Kongres Sojuszu Lewicy Demokratycznej wybrał nowego szefa partii - został nim Włodzimierz Czarzasty, który zdobył, według nieoficjalnych danych, 428 głosów. W drugiej turze wyborów Czarzasty pokonał byłego wicemarszałka Sejmu Jerzego Wenderlicha, który zdobył 305 głosów. Nowy przewodniczący partii będzie gościem "Faktów po Faktach" w TVN24 o godz. 19.20.
Nowy szef Sojuszu zastąpi Leszka Millera, który decyzję o rezygnacji z kandydowania na przewodniczącego po zakończeniu swojej bieżącej kadencji ogłosił na czerwcowej radzie krajowej partii, po wyborach prezydenckich, w których kandydatka SLD Magdalena Ogórek otrzymała 2,38 proc. głosów.
Zaproszenie dla Wenderlicha i słowa podziękowania dla Millera
- Chciałem bardzo serdecznie podziękować Jerzemu Wenderlichowi - powiedział nowo wybrany przewodniczący SLD. - Chciałem Jurek powiedzieć, żebyśmy dali przykład radom wojewódzkim i radom powiatowym, zapraszam cię i proszę oraz zgłaszam jednocześnie na wiceprzewodniczącego naszej partii. Zgódź się. Zapraszam i proszę dlatego, bo o standardach jest łatwiej mówić, niż je potem realizować. Zwycięzcy powinni być mądrzy, a zwycięzcy, którzy startowali i nie udało im się zdobyć pierwszego miejsca, powinni w jednym rzędzie razem stanąć po to, żeby SLD poszło do przodu - zwrócił się w pierwszych słowach do Wenderlicha.
Czarzaszty w swoim pierwszym wystąpieniu po ogłoszeniu wyników, podziękował Leszkowi Millerowi za wszystko co zrobił dla lewicy i Polski. Zapewnił przy tym o szacunku dla wszystkich byłych szefów partii. Zaproszenie otrzymał też dotychczasowy sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski - jak powiedział Czarzasty - człowiek, który dużo razem z Pauliną Piechną-Więckiewicz zrobił dla zjednoczenia polskiej lewicy. - Myślę, Krzysiek, że ta robota nadal jest przed tobą - podkreślił Czarzasty.
Kongres miał wybrać również wiceprzewodniczących i sekretarza generalnego partii.
Miller: pozostaję lojalnym członkiem SLD
Po kilku słowach Czarzasty zaprosił na scenę Millera, który pogratulował nowemu przewodniczącemu SLD zwycięstwa. Powiedział, że zmiany na stanowisku szefa partii to "naturalna kolej rzeczy w partii demokratycznej".
W swoim krótkim wystąpieniu Miller życzył swojemu następcy, żeby zrealizował swoje wszystkie założenia, o których mówił przed wyborami. Zaapelował do członków partii o wsparcie dla nowego przewodniczącego. Podkreślił, że wszystkim, którym zależy, żeby SLD odzyskało swój dawny blask, którzy chcą się cieszyć z nowych zwycięstw partii, powinni stanąć obok i za Włodzimierzem Czarzastym”. Na zakończenie Miller dodał, że "pozostaje lojalnym członkiem SLD". - W miarę swoich sił i możliwości będę starał się wspierać wszystko, co władze, członkowie SLD sobie zaplanują. Jestem żołnierzem, który chce wykorzystać swój cały potencjał i zasoby na rzecz mojej wielkiej rodziny, z którą związałem się już dawno temu. Ta rodzina nazywa się Sojusz Lewicy Demokratycznej - zadeklarował Miller. Gratulował też Wenderlichowi. Jak zaznaczył, w wyborach przewodniczącego partii startowało dwóch świetnych kandydatów. - Jeden z nich mógł wygrać, ale ten drugi nie przegrał - dodał Miller.
Czarzasty: SLD jest alternatywą na polskiej scenie politycznej
Po wystąpieniu Millera głos ponownie zabrał nowy szef partii. - SLD nie wyprowadziło sztandaru. SLD tego sztandaru nie wyprowadzi. To widać po tej sali - zwrócił się do uczestników sobotniego kongresu partii Czarzasty. Jak podkreślił, to nieprawda, iż PiS wziął sprawy socjalne, a PO i Nowoczesna - idee. - Jest jedna partia w Polsce, która uważa, że 500 zł na każde dziecko, szczególnie w ubogich rodzinach, to jest ważna sprawa, która uważa, że trzeba podwyższać najniższe wynagrodzenia, która uważa, że trzeba wprowadzić trzeci próg podatkowy dla najbogatszych - podkreślił. Jak dodał, to partia która uważa, że słusznie się okazało, iż podatki w stosunku do banków zostały wprowadzone, która uważa, że kwota wolna od podatku powinna być jak największa. - Ale jednocześnie - i dlatego mówię, że to jest jedna partia - uważa, że ład konstytucyjny jest ważny, że Europa jest ważna, że państwo świeckie jest ważne, że sprawy związane z in vitro to nie są sprawy związane z ideologią, tylko z medycyną; która uważa, że konstytucja jest najważniejsza; która uważa, że patriotyzm to z całym szacunkiem nie tylko Bóg, honor, ojczyzna, ale również praca, nowoczesność, Europa, równość wszystkich ludzi jeżeli chodzi o szanse rozwoju - powiedział Czarzasty. Nowy szef Sojuszu podkreślił, że "SLD jest alternatywą, lewica jest alternatywą na polskiej scenie politycznej". Dodał, że jest to partia pracowników, a nie właścicieli, pracobiorców, a nie pracodawców. - Powinniśmy się zająć pracownikami, ich prawami, ich możliwościami rozwoju, im pomagać, bo tym głównie powinna się zajmować lewica - mówił Czarzasty.
Wenderlich: to może być niezły tandem
- Jedna osoba w partii nie rządzi, obojętnie czy ja bym został przewodniczącym czy Włodek Czarzasty - powiedział Jerzy Wenderlich po zakończonym kongresie SLD. Podkreślił, że wspólnymi siłami kierownictwo partii musi "wnieść nowe wiatry" w skrzydła ugrupowania. Ocenił, że Czarzasty okazał się być lepszy w partyjnych wyborach, jednak jego zdaniem jest lepszy, "jeśli idzie o umiejętność zdobywania głosów wśród wyborców". - To może być niezły tandem, tylko musimy obaj chcieć - skomentował Wenderlich.
Były wicemarszałek Sejmu odniósł się również do sprawy ewentualnego odejścia młodych członków z partii: - Będę z młodymi rozmawiał. (...) Będę ich prosił, żeby zostali, ale to nie jest prośba "zostańcie, będziemy sobie siedzieć dalej na krzesłach".
- Jeśli młodzi mają zostać, o co będę zabiegał, to oni muszą wiedzieć dlaczego. Dlatego stworzymy szansę, żeby mogli realizować swoje aspiracje, by mogli wracać do samorządów - stwierdził Wenderlich. Ocenił, że w ostatnich latach szyld SLD "nie był mocnym szyldem". - Wierzę, że młodzi nie będą odchodzić, to jedno z moich zadań. Cieszę się, że młodzi w tej partii mają do mnie tak duże zaufanie, tylko nie chciałbym, żeby pozostawali poza partią - dodał.
Miller: Czarzasty był wystarczająco przekonywujący
Po kongresie wybory na przewodniczącego skomentował także były już przewodniczący partii, Leszek Miller, który wyznał, że głosował na Czarzastego, ponieważ ten był "wystarczająco przekonywujący". - Z jednej strony jest chęć walki o tożsamość SLD, ale z drugiej strony otwarta i wyciągnięta dłoń do wszystkich ugrupowań, które określają się jako lewica - stwierdził Miller.
Argumenty Czarzastego i Wenderlicha
W pierwszej turze głosowania przeprowadzonej w powiatach wzięło udział blisko 15 tysięcy członków SLD. To ponad 60 proc. uprawnionych do udziału w wyborach. Czarzasty zdobył 38 proc. głosów, Wenderlich 25 proc.
W kampanii Czarzasty występował z hasłem konsolidacji partii i przekonywał, że Sojusz po to, żeby współpracować z innymi podmiotami polskiej lewicy, powinien się do tego dobrze przygotować.
Od "Ordynackiej" po mazowieckie struktury SLD
Włodzimierz Czarzasty był dotąd szefem mazowieckich struktur SLD. Od wielu lat jest przewodniczącym Zarządu Głównego Stowarzyszenia "Ordynacka", skupiającego byłych działaczy Zrzeszenia Studentów Polskich. W latach 2000-2004 był sekretarzem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wcześniej działał m.in. w ZSP (którego był wiceszefem) i PZPR (od 1985 do 1990 r.). SLD znajduje się obecnie poza parlamentem. W październikowych wyborach parlamentarnych startował z list założonego wspólnie z Twoim Ruchem, PPS, Unią Pracy i Partią Zieloni koalicyjnego komitetu wyborczego Zjednoczona Lewica. ZL uzyskała poparcie 7,55 proc. głosujących, nie przekraczając tym samym ośmioprocentowego progu przewidzianego dla koalicji wyborczych.
Autor: mk,mart, tmw//gak,mtom / Źródło: TVN24, PAP