Ugasili trawę, znaleźli martwego 83-latka

Do tragedii doszło we wtorek wieczorem w Goleszowie na Śląsku Cieszyńskim.

Strażacy dostali wezwanie do pożaru trawy na działce. - Gdy dojechaliśmy na miejsce, ogień obejmował około dwanaście arów suchej trawy na trzech działkach - mówi Michał Pokrzywa, rzecznik komendy powiatowej PSP w Cieszynie.

- Podczas dogaszania strażacy znaleźli zwłoki 83-letniego mężczyzny, który najprawdopodobniej zapalił ognisko i nie zapanował nad ogniem – dodał Michał Pokrzywa.

W akcji gaszenia uczestniczyły dwa zastępy strażaków. Działki, na które rozprzestrzenił się pożar, nie były zabudowane.

Na miejsce przyjechał prokurator. Dochodzenie w tej sprawie poprowadzi policja.

Policja przypomina, że wypalanie traw jest nielegalne i zagrożone karą.

Prócz ustawy o ochronie przyrody, proceder reguluje także Kodeks wykroczeń i Kodeks karny. Za rozniecenie ognia w miejscu do tego niewyznaczonym grozi grzywna do pięciu tysięcy złotych, a jeśli wywołany pożar przyczyni się do śmierci bądź uszczerbku na zdrowiu człowieka - nawet 12 lat więzienia.

Mimo to co roku wiosną dochodzi do podobnych wykroczeń. Tylko na terenie powiatu cieszyńskiego od pierwszego marca policja odnotowała 17 podpaleń traw

- Ryzyko, jakie niesie ze sobą wypalanie traw, jest ogromne. Nieuwaga, nagła zmiana kierunku wiatru lub niekorzystne ukształtowanie terenu mogą spowodować pożar, którego opanowanie możliwe będzie jedynie przez jednostkę Państwowej Straży Pożarnej. Ofiarami ognia lub dymu mogą stać się nie tylko ludzie, ale też dziko żyjące zwierzęta, a ziemia na "wypaleniskach" staje się jałowa - ostrzegają policjanci.

- Wiosenne pożary spowodowane wypalaniem traw stanowią poważne zagrożenie dla ludzi, zwierząt, lasów, domów mieszkalnych i zabudowań gospodarczych - dodają, apelując o rozsądek.