Wojna, korki i komunikacja. Wyjątkowo spokojna kampania w Rzeszowie

Źródło:
tvn24.pl
7 kwietnia odbędą się wybory samorządowe. Co trzeba wiedzieć?
7 kwietnia odbędą się wybory samorządowe. Co trzeba wiedzieć?Katarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/7
7 kwietnia odbędą się wybory samorządowe. Co trzeba wiedzieć?Katarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24

Kampanię samorządową w Rzeszowie zdominował temat odkorkowania miasta i bezpieczeństwa mieszkańców. Wizje sześciorga kandydatów, którzy stanęli do wyścigu o fotel prezydenta, były w tych tematach spójne i w wielu aspektach się pokrywały. Sama kampania przebiegła spokojnie. Na zwycięzcę typowany jest aktualny prezydent, Konrad Fijołek. - Wśród kandydatów nie ma nikogo, kto mógłby mu realnie zagrozić - uważa profesor Anna Siewierska, politolożka z Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Już w najbliższą niedzielę 7 kwietnia Polki i Polacy wybiorą nowych radnych oraz wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

W wyścigu o fotel prezydenta Rzeszowa wystartowało sześcioro kandydatów: walczący o reelekcję Konrad Fijołek, który startuje z Komitetu Wyborczego Rozwój Rzeszowa; Karolina Pikuła, wspólna kandydatka Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców; poseł Adam Dziedzic, szef Podkarpackiego Stronnictwa Ludowego, kandydat Komitetu Wyborczego Porozumienie z Służy Ludziom - Trzecia droga; Janusz Niemier z Komitetu Ruch Obrony Polski, Jacek Strojny ze Stowarzyszenia Razem dla Rzeszowa oraz Waldemar Szumny,  kandydat Prawa i Sprawiedliwości. 

Czytaj też: Wybory samorządowe 2024 w Rzeszowie. Kandydaci na prezydenta

Konrad Fijołek, który walczy o reelekcję, stolicą Podkarpacia rządzi od czerwca 2021 roku. Wygrał wtedy przedterminowe wybory, które zostały zorganizowane po rezygnacji ze stanowiska wieloletniego prezydenta Rzeszowa, Tadeusza Ferenca. Ustępujący gospodarz - przez lata związany z Sojuszem Lewicy Demokratycznej i blisko związany z Fijołkiem - ku zaskoczeniu wszystkich na swojego następcę namaścił wówczas wiceministra sprawiedliwości z PiS, Marcina Warchoła. W szeregach ówczesnej opozycji nastąpiła mobilizacja i Fijołek szedł do wyborów z szerokim poparciem PO, PSL i Ruchu Polska 2050 oraz Lewicy. Wybory wygrał w pierwszej turze uzyskując ponad 56 procent głosów poparcia. 

Tym razem Fijołek idzie do wyborów z poparciem Ruchu Polska 2050, Lewicy i Partii Zieloni. Poparły go też lokalne stowarzyszenia i ruch samorządowy "Tak! Dla Polski".

Konrad Fijołek miastem rządzi od niespełna trzech lat. Trafił na trudny czas: najpierw pandemia COVID-19, później agresja Rosji na Ukrainę, regularna wojna za wschodnią granicą i tysiące uchodźców i uchodźczyń z ogarniętego wojną kraju, którzy m.in. w Rzeszowie szukali wsparcia, pomocy i schronienia. Rzeszów zdał egzamin, a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał stolicy Podkarpacia tytuł miasta-ratownika

Czytaj też: Rzeszów "miastem-ratownikiem". Tytuł przyznał Wołodymyr Zełenski

Rządzenia nie ułatwił Fijołkowi Polski Ład i reforma samorządowa PiS, w wyniku której - jak wyliczył prezydent Rzeszowa - miasto straciło 350 milionów złotych. Do tego doszła inflacja i kryzys energetyczny. Mimo tego - jak uważa Konrad Fijołek - z kryzysu miasto wyszło obronną ręką, a on sam - jak mówił w lokalnych mediach - pozytywnie ocenia mijającą kadencję. 

Nieco mniej przychylni w ocenie jego rządów są mieszkańcy Rzeszowa. Potworne korki w mieście, brak miejsc parkingowych, kiepska, niedostosowana do realnych potrzeb komunikacja miejska, jedne z najwyższych w kraju ceny biletów autobusowych, brak terenów zielonych do rekreacji i infrastruktury sportowej, to - ich zdaniem - główne problemy stolicy Podkarpacia. Ostro krytykują także zabudowę bulwarów nad Wisłokiem.

- Kadencja Konrada Fijołka była bardzo krótka i właściwie jako prezydent Rzeszowa nie miał za bardzo czasu na rozwinięcie skrzydeł - podkreśla prof. Anna Siewierska, politolożka z Uniwersytetu Rzeszowskiego w Rzeszowie.

- Realne zarzuty, jakie można mieć do obecnego prezydenta, to to, że wykazał się małą sprawczością, pewną niechęcią do podejmowania trudnych decyzji. Kierujący miastem musi czasem podjąć decyzje, które nie wszystkim się spodobają. Konrad Fijołek tak bardzo dąży do kompromisów, że część z nich odłożył na półkę, by się nie narazić. To nie jest dobry sposób zarządzania miastem - dodaje.

Rzeszów Konrad Krajewski/Shutterstock

Największy problem Rzeszowa? Korki w mieście

Kampania samorządowa w Rzeszowie w formie niczym nowym nie zaskoczyła. Kandydaci i kandydatki prowadzili ją w tradycyjny, raczej sztampowy sposób. Wieszali billboardy, rozdawali ulotki, organizowali konferencje prasowe. Większą aktywność wykazywali w mediach społecznościowych i to z tego narzędzia korzystali najchętniej, aby promować swój program wyborczy i docierać z nim do odbiorców. Spotkali się także w kilku debatach wyborczych.

Tematem, który zdecydowanie zdominował kampanię wyborczą była komunikacja, transport publiczny oraz inwestycje drogowe w mieście. Rzeszów - szczególnie w godzinach szczytu - stoi w korkach. Problem ciągnie się od lat. Miasto szybko się rozrasta, coraz więcej ludzi z ościennych miejscowości pracuje w stolicy Podkarpacia, w sąsiedztwie miasta znajduje się strefa Dworzysko oraz port lotniczy Jasionka. Ruch samochodowy rośnie, a przepustowość dróg nie.

Każdy z kandydatów na stanowisko prezydenta Rzeszowa ma więc w swoim programie wyborczym postulaty dotyczące m.in. budowy nowych dróg, mostów, rond i parkingów, węzłów przesiadkowych i ścieżek rowerowych. Chcą też usprawniać bądź reorganizować komunikację miejską, rozbudowywać sieć autobusową i obniżyć ceny biletów, które w Rzeszowie należą do najwyższych w kraju. W planie mają też wprowadzenie biletów zintegrowanych i całorocznych, gdzie za złotówkę dziennie będzie można jeździć dowolnymi liniami. Usprawnienie komunikacji miejskiej ma zachęcić rzeszowian do tego, aby z samochodów przesiedli się do autobusów, co również ma poprawić przepustowość w mieście i zmniejszyć korki.

Czytaj też: Wybory samorządowe 2024. Kogo wybieramy w głosowaniu?

Bezpieczeństwo

Słowem, które w kampanii samorządowej w Rzeszowie było odmieniane przez wszystkie przypadki, było bezpieczeństwo. I to również nie zaskakuje biorąc pod uwagę, że Podkarpacie bezpośrednio sąsiaduje z Ukrainą, w której po rosyjskiej inwazji 24 lutego 2022 roku trwa wojna.

Wszyscy kandydaci w kampanii wyborczej w mniejszym lub większym zakresie poruszali temat bezpieczeństwa. I to wieloaspektowo: w kontekście bezpieczeństwa zdrowotnego mówili m.in. o potrzebie dostępności do zdrowej, bezpiecznej żywności oraz dobrej opieki medycznej, w kontekście zagrożenia wojną, m.in. dostępności do schronów czy znajomości rzeszowian zasad postępowania w przypadku wystąpienia zagrożenia militarnego.

Kandydat PiS Waldemar Szumny na kwestii bezpieczeństwa oparł całą swoją kampanię. Do wyborów szedł z hasłem "Bezpieczny Rzeszów". Zapowiedział m.in. kursy samoobrony dla mieszkańców i procedur ewakuacji oraz powołanie pełnomocnika ds. bezpieczeństwa. Podobny postulat przedstawił kandydujący na prezydenta Rzeszowa Jacek Strojny (KW Stowarzyszenie Razem dla Rzeszowa). O bezpieczeństwie - w tym m.in. dostępności schronów i edukacji w zakresie znajomości zasad ewakuacji i postępowania w przypadku zagrożenia sporo w kampanii mówił też Janusz Niemier z Komitetu Ruch Obrony Polski.

Stop zabudowie bulwarów

Sporo miejsca kandydaci poświęcili także ochronie terenów zielonych w Rzeszowie m.in. w kontekście zabudowy Żwirowni i bulwarów nad Wisłokiem. W jednym z ulubionych przez rzeszowian miejsc rekreacyjnych decyzją byłego prezydenta Tadeusza Ferenca stanęły wieżowce, co spotkało się z ogromnym niezadowoleniem i krytyką mieszkańców.

Wszyscy kandydaci w swoich programach wyborczych mają zatem ochronę terenów zielonych, chcą zaprowadzić zielony "porządek i ład przestrzenny", sadzić nowe drzewa, a w oparciu o miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, budować ogrody kieszonkowe, siłownie plenerowe, ścieżki rowerowe. Bulwary nad Wisłokiem i Żwirownia mają "służyć mieszkańcom".

W programach wyborczych kandydatów na stanowisko prezydenta Rzeszowa znalazła się też m.in. budowa basenu, lodowiska, aquaparku, remont stadionów piłkarskich Resovii i Stali oraz budowa Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki.

- W zasadzie była to kampania taka trochę z przymusu. Chyba wszyscy są przekonani, że dotychczasowy prezydent Konrad Fijołek nie ma z bardzo z kim przegrać. Inni kandydaci niespecjalnie byli zdeterminowani do tego, żeby mu zagrozić. Więc kampania była bardzo spokojna i nijaka, co nie jest też czymś bardzo zaskakującym, bo generalnie w całej Polsce kampania samorządowa wciąż pozostaje w cieniu tych wydarzeń, które się dzieją na arenie ogólnopolskiej - komentuje prof. Anna Siewierska. 

I dodaje: - To, że jest sześcioro kandydatów świadczy tylko i wyłącznie o tym, że opozycja wobec Konrada Fijołka jest właściwie bardzo podzielona i bezsilna. Bo można by się było martwić, gdyby był jeden kandydat czy dwóch. Natomiast przy tej liczbie kandydatów głosy tak się porozkładają, że Konrad Fijołek nie ma z kim przegrać. I to wcale nie jest dobra wiadomość dla Rzeszowa, bo zdrowa konkurencja bardzo sprzyja trzymaniu polityków w ryzach. 

Wpadki Fijołka i jego ekipy

Ubiegający się o reelekcję Konrad Fijołek zaliczył w kampanii wyborczej kilka wizerunkowych wpadek. Jedną z nich był pomysł wydawania w czasie trwania kampanii miejskiej gazety finansowanej z pieniędzy publicznych. Pierwszy numer ośmiostronicowego wydawnictwa "Rzeszów to My", bo o nim mowa, ukazał się 15 lutego. Można w nim było przeczytać m.in. o wydarzeniach kulturalnych w mieście. Prezydent Fijołek opowiedział o rekordowym budżecie Rzeszowa na 2024 rok, a w felietonie wyjaśniał, że gazeta powstała "z chęci dialogu z mieszkańcami, dzielenia się informacjami i wspólnego budowania przyszłości naszego miasta" - cytuje portal rzeszow-news.pl.

Pierwszy nakład wynosił 30 tysięcy sztuk, a gazetę mieszkańcom na ulicach miasta rozdawał m.in. Marcin Stopa, sekretarz miasta Rzeszowa. Wydawnictwo zostało bogato okraszone zdjęciami prezydenta Fijołka, co - jak relacjonuje rzeszow-news.pl, stało się tematem żartów w mieście.

Rzeszowianie skrytykowali też przejęcie przez sympatyków Konrada Fijołka konta na Facebooku jego zmarłego poprzednika, Tadeusza Ferenca. Profil, który wcześniej nazywał się "Prezydent Miasta Rzeszowa Tadeusz Ferenc - Mieszkańcy", od 3 marca nosi nazwę "Konrad Fijołek Rozwój Rzeszowa" i jest wykorzystywany do promowania jego kandydatury w wyborach na prezydenta Rzeszowa.

"To robi grono sympatyków, którzy kiedyś wspierali prezydenta Ferenca. Ja też w tym gronie byłem. Te same osoby opowiedziały się za tym, żeby wspierać moją osobę. Wtedy tworzyliśmy razem grupę pana prezydenta Ferenca, teraz tworzymy razem grupę prezydenta Fijołka" - wyjaśniał walczący o reelekcję prezydent Rzeszowa na jednej z konferencji prasowych cytowany przez rzeszowską Wyborczą.

Jak przekazali lokalni dziennikarze, na facebookowym profilu "Sąsiedzi Rzeszów" zaroiło się od komentarzy krytykujących postawę Konrada Fijołka. "Marketing polityczny ma opanowany. Lud ciemny kupi" - brzmiał jeden z nich.

Konrad Fijołek przejął konto po swoim zmarłym poprzednikufacebook.com/KonradFijolekRozwojRzeszowa

"Fijołek Travel"

Kontrkandydat Fijołka w wyborach prezydenckich poseł Adam Dziedzic z PSL w jednym z ostatnich spotów wyborczych "rozliczył" zagraniczne podróże ubiegającego się o reelekcję prezydenta Rzeszowa. Wytknął włodarzowi zbyt wysokie jego zdaniem koszty, jakie podatnicy musieli zapłacić za służbowe loty. Jak przekazał Adam Dziedzic, od początku kadencji, która trwa dwa lata i osiem miesięcy, prezydent Rzeszowa "wylatał" już 170 tysięcy złotych.

Konrad Fijołek do zarzutów kontrkandydata odniósł się na antenie Radia ZET. Dopytywany przez dziennikarkę Beatę Lubecką o efekty tych podróży mówił o pieniądzach i inwestorach, których udało mu się ściągnąć do Rzeszowa. Jak wymienił, to m.in. milion złotych od rządu tajwańskiego na doposażenie rzeszowskich szkół, czy milion złotych od Niemców na Centrum Integracji w Rzeszowie.

- Ściągnęliśmy bardzo ważne inwestycje, 13 nowych firm i 2000 nowych miejsc pracy. Tego nie da się załatwić siedząc w Świlczy, trzeba jeździć - wyjaśniał Fijołek. Adam Dziedzic był kiedyś wójtem Świlczy.

- Podróże zawsze trochę kosztują, ale zwróciły się w Rzeszowie co najmniej kilkudziesięciokrotnie, bo to jest kilkanaście milionów złotych różnych transferów finansowych, które do Rzeszowa trafiły, plus firmy i inwestycje - dodał Fijołek.

Dwa procesy w trybie wyborczym

Pierwszy wniosek złożył Komitet Wyborczy Stowarzyszenie Razem dla Rzeszowa. Domagał się w nim m.in. od prezydenta miasta Konrada Fijołka zaprzestania rozpowszechniania informacji, że Razem dla Rzeszowa i komitet wyborczy był i jest powiązany z jakąkolwiek partią polityczną, w tym z PiS. Poszło o napisy na szyldach trzymanych przez uczestników wtorkowej konferencji: "Razem dla Rzeszowa = PiS bis", "Ujawniamy. Jacek Strojny = ukryty PiS". Sąd pozew odrzucił, informując że "wniosek Razem dla Rzeszowa w większości dotyczył ocen wygłoszonych podczas wtorkowej konferencji przez Kamińskiego i Fijołka, a nie informacji, a tylko informacje mogą być sprostowane".

Drugi pozew złożyła kandydatka Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców na prezydenta Rzeszowa Karolina Pikuła. Dotyczył słów, jakie padły podczas debaty kandydatów na prezydenta Rzeszowa 27 marca w Wyższej Szkole Prawa i Administracji. W rundzie pytań wzajemnych Pikuła dopytywała Fijołka, jak przygotował miasto i mieszkańców do ewentualnego zagrożenia wojennego, czy w Rzeszowie są schrony, a jeśli tak, to gdzie i ilu mieszkańców pomieszczą. Urzędujący prezydent Rzeszowa odpowiedział: "Dla bezpieczeństwa zrobiłem znacznie więcej pani Karolino, chociażby dla cyberbezpieczeństwa w naszym kraju, bo wiecie, że koledzy z Konfederacji z Rosji ciągle nas atakują".

Sąd uznał, że wypowiedź prezydenta o "kolegach z Konfederacji z Rosji, którzy ciągle nas atakują" ma charakter opinii i poglądu, a nie informacji, a tylko te mogą być prostowane i Fijołek nie musi za nie przepraszać.

Sama kampania przebiegła spokojnie. - To była kampania w takim stylu, w jakim były kampanie za czasów Ferenca. Wszyscy wiedzieli, że i tak Ferenc wygra, więc już nie ma sensu za bardzo wnikać w temat. I trochę tak jest teraz w Rzeszowie. Wszyscy wiedzą, nawet jeśli są nieco rozczarowani Konradem Fijołkiem i woleliby, żeby był bardziej dynamiczny, łatwiej i szybciej podejmował decyzje itd., no to z drugiej strony wśród tych kandydatów nie ma nikogo, kto mógłby mu realnie zagrozić. Więc myślę, że też z tego wynika taka, a nie inna temperatura tej kampanii wyborczej - podsumowuje prof. Siewierska.

Autorka/Autor:ms/tok

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Konrad Krajewski/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Podmorskie kable łączące Tajwan z należącymi do niego Wyspami Matsu, które zamieszkuje około 14 tysięcy ludzi, zostały rozłączone - poinformowały władze Tajwanu. Została uruchomiona komunikacja zastępcza.

Kable uszkodzone, wyspy odcięte od świata

Kable uszkodzone, wyspy odcięte od świata

Źródło:
PAP, Reuters

Donald Trump odnalazł w poniedziałek na oczach dziennikarzy list w swoim prezydenckim biurku. Nadawcą był były prezydent Joe Biden. We wtorek nowy prezydent USA ujawnił nieco szczegółów dotyczących tej korespondencji.

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Źródło:
Reuters

Śmiertelny wypadek na Pomorzu. Kierowca uderzył w drzewo, zginął na miejscu. Mężczyzna miał dwa dożywotnie zakazy prowadzenia pojazdów.

37-latek zginął po uderzeniu w drzewo. Miał dwa dożywotnie zakazy prowadzenia pojazdów

37-latek zginął po uderzeniu w drzewo. Miał dwa dożywotnie zakazy prowadzenia pojazdów

Źródło:
tvn24.pl

Żałuję, że edukacja zdrowotna nie będzie przedmiotem obowiązkowym, ale muszę chronić szkołę i nauczycieli - powiedziała w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 ministra edukacji Barbara Nowacka. Dodała, że "nie chodzi o decyzje kampanijne, tylko o napięcie, jakie wybudowano wokół tego przedmiotu".

Nowacka o decyzji w sprawie edukacji zdrowotnej: muszę chronić szkołę i nauczycieli

Nowacka o decyzji w sprawie edukacji zdrowotnej: muszę chronić szkołę i nauczycieli

Źródło:
TVN24
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Biskup kościoła episkopalnego Mariann Edgar Budde w czasie wtorkowego nabożeństwa w Katedrze Narodowej w Waszyngtonie zwróciła się do prezydenta Donalda Trumpa o miłosierdzie dla imigrantów i mniejszości seksualnych. Apelowała także, by "znalazł współczucie" dla uchodźców uciekających z krajów objętych wojnami i przekonywała go, że większość imigrantów nie jest przestępcami. - Nie sądzę, że to było dobre nabożeństwo - stwierdził Trump po nim.

Duchowna prosiła Trumpa o miłosierdzie. "Nie sądzę, że to było dobre nabożeństwo"

Duchowna prosiła Trumpa o miłosierdzie. "Nie sądzę, że to było dobre nabożeństwo"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W centrum Szczecina wysadzony zostanie schron. Mieszkańcy muszą liczyć się z pewnymi uciążliwościami. Jak informuje miasto, może występować hałas oraz lekkie drgania.

Będzie hałas i lekkie drgania. Wysadzą schron w centrum miasta

Będzie hałas i lekkie drgania. Wysadzą schron w centrum miasta

Źródło:
tvn24.pl, gs24.pl

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Szczucki przekazał w środę, ze zrzekł się immunitetu. Prokurator generalny Adam Bodnar skierował wniosek o uchylenie immunitetu Szczuckiego w grudniu zeszłego roku. Z zebranego materiału dowodowego ma wynikać, że Szczucki, były prezes Rządowego Centrum Legislacji, swoim zarządzeniem dokonał zmian w strukturze organizacyjnej tej instytucji i powołał wydział, w którym miał zatrudniać osoby poza konkursem.

Krzysztof Szczucki zrzekł się immunitetu

Krzysztof Szczucki zrzekł się immunitetu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Prezydent USA Donald Trump pozbawił ochrony Secret Service swojego byłego doradcę do spraw bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona. Stany Zjednoczone w 2022 roku oskarżyły członka elitarnego irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji o spisek mający na celu zamordowanie Boltona. - Nie będziemy zapewniać ludziom bezpieczeństwa do końca ich życia - powiedział prezydent USA, komentując swoją decyzję.

Krytykował Trumpa, ten nazwał go "głupim" i pozbawił ochrony Secret Service

Krytykował Trumpa, ten nazwał go "głupim" i pozbawił ochrony Secret Service

Źródło:
Reuters

Koalicja 18 stanów rządzonych przez demokratów, Dystrykt Kolumbii i miasto San Francisco złożyły pozwy przeciwko rozporządzeniu podpisanemu przez prezydenta Donalda Trumpa po objęciu urzędu i znoszące prawo niektórych osób urodzonych w kraju do nabywania amerykańskiego obywatelstwa.

18 stanów przeciwko decyzji Trumpa, są pozwy. "Przygotowali się na wypadek takich działań"

18 stanów przeciwko decyzji Trumpa, są pozwy. "Przygotowali się na wypadek takich działań"

Źródło:
PAP

Estońscy i fińscy eksperci w dziedzinie bezpieczeństwa i zagrożeń hybrydowych twierdzą, że doniesienia "Washington Post", że przerwanie podmorskich kabli w Zatoce Fińskiej było "wypadkiem, a nie aktem sabotażu", są wątpliwe. Oceniają, że wówczas kraje NATO nie zarządziłyby operacji patrolowania i ochrony morskiej infrastruktury.

"Bałtyk stał się linią frontu"

"Bałtyk stał się linią frontu"

Źródło:
PAP

Amerykańscy agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". W hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji doszło do pożaru, w którym zginęło 76 osób. Wiceszefowa Komisji Europejskiej Henna Virkkunen ostrzega przed działaniami sabotażowymi rosyjskiej floty cieni. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 22 stycznia.

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

Źródło:
PAP, TVN24

Nawet 500 miliardów dolarów zostanie przeznaczone na budowę centrów danych i architekturę potrzebną do rozwoju sztucznej inteligencji - ogłosili prezydent Donald Trump i szefowie japońskiego Softbanku, koncernu Oracle i firmy OpenAI. Projekt Stargate ma doprowadzić do powstania superinteligencji.

Zainwestują nawet pół biliona dolarów. Ma powstać superinteligencja

Zainwestują nawet pół biliona dolarów. Ma powstać superinteligencja

Źródło:
PAP

Tom Homan - "car od granicy" Białego Domu - przekazał w wywiadzie ze stacją CNN, że agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) od wtorku "są w terenie" i zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". Równocześnie zaznaczył, że aresztowań będzie z pewnością więcej, bo agenci nie poszukują tylko osób z wyrokami. Nowa administracja Białego Domu ogłosiła, że aresztowania będą mogły się odbywać w szkołach i kościołach. Reuters pisze, że pierwsze samoloty z deportowanymi są planowane już na ten tydzień.

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Rozporządzenie Donalda Trumpa dotyczące "obrony kobiet przed ekstremizmem ideologii gender" wprowadza zmiany w paszportach i innych oficjalnych dokumentach. Stanowi ono, że płeć jest "niezmiennym faktem biologicznym".

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

Długa lista zaniedbań w straży miejskiej w podwarszawskim Legionowie. W święta strażnicy mieli wyłączony telefon alarmowy, choć w pracy byli. W Nowy Rok służbę zaczął tylko jeden strażnik, bo pozostali mieli wolny poranek. Gdy kamera monitoringu miejskiego nagrała zakrapianą dużą ilością alkoholu imprezę w parku, na dyżurze nie było żadnego operatora, który mógłby zareagować.

W słuchawce komunikat: "straż miejska nie pracuje". Ale strażnicy na służbie byli, tylko nie odbierali telefonu

W słuchawce komunikat: "straż miejska nie pracuje". Ale strażnicy na służbie byli, tylko nie odbierali telefonu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wiceszefowa Komisji Europejskiej (KE) Henna Virkkunen ostrzegła, że w związku z niszczeniem infrastruktury przez rosyjską flotę cieni, Unia Europejska (UE) powinna przygotować się na najgorszy scenariusz.

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Źródło:
PAP

Jesteśmy Grenlandczykami, nie chcemy być Amerykanami - oświadczył premier wyspy Mute Egede. Dzień wcześniej nowo zaprzysiężony prezydent USA Donald Trump stwierdził, że Stany Zjednoczone potrzebują kontroli nad Grenlandią ze względu "na potrzeby międzynarodowego bezpieczeństwa".

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

Źródło:
PAP

Na zaprzysiężeniu Donalda Trumpa pojawili się m.in. najbogatsi ludzie świata. Szczególną uwagę mediów i internautów przykuła partnerka jednego z nich, Jeffa Bezosa. Powodem - odważna stylizacja dziennikarki.

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Źródło:
Fox News, People, Newsweek

Ericsson i Spotify to szwedzkie firmy, które wpłaciły pieniądze na fundusz inauguracyjny prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Według szwedzkich mediów w przypadku Ericcsona decyzja ta spotkała się z wewnątrzną krytyką, gdyż firma z zasady stara się nie angażować w sprawy polityczne.

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

Źródło:
PAP

PKO BP 6 maja 2025 roku wprowadzi zmiany w regulaminie bankowości elektronicznej, by dodatkowo zwiększyć bezpieczeństwo transakcji w internecie - poinformował bank w komunikacie. Wprowadzone zostaną "nowe limity dzienne na przelewy, które klienci robią w serwisie internetowym".

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut kradzieży usłyszał 52-latek, który w trakcie wykonywania remontu mieszkania miał ukraść pierścionek z brylantem o wartości pięciu tysięcy złotych. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Źródło:
tvn24.pl

Inspektorzy Przewodnika Michelin mają zakaz wstępu do restauracji we francuskim kurorcie narciarskim Megeve. To decyzja właściciela i szefa kuchni Marca Veyrata, który sześć lat temu wytoczył przewodnikowi kulinarnemu proces za zabranie mu jednej z gwiazdek - poinformował portal stacji CNN.

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Źródło:
PAP, CNN

Chwilę grozy przeżył nastolatek w autobusie miejskim jadącym przez Siedlce (Mazowieckie). Jeden z pasażerów przystawił mu nóż do gardła i zażądał pieniędzy. Zareagowała kierująca autobusem, która powiadomiła dyspozytora i dowiozła napastnika na pętlę. Tam czekała na niego policja.

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W momencie wypowiadania słów przysięgi przez Donalda Trumpa jego dłoń nie leżała na Biblii, którą obok trzymała jego żona, Melania. Wielu internautów zastanawiało się, czy miało to jakikolwiek wpływ na samą przysięgę. Wyjaśniamy.

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Źródło:
ABC, Reuters
Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24
"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

Źródło:
tvn24.pl
Premium