Dziś wyrok ws. zabójstwa Papały. Sprzeczne wersje wydarzeń, atakujące się prokuratury

Dziś wyrok ws. zabójstwa Papały
Dziś wyrok ws. zabójstwa Papały
tvn24
Dziś wyrok ws. zabójstwa Papałytvn24

Warszawski Sąd Okręgowy wyda dziś wyrok w sprawie oskarżonych o podżeganie do zabójstwa generała Marka Papały Andrzeja Z. "Słowika" i Ryszarda Boguckiego. Sprzeczne wersje, setki przesłuchanych świadków, inwigilowani politycy i dziennikarze, atakujące się wzajemnie prokuratury – to podsumowanie trwających 15 lat prób wyjaśnienia zagadki zabójstwa byłego szefa polskiej policji.

Proces Boguckiego i "Słowika" zaczął się w 2010 roku. W trakcie procesu na jaw wyszło wiele niedoróbek i braków w materiale dowodowym, jaki przygotowała Prokuratura Apelacyjna w Warszawie i policja. Portal tvn24.pl nieoficjalnie dowiedział się, że planowane są zarzuty za nieprawidłowości, jakich w sprawie Papały miała dopuścić się część śledczych.

Skomplikowany spisek

W 2009 roku Andrzej Z. "Słowik" (jeden z hersztów gangu z Pruszkowa) został oskarżony o nakłanianie za 40 tys. dolarów płatnego zabójcy z Gdańska Artura "Iwana" Zirajewskiego do zabójstwa Papały.

Drugim oskarżonym został Ryszard Bogucki (były biznesmen, który potem - według śledczych - został płatnym zabójcą). Zarzucono mu, że obserwował miejsce zabójstwa Papały i za 30 tys. dolarów nakłaniał śląskiego przestępcę Zbigniewa G. do zabójstwa generała. Akt oskarżenia mówił o skomplikowanym spisku na życie Papały.

Były szef polskiej policji 25 czerwca 1998 roku zginął od jednego strzału pod blokiem, w którym mieszkał w Warszawie. Nie zdążył wyjść z samochodu, którym podjechał na parking.

Policjanci mogą usłyszeć zarzuty

Autorem aktu oskarżenia był prokurator Jerzy Mierzewski i Elżbieta Grześkiewicz z warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej. Dowody dla prokuratorów zbierali policjanci ze specjalnej grupy "Generał", która funkcjonowała w Komendzie Głównej Policji. W sprawie niektórych członków tej grupy trwa tajne śledztwo dotyczące nieprawidłowości, do jakich miało dojść w latach 1998 - 2009.

- Ta sprawa zakończy się zarzutami dla jednej z osób, która do 2010 roku w policji prowadziła sprawę Papały – powiedział naszemu dziennikarzowi wysoki rangą urzędnik Prokuratury Generalnej. Sprawę prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Łodzi.

Niepotrzebne przesłuchania

To pozwala stwierdzić, że prokuratury i specjalny zespół z Komendy Głównej Policji nieprofesjonalnie podchodziły do wyjaśnienia przyczyn i ujęcia sprawców najważniejszego mordu po 1989 roku. Policjanci zamiast rzetelnie zbierać dowody, zajmowali się także rozpracowywaniem m.in. polityków lewicy i PSL, z którymi znał się Papała.

Tvn24.pl ujawnił, że przesłuchiwanym przestępcom pokazywano tablice poglądowe z wizerunkami polityków PSL. Policjanci przesłuchali setki osób, w tym znanych polityków i biznesmenów. Często nie mieli oni większego związku z zamordowanym policjantem.

Chowanie dowodów do szafy

Policjanci inwigilowali też zajmującego się tą sprawą autora poniższego tekstu - Macieja Dudę - "w trybie operacyjnym", żądając od operatorów billingów ze służbowego telefonu, by ustalić źródła informacji. Tą sprawą zajmowała się sejmowa komisja ds. nacisków w czasach rządów PiS. Obecnie jest też badana w śledztwie ws. nieprawidłowości popełnionych przez śledczych. Sprawdzane jest też, dlaczego policjanci z grupy "Generał" nie zajmowali się na bieżąco wszystkimi dowodami jakie zdobyli, niektóre odkładając ad acta i nie przekazując na potrzeby śledztwa. Takie podejście do sprawy zabójstwa byłego szefa polskiej policji zaowocowało serią wpadek w trakcie procesu oskarżonych Boguckiego i "Słowika".

Szanse na uniewinnienie są "pół na pół"
Szanse na uniewinnienie są "pół na pół"

Kompromitacja świadków

W trakcie procesu nie padła odpowiedź na najważniejsze pytanie: Jaki był motyw zabójstwa? Podważona została wiarygodność większości dowodów zebranych przez policjantów. Niektórzy świadkowie - kluczowi dla oskarżenia - sami się kompromitowali opowiadając sądowi o swoich kłopotach ze zdrowiem psychicznym.

Głównym świadkiem oskarżenia była wdowa po generale Małgorzata Papała. To ona rozpoznała w Boguckim mężczyznę, którego miała minąć pod blokiem przy ul. Rzymowskiego, zanim odkryła zwłoki męża w samochodzie. Na jaw wyszło jednak, że w swoich zeznaniach podawała najpierw rysopis nie odpowiadający wyglądowi Boguckiego, a dopiero po paru latach wskazała właśnie na niego.

Ukryte dowody

W trakcie procesu wyszło na jaw, że do głównych akt śledztwa nie dołączono, jako dowodów, materiałów operacyjnych. Przede wszystkim zaś notatek operacyjnych pułkownik Małgorzaty Wierchowicz, która do 2010 roku kierowała grupą "Generał".

Policjantka notowała spotkania z gangsterami, których przekonywała do mówienia i zeznań w śledztwie. Pracowała nad Zirajewskim. W jednej z notatek zapisała: "Zirajewski mówił, że jego zeznania są naciągane i tylko w części prawdziwe". Przewodniczący składu sędziowskiego, sędzia Paweł Dobosz dociekał dlaczego pułkownik nie dołączyła do akt śledztwa tak ważnego dowodu o głównym świadku oskarżenia. - Często tak mówił, gdy był w dołku psychicznym – odpowiedziała emerytowana policjantka.

Negocjacje z bandytami

Dobosz zauważył także, że z notatek wynika, że Wierchowicz negocjowała ze śląskim gangsterem Zbigniewem G. warunki, na jakich zgodziłby się złożyć zeznania obciążające Boguckiego. Przestępca żądał m.in. złagodzenia kary za udział w handlu narkotykami.

Takie same żądania składał Zirajewski. Okazało się, że ten gangster wielokrotnie zmieniał swoje zeznania, chciał się nawet z nich wycofać. W 2010 r. zmarł w gdańskim areszcie w niewyjaśnionych okolicznościach. Media spekulowały, że próbował popełnić samobójstwo przedawkowując leki. Ówczesny minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski podał, że przyczyną śmierci był zator płucny. Według innych źródeł Zirajewski miał planować ucieczkę i zażył leki, by dostać do więziennego szpitala.

Koronny podejrzany o zabójstwo

Największym ciosem dla prokuratorów i policjantów było zatrzymanie rok temu świadka koronnego, Igora M. "Patyka", złodzieja samochodów pod zarzutem... zabójstwa generała Papały. To obalało wersję Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie (pracuje w niej Mierzewski) o skomplikowanym spisku, w którym mieli wziąć udział Bogucki i "Słowik".

Jak doszło do tej kuriozalnej sytuacji?

Wojna prokuratur

Zaraz po tym, gdy Mierzewski skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko "Słowikowi" i Boguckiemu, odebrano mu pozostałe wątki śledztwa – ws. nieznanych zleceniodawców i zabójcy. W tym wątku podejrzanym - także o podżeganie do zabójstwa - był Edward Mazur, polonijny biznesmen z Chicago.

Te wątki przeniesiono do Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi. Łódzcy śledczy pracowali nad głównym wątkiem zabójstwa, w Warszawie zaś toczył się proces Boguckiego i "Słowika".

Wiosną 2012 roku, po dwóch latach od postawienia w stan oskarżenia, zbliżał się on już ku końcowi. Ale wtedy prokuratorzy z Łodzi ogłosili swe sensacyjne ustalenia, kompletnie podważające teorie Warszawy mówiące o udziale obu gangsterów w zbrodni. Zdaniem łódzkich śledczych, generała zabił złodziej samochodów Igor M. "Patyk". Nie planował jednak zabójstwa, doszło do niego przypadkowo, gdy próbował ukraść Papale auto. "Patyk" został zatrzymany, postawiono mu zarzut. Sąd go aresztował.

Prokuratorzy omal się nie pobili

Między prokuraturami warszawską i łódzką zaczął się otwarty spór. Andrzej Seremet, prokurator generalny organizował narady z udziałem prokuratora Mierzewskiego i Jarosława Szuberta (główny prowadzący łódzkie śledztwo), by ustalić, która z wersji jest prawdziwa i czy wycofać z sądu sprawę "Słowika" i Boguckiego, bądź wystąpić o umorzenie ich sprawy.

- Atmosfera między Szubertem a Mierzewskim była bardzo napięta. Zdawało się, że się pobiją – mówi nam jeden z uczestników narad. Prokuratorzy się nie dogadali. Każdy z nich był przekonany o słuszności swojej wersji. Zaś Seremet stwierdził, że przepisy nie pozwalają mu zdecydować za prokuratorów, a cała schizofreniczna sytuacja "ujawnia ujawnia dysfunkcjonalność działania prokuratury".

Sąd zdecyduje za prokuratorów

Dlatego ciężar decyzji, która z wersji jest właściwa, został faktycznie przerzucony na warszawski sąd. Sędzia Dobosz zapoznał się z dowodami łódzkiej prokuratury. Na jaw wyszło, że jej wersja też ma luki.

Została ona oparta na zeznaniach świadka koronnego Roberta P. To były podwładny "Patyka", który – jak oficjalnie twierdził prokurator Szubert – był "naocznym świadkiem zdarzenia". Okazuje się jednak, że nie był. Tvn24.pl ujawnił jak Robert P. zmieniał swoje zeznania i mylił się w szczegółach.

Mierzewski kontraatakuje

Robert P. został przesłuchany przez warszawski sąd. Mierzewski także zadawał mu pytania. Efekt tych przesłuchań prokurator wykorzystał w mowie końcowej. - Wersja łódzka jest kompletnie niewiarygodna – mówił Mierzewski. - Wydaje się ona atrakcyjna na pierwszy rzut oka, ale po jej analizie nasuwa się wiele wątpliwości – dodał prokurator.

Wyjawił, że świadek koronny zeznał, że po oddaniu strzału do Papały na parkingu pod blokiem "Patyk" i jego kompan Mariusz M. (także podejrzany o współudział w zabójstwie), przebiegając obok niego mieli krzyknąć: "Uciekaj, bo jest przypał!". Jednak – jak przekonywał Mierzewski – żaden z członków grupy "Patyka" nie ukrywał się, ani nie zmieniał miejsca zamieszkania. Dodatkowo – zdaniem Mierzewskiego – żaden ze świadków nie widział pod blokiem Papały złodziei, którzy mieli by chcieć ukraść daewoo espero. - Z zeznań członków grupy wynika, że samochód typu espero nie był w żaden sposób dla nich atrakcyjny. Sam Robert P. nie potrafił wskazać innego przypadku, żeby grupa dokonała kradzieży daewoo espero – mówił Mierzewski. Warszawski prokurator dodał też, że Roberta P. wezwano do Komendy Głównej Policji, gdzie dano mu wybór: Albo zostanie świadkiem koronnym, albo trafi do więzienia. - Robert P. dostał kwadrans do namysłu – powiedział w warszawskim sądzie Mierzewski.

"Król jest nagi!"

Zdaniem obrońców Boguckiego i "Słowika" warszawski sąd nie powinien kończyć procesu, zanim łódzka prokuratura nie skończy swojego śledztwa. - Jak sąd zamierza poczynić właściwe ustalenia, skoro trwa jeszcze śledztwo w sprawie? Jak możliwe jest dokonanie ocen bez znajomości całości materiałów - mówiła mecenas Marta Smołka, obrończyni Boguckiego. Dodała, że materiał dowodowy przedstawiony przez Mierzewskiego nie potwierdza winy jej klienta. - Nie wyobrażam sobie wydania na podstawie tego materiału dowodowego wyroku skazującego, są granice absurdu - uważa. Prawniczka skrytykowała błędy Mierzewskiego i policyjnej grupy "Generał". - Obowiązkiem sądu jest napiętnowanie nadużyć, jakich dopuszczono się w tej sprawie na etapie śledztwa. Czas najwyższy zakrzyknąć: król jest nagi! - mówiła Smołka.

Śledztwo trwa

Adwokatka i pozostali prawnicy broniący oskarżonych wnieśli o uniewinnienie. Mierzewski zażądał 15 lat więzienia dla Boguckiego i 8 lat dla Andrzeja Z.

Jeżeli dzisiaj sąd ich uniewinni zakończy to schizofreniczną sytuację w prokuraturze, a łódzcy śledczy będą mieli łatwiejszą drogę do oskarżenia "Patyka". A na to potrzebują jeszcze czasu: - "Śledztwo nadal jest w toku. Postępowanie toczy się w dalszym ciągu – stricte w zakresie zdarzenia z dnia 25 czerwca 1998 roku – przeciwko Igorowi M. i Mariuszowi M. Nadto podejrzanym w sprawie – w zakresie podżegania do zabójstwa M. Papały – jest również Edward M." - napisał do tvn24.pl prokurator Szubert.

Tłumaczył, że "w dalszym ciągu prowadzone są różnego rodzaju czynności procesowe i ustalenia". Szubert dodał, że on i jego koledzy w swoim śledztwie zajmują się także nieznanymi wcześniej przypadkami kradzieży samochodów przez "Patyka" i pozostałych jego kompanów.

Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl), dziennikarz śledczy tvn24.pl / Źródło: tvn24.pl

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Po miesiącu oczekiwania chiński statek Yi Peng wypłynął z duńskiej cieśniny Kattegat. Załoga tego statku jest podejrzana o przerwanie kabli telekomunikacyjnych na Bałtyku w połowie listopada. Trwa śledztwo w sprawie możliwego sabotażu. "Udało się porozmawiać z załogą i sprawdzić kwestie techniczne" - przekazał szef szwedzkiej Komisji do spraw Wypadków.

"Udało się porozmawiać z załogą". "Znamienne" działanie chińskich władz

"Udało się porozmawiać z załogą". "Znamienne" działanie chińskich władz

Źródło:
PAP

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

Uwaga na trudne warunki pogodowe w południowej Polsce. Na obszarach podgórskich w nocy i w niedzielę będzie mocno wiać, a w rejonie Dolnego Śląska mają pojawić się też intensywne opady śniegu. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia.

Sypnie śniegiem i będzie mocno wiać. Ostrzeżenia

Sypnie śniegiem i będzie mocno wiać. Ostrzeżenia

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielki mufti Libii, szejk Sadik al-Ghariani wezwał w piątek wszystkich Libijczyków do zjednoczenia się i walki z Rosjanami, którzy przybyli do wschodniej części kraju z Syrii, skąd uciekli po obaleniu reżimu Baszara el-Asada.

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Źródło:
PAP

Jak informuje rzeczniczka prasowa policji w Brzesku asp. sztab. Ewelina Buda, w sobotę na oświetlonym przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Dziecko trafiło do szpitala, a razem z nim jego matka, która została zahaczona przez lusterko pojazdu.

Na przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Trafiła do szpitala

Na przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Trafiła do szpitala

Źródło:
TVN24

50-letniemu lekarzowi z Arabii Saudyjskiej zarzuca się pięciokrotne morderstwo i usiłowanie zabójstwa ponad 200 osób na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu. Premier Donald Tusk po ataku w Niemczech apeluje do prezydenta i posłów PiS. 38 osób zginęło w wypadku autobusu w Brazylii. Viktor Orban, odnosząc się do sprawy Marcina Romanowskiego zasugerował, że na Węgrzech "może dochodzić do przypadków udzielania azylu" innym osobom. IMGW wydało ostrzeżenia w związku z niebezpieczną pogodą. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 22 grudnia.

Zarzuty dla sprawcy zamachu, apel Tuska, tragiczny wypadek w Brazylii

Zarzuty dla sprawcy zamachu, apel Tuska, tragiczny wypadek w Brazylii

Źródło:
TVN24, PAP

Pierwszy dzień astronomicznej zimy nie jest w tym roku rekordowo ciepły, ale jak zaznaczyła synoptyczka IMGW Ewa Łapińska, widać tendencję do tego, że temperatura w tym okresie jest coraz wyższa. Po odwilży w tym tygodniu śnieg w górach zdążył już spaść, ale i tak jest go mało. W Zakopanem w sobotę leżały cztery centymetry białego puchu.

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Źródło:
PAP, IMGW, tvnmeteo.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Pijani rodzice, którzy "opiekowali się" trójką dzieci, pogryźli interweniujących policjantów. Odpowiedzą za narażenie nieletnich na niebezpieczeństwo oraz za naruszenie nietykalności mundurowych.

Pijani rodzice pogryźli interweniujących  policjantów

Pijani rodzice pogryźli interweniujących policjantów

Źródło:
KMP Lublin/tvn24.pl

Służby nie odkryły żadnych powiązań sprawcy zamachu w Magdebugu z islamskimi radykałami. Przeciwnie, mężczyzna miał być islamofobem i w dodatku sympatykiem skrajnie prawicowej partii AfD. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Łukasz Jasiński z PISM. Napastnik to pochodzący z Arabii Saudyjskiej lekarz psychiatra legalnie mieszkający i pracujący w Niemczech. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

Trzydzieści osiem osób zginęło w sobotę na południowym wschodzie Brazylii w wyniku zderzenia autobusu pełnego pasażerów z ciężarówką - poinformowała straż pożarna. W autobusie wiozącym 45 pasażerów pękła opona i kierowca stracił panowanie nad pojazdem.

Blisko 40 osób zginęło w zderzeniu autobusu i ciężarówki w Brazylii

Blisko 40 osób zginęło w zderzeniu autobusu i ciężarówki w Brazylii

Źródło:
PAP, Reuters

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Pogoda na Boże Narodzenie. W święta aurę w Polsce ma kształtować silny i stabilny wyż. Czeka nas ochłodzenie. Ale czy ośrodek wysokiego ciśnienia przyniesie nam białe święta? Sprawdź w naszej najnowszej prognozie, czy gdzie jest szansa na śnieg.

W Wigilię "warunki w tej części kraju będą bardzo trudne". Najnowsza prognoza na święta Bożego Narodzenia

W Wigilię "warunki w tej części kraju będą bardzo trudne". Najnowsza prognoza na święta Bożego Narodzenia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com

Podwyższenie wieku emerytalnego to jedno z podstawowych działań - uważa dyrektorka Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej (SGH) profesor Agnieszka Chłoń-Domińczak. Według niej niski wiek emerytalny jest dyskryminujący szczególnie dla kobiet, które ze względu na krótszy czas pracy, otrzymują później niższe świadczenia.

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Źródło:
PAP
Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl