Akt oskarżenia ws. usiłowania zabójstwa 23-latka z Katowic skierowała prokuratura do sądu w Radomiu. Dominik B. został w ubiegłym roku skatowany w lesie przez swego pracodawcę i jego współpracownika, gdy upomniał się o wypłatę. Mężczyzna ledwo uszedł z życiem. Sprawcom grozi teraz nawet dożywotnie pozbawienie wolności.
Jak informuje szef Prokuratury Rejonowej w Grójcu Tomasz Kulpa, śledczy oskarżyli obydwu mężczyzn o usiłowanie zabójstwa i spowodowanie choroby realnie zagrażającej życiu.
Akt oskarżenia został skierowany do radomskiego Sądu Okręgowego.
Nawet dożywocie
Oskarżeni to 29-letni Szymon F. - właściciel firmy, w której pracował pokrzywdzony Dominik B. oraz 21-letni Mateusz R. Grozi im kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat, 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotnie więzienie. Mężczyźni od chwili ujęcia przez policję przebywają w areszcie.
Upomniał się o wypłatę
W ub. roku Dominik B. przyjechał na Mazowsze w poszukiwaniu pracy. Pracował na czarno w firmie budowlanej. Gdy nie mógł wyegzekwować wypłaty od pracodawcy, zagroził, że doniesie do Państwowej Inspekcji Pracy. Wtedy szef wraz z innym mężczyzną wywiózł go do lasu. Tam mężczyźni najpierw kazali 23-latkowi wykopać dół, a potem brutalnie pobili. Mężczyzna miał połamane cztery palce oraz liczne rany cięte głowy i karku. Pozostawiony w lesie, dotarł do drogi krajowej nr 7, gdzie znaleźli go kierowcy. CZYTAJ WIĘCEJ
Rozmowa z Dominikiem z września 2013 roku:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: jsy/i/zp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TTV