To może być koniec męki wielu mieszkańców bloków przysłoniętych reklamami. Pod koniec czerwca wejdą w życie przepisy zakazujące umieszczania wielkich reklam na budynkach mieszkalnych - dowiedziała się TVN CNBC Biznes. Niestety, nie oznacza to, że wszystkie wielkie płachty znikną od razu. Umowy, które zostały podpisane na wynajem powierzchni muszą wygasnąć.
Wiceminister infrastruktury Olgierd Dziekoński powiedział w TVN CNBC Biznes, że w pierwszym tygodniu czerwca zostanie podpisane rozporządzenie zakazujące wieszania wielkoformatowych reklam zasłaniających okna w budynkach wielorodzinnych. - Niedługo będzie narzędzie prawne, które pozwoli to rozwiązać - zapowiedział wiceminister. Zastrzegł jednak, że ci, którzy te budynki przeznaczyli do użytkowania na rzecz wystawiania reklam mają pewne umowy związane z tymi budynkami. - Te umowy tym rozporządzeniem nie będą rozwiązane. Nowe jednak nie będą mogły być zawierane.
Nowe przepisy mają zezwalać na wieszanie reklamy, ale tylko wtedy, gdy budynek będzie w trakcie remontu. Jego zarządca będzie musiał posiadać posiadać zezwolenie na budowę.
Wróci święty spokój? Niekoniecznie
Na zdjęcie wielkich płacht, które odcinają od świata czeka wiele rodzin w Polsce, którym zarządcy budynków często dekretem "zafundowali" winylowe siatki w oknach. Protestują jednak sami zarządcy, którzy miesięcznie dostają nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Zrezygnować z takich pieniędzy trudno. A jak dowiaduje się bowiem TVN CNBC Biznes wiele firm marketingowych właśnie negocjuje wieloletnie umowy na wywieszenie reklam w najpopularniejszych miejscach. Jeśli zdążą sfinalizować umowy w ciągu czterech tygodni, to reklamy z okien nie znikną.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES