Pięć strzałów miał oddać Samir S. do trzyosobowej rodziny z Gdańska. Policja i prokuratorzy znaleźli w mieszkaniu trzy łuski. Mężczyzna wpadł, bo przed zabójstwem dzwonił na telefon partnerki Adama K. - dowiedział się dziennikarz tvn24.pl. Dzisiaj sąd zdecydował, że 32-letni Samir S. najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Podejrzany o morderstwo Samir S. miał oddać po dwa strzały do mężczyzny i kobiety. Ich 14-miesięczną córeczkę miał zabić jednym strzałem. Jej ciało było ułożone prostopadle do ciał zamordowanych rodziców.
Na miejscu zbrodni znaleziono tylko trzy łuski. Policyjni technicy twierdzą, że była to broń niskokalibrowa. Gdańscy prokuratorzy i policjanci poinformowali w poniedziałek, że broń znaleźli w elbląskim mieszkaniu Rosjanina.
- Znaleźliśmy rzecz, która mogła służyć do popełnienia przestępstwa i według nas służyła do tego. W moim przeświadczeniu mamy 100 proc. pewności, że broń, która posłużyła do popełniania zbrodni była tą używaną przez Samira S. – poinformował Ireneusz Tomaszewski, Prokurator Apelacyjny w Gdańsku.
Według naszych informacji mieszkanie zostało posprzątane ze śladów, które zostawił sprawca. Samir S. został namierzony przez policję, bo przed zabójstwem zadzwonił ze swojego telefonu na numer partnerki Adama K.
Policjantów i prokuratorów zaskoczyło to, że morderca nie zabrał gotówki, która była w mieszkaniu.
Popełnił przestępstwo sam
Prokuratorzy zakładają, że Samir S. nie miał wspólników, którzy braliby udział w brutalnym zabójstwie w centrum Gdańska.
- Sprawca popełnił przestępstwo sam, ale to nie znaczy, że nie szukamy innych motywów i innych osób, które mogły czerpać z tego przestępstwa zyski – To, czy działał w zorganizowanej grupie przestępczej, jest jednym z elementów śledztwa – stwierdził prokurator.
„Łączyła ich wspólna pasja”
Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji przyznał, że podejrzewany sprawca potrójnego zabójstwa znał się z ofiarą. Według dotychczasowych ustaleń zabójca miał kierować się chęcią zysku.
- Skradzione przedmioty to głównie militaria i sprzęt komputerowy. Emblematy umundurowania, hełmy – powiedział Krzysztof Zgłobicki. - Sprawcy znali się wcześniej. Ta znajomość wynikała ze wspólnej pasji, która polegała na zbieractwie, wymianie, handlu tymi militariami – dodał Zgłobicki.
Samir S. aresztowany
Prokurator odniósł się do decyzji gdańskiego sądu, który w poniedziałek rano aresztował Samira S. na trzy miesiące.
- Sąd przyjął naszą argumentację za uzasadnioną i uznał, że dowody świadczą o tym, że Samir S. był sprawcą tych czynów i że areszt jest jedynym odpowiednim środkiem zapobiegawczym – powiedział Ireneusz Tomaszewski, Prokurator Apelacyjny w Gdańsku.
Obywatel Rosji podejrzewany jest o zabójstwo trzyosobowej rodziny. Zarzut taki w sobotę wieczorem postawiła mu gdańska prokuratura. Najprawdopodobniej motywem zabójstwa był rabunek.
32-letniemu mężczyźnie grozi kara dożywocia.
Zginęli od strzałów
Ciała kobiety, mężczyzny oraz ich 14-miesięcznego dziecka znaleziono w czwartek po południu w jednym z mieszkań w centrum Gdańska. Sekcja zwłok wykazała, że wszyscy zginęli od strzałów.
W piątek ok. godz. 22 na jednym z elbląskich osiedli policjanci z Gdańska wraz z funkcjonariuszami Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego z Gdańska zatrzymali 32-letniego obywatela Rosji. W mieszkaniu zatrzymanego policja znalazła m.in. broń i rzeczy pochodzące z miejsca zabójstwa.
Autor: Maciej Duda,md//kv,gak / Źródło: tvn24.pl, TVN24 Pomorze