Zamknięte lotniska, zawieszone rejsy promów, sparaliżowana komunikacja miejska, nieczynne szkoły, banki i szpitale to efekt 24-godzinnego strajku, który ogarnął we wtorek Grecję. A opinia publiczna z trudem dowiadywała się o przebiegu protestów, ponieważ dziennikarze też strajkują.