Na terenie jednego z warsztatów samochodowych w Zabrzu (woj. śląskie) działała tzw. dziupla samochodowa. - Na miejscu zabezpieczyliśmy osiem samochodów pochodzących z kradzieży - mówi sierż. Agnieszka Żyłka, z zabrzańskiej policji. Pięć osób zostało zatrzymanych, trzy z nich usłyszały już zarzut paserstwa.
Właścicielem warsztatu, który znajduje się w zabrzańskiej dzielnicy Maciejów, jest 42-letni Ormianin. Poza naprawą samochodów znajdowała się tutaj również wypożyczalnia pojazdów.
"Zabezpieczono 8 aut"
Według ustaleń policji wypożyczalnia była prowadzona jedynie po to, by ukryć przestępczą działalność.
- W sumie zabezpieczono 8 aut o łącznej wartości około 200 tysięcy złotych. Wstępne ustalenia biegłych z zakresu mechanoskopii wskazują, że we wszystkich zabezpieczonych autach była prowadzona ingerencja w polach numerowych VIN - informuje Żyłka.
Policja ustaliła już właścicieli części pojazdów. Były kradzione w różnych miastach woj. śląskiego. Dwa z nich zostały skradzione w Katowicach (jeden w tym, drugi w zeszłym roku), jeden w marcu skradziono w Rudzie Śląskiej.
3 mężczyzn z zarzutami
Policjanci na miejscu znaleźli również narkotyki oraz kradzione rowery.
Trzech mężczyzn usłyszało zarzuty paserstwa. Na wniosek prokuratury sąd tymczasowo aresztował dwóch z nich. Chodzi o 42-letniego Ormianina oraz 59-letniego mieszkańca Zabrza. Jak informuje prokuratura wobec trzeciego mężczyzny, 26-letniego mieszkańca Gliwic, nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych.
Podejrzanym grozi do 5 lat więzienia.
Dziupla samochodowa znajdowała się w warsztacie w zabrzańskiej dzielnicy Maciejów:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mi/i / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KMP Zabrze