Policjanci namierzyli na autostradzie A1 jadącego w kierunku Ostrawy kierowcę mercedesa, który odjechał ze stacji bez płacenia za paliwo. Okazało się, że był pijany. Grożą mu trzy lata więzienia oraz utrata prawa jazdy i samochodu.
Policjanci z komisariatu autostradowego w Gliwicach zostali powiadomieni, że autostradą A1 w kierunku Ostrawy jedzie sprawca kradzieży paliwa ze stacji na terenie Lublińca. Patrolując ten rejon, zauważyli poszukiwany pojazd. Za kierownicą mercedesa siedział 58-letni mieszkaniec Gdańska.
"Mężczyzna oświadczył, że zapomniał zapłacić za paliwo. Przyznał też, że wypił jedno piwo. Po sprawdzeniu okazało się jednak, że było to znacznie więcej. W organizmie miał blisko 1,5 promila alkoholu" – podano w komunikacie śląskiej policji.
58-latek odpowie zarówno za kradzież paliwa, jak i za kierowanie pod wpływem alkoholu. Grozi mu do trzech lat więzienia. Straci też prawo jazdy, a sąd zdecyduje, czy także samochód.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Śląska Policja