzyką użytkową - do tańca, dla rozrywki. Po wojnie, ten gatunek stał się bardziej intelektualny, abstrakcyjny, przeznaczony do słuchania. A nas coś "bierz", kiedy słuchamy muzyki lat 20-tych czy 30-tych, zresztą nie tylko polskiej. Od razu uśmiecha się twarz i chodzi nóżka. Ma działanie uniwersalne. Nie wiem dlaczego, ale je ma.

Jan Młynarski: Poza tym, w świadomości przeciętnego odbiorcy, jeżeli leci taka muzyczka, to skojarzenie, że jest z Ameryki. Z jakiegoś starego filmu…

Marcin Masecki: Często po wojnie łączona z kreskówkami…

Jan Młynarski: Dokładnie. A nagle otwieramy świat naprawdę rasowych, mniej znanych polskich kompozycji. Nie nadawałbym temu wielkiej wymowy symbolicznej, ale myślę, że ma to duże znaczenie. Nagle, po tylu latach okazuje się: "kurcze, u nas też coś takiego było". Dodatkowo, oczywiście aranżacje Marcina i to, że realizujemy nasze założenia - poruszamy się w starym materiale, według starych prawideł sztuki, z tradycyjnym instrumentarium, ale jednocześnie jest to mimo wszystko zupełnie nowa opowieść muzyczna.

"Fogg - pieśniarz Warszawy"tvn24

W ramach obchodów 74. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego Młynarski-Masecki Jazz Camerata Varsoviensis przygotował projekt muzyczny poświęcony jednemu z najwybitniejszych polskich pieśniarzy i warszawiaków, Mieczysławowi Foggowi. Na płycie, której aranżerem jest Marcin Masecki, a producentem muzycznym Jan Emil Młynarski, gościnnie śpiewają: Agata Kulesza, Joanna Kulig, Barbara Kinga Majewska, Szymon Komasa.

Autor: Estera Prugar / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Dominik Gralak, Rafał Wielgus, MPWE

Pozostałe wiadomości

Około 1070 pracowników hoteli w Bostonie i Greenwich w USA strajkuje, gdyż rozmowy kontraktowe z Marriott International, Hilton Worldwide i Hyatt Hotels utknęły w martwym punkcie - podał Reuters, powołując się na związek Unite Here.

Strajk pracowników może rozlać się na całe USA. "Branża hotelarska zeszła na złą drogę"

Strajk pracowników może rozlać się na całe USA. "Branża hotelarska zeszła na złą drogę"

Źródło:
Reuters

W stanie Arizona w USA trwa dochodzenie w sprawie śmierci pracownicy Wells Fargo, która przyszła do biura w piątek rano i została znaleziona martwa przy swoim biurku cztery dni później - poinformował brytyjski dziennik "Guardian".

Przyszła do pracy w piątek rano. We wtorek znaleziono ją martwą przy biurku

Przyszła do pracy w piątek rano. We wtorek znaleziono ją martwą przy biurku

Źródło:
"Guardian"

W miejscowości Magnuszew w powiecie kozienickim kierujący fordem 42-latek, będący pod wpływem alkoholu, uderzył w pieszych. Na miejscu zginęły dwie osoby, trzecia zmarła w szpitalu. Dwie osoby są hospitalizowane. Trwa wyjaśnianie okoliczności wypadku.

"Wjechał w dwie grupy pieszych". Trzy osoby nie żyją, dwie są ranne

"Wjechał w dwie grupy pieszych". Trzy osoby nie żyją, dwie są ranne

Źródło:
PAP

To, co PiS dostało za przekraczanie zasad, to był bardzo łagodny wymiar kary - oceniła w "Kawie na ławę" w TVN24 wiceministra edukacji narodowej Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej, odnosząc się do odrzucenia przez PKW sprawozdania finansowego komitetu PiS. Zdaniem europosła tej partii Michała Dworczyka, ta decyzja jest "skrajnie niesprawiedliwa i polityczna".

"Bardzo łagodny wymiar kary" za taką "skalę i rozmiar bezczelności"

"Bardzo łagodny wymiar kary" za taką "skalę i rozmiar bezczelności"

Źródło:
TVN24

Na Lazurowej zderzyły się samochód osobowy i karetka pogotowia ratunkowego. Jedna osoba nie żyje, a trzy są ranne. Trafiły do szpitala.

Zderzenie z karetką. Jedna osoba nie żyje, troje poszkodowanych

Zderzenie z karetką. Jedna osoba nie żyje, troje poszkodowanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prawo jazdy od 17. roku życia to dobry pomysł - stwierdził na antenie TVN24 Marek Konkolewski, ekspert bezpieczeństwa ruchu drogowego. Dodał, że "jeżeli taki młody człowiek będzie szarżował po polskich drogach, będzie popełniał błędy, naruszenia, to będzie płacił bardzo wysokie mandaty, ale z portfela rodziców". 

Plany zmian w prawie jazdy. "Taka osoba będzie jeździć już na własny rachunek"

Plany zmian w prawie jazdy. "Taka osoba będzie jeździć już na własny rachunek"

Źródło:
tvn24.pl

Mnóstwo sprzętu zakupionego przez poprzedni rząd kurzy się w magazynach i tą sprawą zajmuje się prokuratura. Co w takim razie z nowym i zapowiedzianym przez obecny gabinet programem "Cyfrowy uczeń"? - Rodzaj sprzętu, niezbędne oprogramowanie i zabezpieczenia będą przedmiotem analizy oraz dyskusji z partnerami społecznymi i rodzicami - przekazało biznesowej redakcji tvn24.pl biuro prasowe Ministerstwa Edukacji Narodowej. Jak dowiedzieliśmy się z kolei w biurze komunikacji w Ministerstwie Cyfryzacji, zakres dostępnych sprzętów będzie szerszy, mają to być także tablety.

Początek roku szkolnego bez laptopa od rządu. Co z nowym sprzętem dla uczniów?

Początek roku szkolnego bez laptopa od rządu. Co z nowym sprzętem dla uczniów?

Źródło:
tvn24.pl

Czekolada z laboratorium może być bardziej przyjazna dla środowiska niż ta pochodząca z plantacji. Naukowcy opracowali proces kultywacji kakao pochłaniający znacznie mniej czasu i zasobów niż ten klasyczny. Alternatywne metody produkcji czekolady mogą także posłużyć do produkcji słodyczy, gdy uprawa kakaowców stanie się trudniejsza przez zmiany klimatyczne.

Przez zmiany klimatu możemy stracić czekoladę. Mogą zastąpić ją tabliczki z laboratorium

Przez zmiany klimatu możemy stracić czekoladę. Mogą zastąpić ją tabliczki z laboratorium

Źródło:
PAP, ABC News, W. Wedel

Prezydent Argentyny Javier Milei toczy ostrą walkę z ponad 200-procentową inflacją. Zgodnie z zapowiedziami zawetował przyjętą przez obie izby Kongresu ustawę zwiększającą emerytury, by w większym stopniu dostosować je do szalejącej inflacji – podały w sobotę miejscowe media. Przeciętna emerytura w Argentynie wynosi obecnie około 385 tysięcy pesos, czyli około 250 euro po kursie czarnorynkowym.

Prowadzi politykę "cięcia piłą łańcuchową". Teraz na jego celowniku są emeryci

Prowadzi politykę "cięcia piłą łańcuchową". Teraz na jego celowniku są emeryci

Źródło:
PAP

Z tunelu w rejonie Rafah w Strefie Gazy wydobyto i zidentyfikowano ciała sześciorga zakładników, którzy zostali uprowadzeni przez Hamas 7 października 2023 roku – podała w niedzielę izraelska armia. Według wojska zostali oni zamordowani na krótko przed odnalezieniem. Premier Benjamin Netanjahu oświadczył, że Izrael nie spocznie, dopóki nie złapie osób odpowiedzialnych za śmierć zakładników.

Czekali na ratunek prawie rok. Ciała zakładników Hamasu znaleziono w tunelu

Czekali na ratunek prawie rok. Ciała zakładników Hamasu znaleziono w tunelu

Źródło:
PAP

W niedzielę weszły w życie zmiany w Regulaminie ogólnym żołnierza Wojska Polskiego. Polscy żołnierze mogą od teraz nosić zarost do długości trzech centymetrów, a także odsłonić tatuaże na ramionach i przedramionach.

Polscy żołnierze mogą zapuścić brody i odsłonić tatuaże. "Dla wielu stanowiło to problem"

Polscy żołnierze mogą zapuścić brody i odsłonić tatuaże. "Dla wielu stanowiło to problem"

Źródło:
PAP

W 85. rocznicę wybuchu II wojny światowej oficjalne obchody z udziałem najważniejszych władz państwowych odbywają się równocześnie na gdańskim Westerplatte i w Wieluniu. - Dzisiaj nie powiemy "Nigdy więcej wojny". Dzisiaj musimy powiedzieć: "Nigdy więcej samotności". Nie może już tak więcej być w historii, że Polska będzie samotnie stawiała czoła agresji - mówił premier Donald Tusk.

"Nigdy więcej samotności"

"Nigdy więcej samotności"

Źródło:
TVN24

Nie wolno ustępować imperializmowi, druga wojna światowa jest tego wielką lekcją - podkreślił w niedzielę w Wieluniu prezydent Andrzej Duda. Jak dodał, "wybaczenie i uznanie winy to jedno, a zadośćuczynienie za szkody to drugie". - I ta sprawa cały czas jeszcze nie jest załatwiona i nigdy nie była załatwiona od 80 lat - powiedział.

Prezydent w Wieluniu. "Zadośćuczynienie za straty poniesione w drugiej wojnie światowej należy się Polakom"

Prezydent w Wieluniu. "Zadośćuczynienie za straty poniesione w drugiej wojnie światowej należy się Polakom"

Źródło:
PAP
"Do jednego kliknięcia skróciliśmy dystans pomiędzy pragnieniem a jego realizacją"

"Do jednego kliknięcia skróciliśmy dystans pomiędzy pragnieniem a jego realizacją"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niedaleko Przasnysza dachował samochód osobowy. Trzy osoby trafiły do szpitala. Jedną z nich transportował helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Wypadł z drogi i dachował, trzy osoby trafiły do szpitala

Wypadł z drogi i dachował, trzy osoby trafiły do szpitala

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śledztwo, które prowadzimy, ma kilka wątków. Generalnie rzecz ujmując, badamy, czy w latach 2006-2009 mogło dochodzić do popełniania przestępstw przez funkcjonariuszy CBA, w tym przez szefa i jego zastępców - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania po emisji materiału "Superwizjera" "Seksmisja CBA. Kulisy operacji wiedeńskiej".

Działania CBA za czasów Kamińskiego i Wąsika. Prokuratura prowadzi śledztwo z "kilkoma wątkami"

Działania CBA za czasów Kamińskiego i Wąsika. Prokuratura prowadzi śledztwo z "kilkoma wątkami"

Źródło:
TVN24

Chłopiec zaczął się dusić podczas wydarzenia, na którym policjanci mówili o bezpieczeństwie. Kilkulatek zrobił się czerwony, nie mógł złapać powietrza. Policjanci zauważyli, że trzyma w dłoni patyczek po lizaku i wkłada palce do ust.

Kilkuletni chłopiec zrobił się cały czerwony i nie mógł oddychać. W ręku trzymał patyczek po lizaku

Kilkuletni chłopiec zrobił się cały czerwony i nie mógł oddychać. W ręku trzymał patyczek po lizaku

Źródło:
tvn24.pl, Policja Śląska

Pasażer samolotu tuż przed lądowaniem na katowickim lotnisku zaczął się kłócić się z innymi, nie słuchał też poleceń załogi. Później tłumaczył się "atakiem paniki". Został ukarany mandatem.

Pod koniec lotu zaczął się kłócić z pasażerami i nie słuchał poleceń załogi

Pod koniec lotu zaczął się kłócić z pasażerami i nie słuchał poleceń załogi

Źródło:
tvn24.pl

Proboszcz parafii w Garwolinie (Mazowsze) rozebrał zabytkowe ogrodzenie przy kościele. Użyta została do tego koparka, co oburzyło miłośników historii. Duchowny miał pozwolenie od służb konserwatorskich, w tym na użycie koparki. Miała jednak posłużyć tylko do "wzruszenia muru". Konserwator zabytków zlecił kontrolę.

Zabytkowe ogrodzenie przy kościele rozebrane koparką. Konserwator zlecił kontrolę

Zabytkowe ogrodzenie przy kościele rozebrane koparką. Konserwator zlecił kontrolę

Źródło:
tvn24.pl

Z komunikatu końcowego Forum Wysp Pacyfiku usunięto w sobotę wzmiankę o relacjach z Tajwanem. Stało się tak po proteście wysłannika Chin. Rząd w Tajpej potępił działanie chińskiego delegata, określając je jako "niegrzeczną interwencję".

Oburzone Chiny wymusiły zmianę treści komunikatu. "To musi być błąd"

Oburzone Chiny wymusiły zmianę treści komunikatu. "To musi być błąd"

Źródło:
PAP

W niedzielę w Turyngii i Saksonii odbywają się wybory do parlamentów regionalnych tych krajów związkowych. Jak piszą media, skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD) "zmierza po bezprecedensowe wyniki". W Turyngii prawdopodobnie wygra, a w Saksonii idzie łeb w łeb z chadekami - wskazują ostatnie sondaże. Na ulice Erfurtu w Turyngii wyszły w sobotę tysiące osób - zarówno zwolenników, jak i przeciwników tej partii. "Niemcy Wschodnie!", "Naziści precz!", było słychać głosy z dwóch stron. Wybory w Niemczech śledzi dzisiaj cały świat.

AfD zdobędzie Turyngię i Saksonię? Ruszły wybory, na które patrzą nie tylko Niemcy

AfD zdobędzie Turyngię i Saksonię? Ruszły wybory, na które patrzą nie tylko Niemcy

Źródło:
PAP

W niedzielę mija 85 lat od wybuchu II wojny światowej. Była to największa i najkrwawsza wojna w historii ludzkości, w której Polska poniosła relatywnie największe straty i szkody demograficzne spośród wszystkich państw walczących i okupowanych. Kampania polska we wrześniu 1939 roku to punkt zwrotny dziejów XX wieku. Opór Polski sprawił, że nazistowskie Niemcy straciły szansę na błyskawiczne zwycięstwo w ograniczonym, lokalnym konflikcie. Przez pięć tygodni Polska walczyła samotnie, najpierw z niemieckim, a potem także z sowieckim agresorem.

"Okręt idzie do ataku na Westerplatte". Mija 85 lat od wybuchu II wojny światowej

"Okręt idzie do ataku na Westerplatte". Mija 85 lat od wybuchu II wojny światowej

Źródło:
PAP

Zakończyła się akcja poszukiwania żołnierza, który zaginął po wypadku śmigłowca gaśniczego w północnej Portugalii. W sobotę strażacy odnaleźli jego ciało. Do wypadku doszło w piątek podczas misji gaszenia pożaru lasu - wstępne ustalenia wskazują, że podczas lotu doszło do poważnego błędu technicznego.

Śmigłowiec rozpadł się na pół. Odnaleźli kolejną ofiarę

Śmigłowiec rozpadł się na pół. Odnaleźli kolejną ofiarę

Źródło:
Portugal Resident, publico.pt, tvnmeteo.pl

"Zginął dlatego, że był dziennikarzem" - taki napis znajduje się na kamienicy w Poznaniu, gdzie mieszkał Jarosław Ziętara. Dziennikarz zniknął dokładnie 32 lata temu. Według prokuratury został porwany i zamordowany, ciała do dziś nie odnaleziono. W niedzielę dziennikarze i mieszkańcy Poznania uczcili pamięć Ziętary przed domem, w którym mieszkał w 1992 r.

Tego dnia wyszedł z domu do redakcji. 32. rocznica zaginięcia Jarosława Ziętary

Tego dnia wyszedł z domu do redakcji. 32. rocznica zaginięcia Jarosława Ziętary

Źródło:
PAP

Po raz czwarty wręczono Medale Wolności Słowa. W czasie gali wyróżniono laureatów w trzech kategoriach: Media, Instytucja i Obywatel/Obywatelka. W pierwszej z nich medal otrzymała Karolina Lewicka z Tok FM, w drugiej odznaczono stowarzyszenie Pro Loquela Silesiana, zaś w trzeciej - Anja Rubik.

Medale Wolności Słowa przyznane

Medale Wolności Słowa przyznane

Aktualizacja:
Źródło:
Fundacja Grand Press

Magazyn śledczy reporterów "Superwizjer" wraca na antenę z nowymi odcinkami. Autorzy programu od lat ukazują nadużycia władzy, korupcję, błędy wymiaru sprawiedliwości, skandale w policji i afery gospodarcze. Program będzie można oglądać na antenie TVN, TVN24 oraz w TVN24 GO i na platformie Player. Oto czego widzowie mogą spodziewać się w nowym sezonie.

"Superwizjer" powraca. Gdzie i kiedy oglądać nowe odcinki

"Superwizjer" powraca. Gdzie i kiedy oglądać nowe odcinki

Źródło:
tvn24.pl

Kolejna akcja szczepienia lisów na Mazowszu odbędzie się w dniach 5-18 września. Szczepionka będzie wykładana ręcznie oraz zrzucana z samolotów na lasy, pola i łąki. Nie wolno jej dotykać. Przez dwa tygodnie od wyłożenia szczepionki należy zachować ostrożność podczas wyprowadzania zwierząt domowych.

Będą zrzucać i rozkładać szczepionki dla lisów. Zalecana "ostrożność podczas wyprowadzania zwierząt"

Będą zrzucać i rozkładać szczepionki dla lisów. Zalecana "ostrożność podczas wyprowadzania zwierząt"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Już za tydzień do kin trafi film Jorgosa Lantimosa "Rodzaje życzliwości" z Emmą Stonę, Jesse Plemonsem i Willem Dafoe w rolach głównych. Prowadząca program podzieliła się także dobrą wiadomością z miłośnikami polskiego kina.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl