Wojna, korki i komunikacja. Wyjątkowo spokojna kampania w Rzeszowie

Źródło:
tvn24.pl
7 kwietnia odbędą się wybory samorządowe. Co trzeba wiedzieć?
7 kwietnia odbędą się wybory samorządowe. Co trzeba wiedzieć?Katarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/7
7 kwietnia odbędą się wybory samorządowe. Co trzeba wiedzieć?Katarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24

Kampanię samorządową w Rzeszowie zdominował temat odkorkowania miasta i bezpieczeństwa mieszkańców. Wizje sześciorga kandydatów, którzy stanęli do wyścigu o fotel prezydenta, były w tych tematach spójne i w wielu aspektach się pokrywały. Sama kampania przebiegła spokojnie. Na zwycięzcę typowany jest aktualny prezydent, Konrad Fijołek. - Wśród kandydatów nie ma nikogo, kto mógłby mu realnie zagrozić - uważa profesor Anna Siewierska, politolożka z Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Już w najbliższą niedzielę 7 kwietnia Polki i Polacy wybiorą nowych radnych oraz wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

W wyścigu o fotel prezydenta Rzeszowa wystartowało sześcioro kandydatów: walczący o reelekcję Konrad Fijołek, który startuje z Komitetu Wyborczego Rozwój Rzeszowa; Karolina Pikuła, wspólna kandydatka Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców; poseł Adam Dziedzic, szef Podkarpackiego Stronnictwa Ludowego, kandydat Komitetu Wyborczego Porozumienie z Służy Ludziom - Trzecia droga; Janusz Niemier z Komitetu Ruch Obrony Polski, Jacek Strojny ze Stowarzyszenia Razem dla Rzeszowa oraz Waldemar Szumny,  kandydat Prawa i Sprawiedliwości. 

Czytaj też: Wybory samorządowe 2024 w Rzeszowie. Kandydaci na prezydenta

Konrad Fijołek, który walczy o reelekcję, stolicą Podkarpacia rządzi od czerwca 2021 roku. Wygrał wtedy przedterminowe wybory, które zostały zorganizowane po rezygnacji ze stanowiska wieloletniego prezydenta Rzeszowa, Tadeusza Ferenca. Ustępujący gospodarz - przez lata związany z Sojuszem Lewicy Demokratycznej i blisko związany z Fijołkiem - ku zaskoczeniu wszystkich na swojego następcę namaścił wówczas wiceministra sprawiedliwości z PiS, Marcina Warchoła. W szeregach ówczesnej opozycji nastąpiła mobilizacja i Fijołek szedł do wyborów z szerokim poparciem PO, PSL i Ruchu Polska 2050 oraz Lewicy. Wybory wygrał w pierwszej turze uzyskując ponad 56 procent głosów poparcia. 

Tym razem Fijołek idzie do wyborów z poparciem Ruchu Polska 2050, Lewicy i Partii Zieloni. Poparły go też lokalne stowarzyszenia i ruch samorządowy "Tak! Dla Polski".

Konrad Fijołek miastem rządzi od niespełna trzech lat. Trafił na trudny czas: najpierw pandemia COVID-19, później agresja Rosji na Ukrainę, regularna wojna za wschodnią granicą i tysiące uchodźców i uchodźczyń z ogarniętego wojną kraju, którzy m.in. w Rzeszowie szukali wsparcia, pomocy i schronienia. Rzeszów zdał egzamin, a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał stolicy Podkarpacia tytuł miasta-ratownika

Czytaj też: Rzeszów "miastem-ratownikiem". Tytuł przyznał Wołodymyr Zełenski

Rządzenia nie ułatwił Fijołkowi Polski Ład i reforma samorządowa PiS, w wyniku której - jak wyliczył prezydent Rzeszowa - miasto straciło 350 milionów złotych. Do tego doszła inflacja i kryzys energetyczny. Mimo tego - jak uważa Konrad Fijołek - z kryzysu miasto wyszło obronną ręką, a on sam - jak mówił w lokalnych mediach - pozytywnie ocenia mijającą kadencję. 

Nieco mniej przychylni w ocenie jego rządów są mieszkańcy Rzeszowa. Potworne korki w mieście, brak miejsc parkingowych, kiepska, niedostosowana do realnych potrzeb komunikacja miejska, jedne z najwyższych w kraju ceny biletów autobusowych, brak terenów zielonych do rekreacji i infrastruktury sportowej, to - ich zdaniem - główne problemy stolicy Podkarpacia. Ostro krytykują także zabudowę bulwarów nad Wisłokiem.

- Kadencja Konrada Fijołka była bardzo krótka i właściwie jako prezydent Rzeszowa nie miał za bardzo czasu na rozwinięcie skrzydeł - podkreśla prof. Anna Siewierska, politolożka z Uniwersytetu Rzeszowskiego w Rzeszowie.

- Realne zarzuty, jakie można mieć do obecnego prezydenta, to to, że wykazał się małą sprawczością, pewną niechęcią do podejmowania trudnych decyzji. Kierujący miastem musi czasem podjąć decyzje, które nie wszystkim się spodobają. Konrad Fijołek tak bardzo dąży do kompromisów, że część z nich odłożył na półkę, by się nie narazić. To nie jest dobry sposób zarządzania miastem - dodaje.

Rzeszów Konrad Krajewski/Shutterstock

Największy problem Rzeszowa? Korki w mieście

Kampania samorządowa w Rzeszowie w formie niczym nowym nie zaskoczyła. Kandydaci i kandydatki prowadzili ją w tradycyjny, raczej sztampowy sposób. Wieszali billboardy, rozdawali ulotki, organizowali konferencje prasowe. Większą aktywność wykazywali w mediach społecznościowych i to z tego narzędzia korzystali najchętniej, aby promować swój program wyborczy i docierać z nim do odbiorców. Spotkali się także w kilku debatach wyborczych.

Tematem, który zdecydowanie zdominował kampanię wyborczą była komunikacja, transport publiczny oraz inwestycje drogowe w mieście. Rzeszów - szczególnie w godzinach szczytu - stoi w korkach. Problem ciągnie się od lat. Miasto szybko się rozrasta, coraz więcej ludzi z ościennych miejscowości pracuje w stolicy Podkarpacia, w sąsiedztwie miasta znajduje się strefa Dworzysko oraz port lotniczy Jasionka. Ruch samochodowy rośnie, a przepustowość dróg nie.

Każdy z kandydatów na stanowisko prezydenta Rzeszowa ma więc w swoim programie wyborczym postulaty dotyczące m.in. budowy nowych dróg, mostów, rond i parkingów, węzłów przesiadkowych i ścieżek rowerowych. Chcą też usprawniać bądź reorganizować komunikację miejską, rozbudowywać sieć autobusową i obniżyć ceny biletów, które w Rzeszowie należą do najwyższych w kraju. W planie mają też wprowadzenie biletów zintegrowanych i całorocznych, gdzie za złotówkę dziennie będzie można jeździć dowolnymi liniami. Usprawnienie komunikacji miejskiej ma zachęcić rzeszowian do tego, aby z samochodów przesiedli się do autobusów, co również ma poprawić przepustowość w mieście i zmniejszyć korki.

Czytaj też: Wybory samorządowe 2024. Kogo wybieramy w głosowaniu?

Bezpieczeństwo

Słowem, które w kampanii samorządowej w Rzeszowie było odmieniane przez wszystkie przypadki, było bezpieczeństwo. I to również nie zaskakuje biorąc pod uwagę, że Podkarpacie bezpośrednio sąsiaduje z Ukrainą, w której po rosyjskiej inwazji 24 lutego 2022 roku trwa wojna.

Wszyscy kandydaci w kampanii wyborczej w mniejszym lub większym zakresie poruszali temat bezpieczeństwa. I to wieloaspektowo: w kontekście bezpieczeństwa zdrowotnego mówili m.in. o potrzebie dostępności do zdrowej, bezpiecznej żywności oraz dobrej opieki medycznej, w kontekście zagrożenia wojną, m.in. dostępności do schronów czy znajomości rzeszowian zasad postępowania w przypadku wystąpienia zagrożenia militarnego.

Kandydat PiS Waldemar Szumny na kwestii bezpieczeństwa oparł całą swoją kampanię. Do wyborów szedł z hasłem "Bezpieczny Rzeszów". Zapowiedział m.in. kursy samoobrony dla mieszkańców i procedur ewakuacji oraz powołanie pełnomocnika ds. bezpieczeństwa. Podobny postulat przedstawił kandydujący na prezydenta Rzeszowa Jacek Strojny (KW Stowarzyszenie Razem dla Rzeszowa). O bezpieczeństwie - w tym m.in. dostępności schronów i edukacji w zakresie znajomości zasad ewakuacji i postępowania w przypadku zagrożenia sporo w kampanii mówił też Janusz Niemier z Komitetu Ruch Obrony Polski.

Stop zabudowie bulwarów

Sporo miejsca kandydaci poświęcili także ochronie terenów zielonych w Rzeszowie m.in. w kontekście zabudowy Żwirowni i bulwarów nad Wisłokiem. W jednym z ulubionych przez rzeszowian miejsc rekreacyjnych decyzją byłego prezydenta Tadeusza Ferenca stanęły wieżowce, co spotkało się z ogromnym niezadowoleniem i krytyką mieszkańców.

Wszyscy kandydaci w swoich programach wyborczych mają zatem ochronę terenów zielonych, chcą zaprowadzić zielony "porządek i ład przestrzenny", sadzić nowe drzewa, a w oparciu o miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, budować ogrody kieszonkowe, siłownie plenerowe, ścieżki rowerowe. Bulwary nad Wisłokiem i Żwirownia mają "służyć mieszkańcom".

W programach wyborczych kandydatów na stanowisko prezydenta Rzeszowa znalazła się też m.in. budowa basenu, lodowiska, aquaparku, remont stadionów piłkarskich Resovii i Stali oraz budowa Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki.

- W zasadzie była to kampania taka trochę z przymusu. Chyba wszyscy są przekonani, że dotychczasowy prezydent Konrad Fijołek nie ma z bardzo z kim przegrać. Inni kandydaci niespecjalnie byli zdeterminowani do tego, żeby mu zagrozić. Więc kampania była bardzo spokojna i nijaka, co nie jest też czymś bardzo zaskakującym, bo generalnie w całej Polsce kampania samorządowa wciąż pozostaje w cieniu tych wydarzeń, które się dzieją na arenie ogólnopolskiej - komentuje prof. Anna Siewierska. 

I dodaje: - To, że jest sześcioro kandydatów świadczy tylko i wyłącznie o tym, że opozycja wobec Konrada Fijołka jest właściwie bardzo podzielona i bezsilna. Bo można by się było martwić, gdyby był jeden kandydat czy dwóch. Natomiast przy tej liczbie kandydatów głosy tak się porozkładają, że Konrad Fijołek nie ma z kim przegrać. I to wcale nie jest dobra wiadomość dla Rzeszowa, bo zdrowa konkurencja bardzo sprzyja trzymaniu polityków w ryzach. 

Wpadki Fijołka i jego ekipy

Ubiegający się o reelekcję Konrad Fijołek zaliczył w kampanii wyborczej kilka wizerunkowych wpadek. Jedną z nich był pomysł wydawania w czasie trwania kampanii miejskiej gazety finansowanej z pieniędzy publicznych. Pierwszy numer ośmiostronicowego wydawnictwa "Rzeszów to My", bo o nim mowa, ukazał się 15 lutego. Można w nim było przeczytać m.in. o wydarzeniach kulturalnych w mieście. Prezydent Fijołek opowiedział o rekordowym budżecie Rzeszowa na 2024 rok, a w felietonie wyjaśniał, że gazeta powstała "z chęci dialogu z mieszkańcami, dzielenia się informacjami i wspólnego budowania przyszłości naszego miasta" - cytuje portal rzeszow-news.pl.

Pierwszy nakład wynosił 30 tysięcy sztuk, a gazetę mieszkańcom na ulicach miasta rozdawał m.in. Marcin Stopa, sekretarz miasta Rzeszowa. Wydawnictwo zostało bogato okraszone zdjęciami prezydenta Fijołka, co - jak relacjonuje rzeszow-news.pl, stało się tematem żartów w mieście.

Rzeszowianie skrytykowali też przejęcie przez sympatyków Konrada Fijołka konta na Facebooku jego zmarłego poprzednika, Tadeusza Ferenca. Profil, który wcześniej nazywał się "Prezydent Miasta Rzeszowa Tadeusz Ferenc - Mieszkańcy", od 3 marca nosi nazwę "Konrad Fijołek Rozwój Rzeszowa" i jest wykorzystywany do promowania jego kandydatury w wyborach na prezydenta Rzeszowa.

"To robi grono sympatyków, którzy kiedyś wspierali prezydenta Ferenca. Ja też w tym gronie byłem. Te same osoby opowiedziały się za tym, żeby wspierać moją osobę. Wtedy tworzyliśmy razem grupę pana prezydenta Ferenca, teraz tworzymy razem grupę prezydenta Fijołka" - wyjaśniał walczący o reelekcję prezydent Rzeszowa na jednej z konferencji prasowych cytowany przez rzeszowską Wyborczą.

Jak przekazali lokalni dziennikarze, na facebookowym profilu "Sąsiedzi Rzeszów" zaroiło się od komentarzy krytykujących postawę Konrada Fijołka. "Marketing polityczny ma opanowany. Lud ciemny kupi" - brzmiał jeden z nich.

Konrad Fijołek przejął konto po swoim zmarłym poprzednikufacebook.com/KonradFijolekRozwojRzeszowa

"Fijołek Travel"

Kontrkandydat Fijołka w wyborach prezydenckich poseł Adam Dziedzic z PSL w jednym z ostatnich spotów wyborczych "rozliczył" zagraniczne podróże ubiegającego się o reelekcję prezydenta Rzeszowa. Wytknął włodarzowi zbyt wysokie jego zdaniem koszty, jakie podatnicy musieli zapłacić za służbowe loty. Jak przekazał Adam Dziedzic, od początku kadencji, która trwa dwa lata i osiem miesięcy, prezydent Rzeszowa "wylatał" już 170 tysięcy złotych.

Konrad Fijołek do zarzutów kontrkandydata odniósł się na antenie Radia ZET. Dopytywany przez dziennikarkę Beatę Lubecką o efekty tych podróży mówił o pieniądzach i inwestorach, których udało mu się ściągnąć do Rzeszowa. Jak wymienił, to m.in. milion złotych od rządu tajwańskiego na doposażenie rzeszowskich szkół, czy milion złotych od Niemców na Centrum Integracji w Rzeszowie.

- Ściągnęliśmy bardzo ważne inwestycje, 13 nowych firm i 2000 nowych miejsc pracy. Tego nie da się załatwić siedząc w Świlczy, trzeba jeździć - wyjaśniał Fijołek. Adam Dziedzic był kiedyś wójtem Świlczy.

- Podróże zawsze trochę kosztują, ale zwróciły się w Rzeszowie co najmniej kilkudziesięciokrotnie, bo to jest kilkanaście milionów złotych różnych transferów finansowych, które do Rzeszowa trafiły, plus firmy i inwestycje - dodał Fijołek.

Dwa procesy w trybie wyborczym

Pierwszy wniosek złożył Komitet Wyborczy Stowarzyszenie Razem dla Rzeszowa. Domagał się w nim m.in. od prezydenta miasta Konrada Fijołka zaprzestania rozpowszechniania informacji, że Razem dla Rzeszowa i komitet wyborczy był i jest powiązany z jakąkolwiek partią polityczną, w tym z PiS. Poszło o napisy na szyldach trzymanych przez uczestników wtorkowej konferencji: "Razem dla Rzeszowa = PiS bis", "Ujawniamy. Jacek Strojny = ukryty PiS". Sąd pozew odrzucił, informując że "wniosek Razem dla Rzeszowa w większości dotyczył ocen wygłoszonych podczas wtorkowej konferencji przez Kamińskiego i Fijołka, a nie informacji, a tylko informacje mogą być sprostowane".

Drugi pozew złożyła kandydatka Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców na prezydenta Rzeszowa Karolina Pikuła. Dotyczył słów, jakie padły podczas debaty kandydatów na prezydenta Rzeszowa 27 marca w Wyższej Szkole Prawa i Administracji. W rundzie pytań wzajemnych Pikuła dopytywała Fijołka, jak przygotował miasto i mieszkańców do ewentualnego zagrożenia wojennego, czy w Rzeszowie są schrony, a jeśli tak, to gdzie i ilu mieszkańców pomieszczą. Urzędujący prezydent Rzeszowa odpowiedział: "Dla bezpieczeństwa zrobiłem znacznie więcej pani Karolino, chociażby dla cyberbezpieczeństwa w naszym kraju, bo wiecie, że koledzy z Konfederacji z Rosji ciągle nas atakują".

Sąd uznał, że wypowiedź prezydenta o "kolegach z Konfederacji z Rosji, którzy ciągle nas atakują" ma charakter opinii i poglądu, a nie informacji, a tylko te mogą być prostowane i Fijołek nie musi za nie przepraszać.

Sama kampania przebiegła spokojnie. - To była kampania w takim stylu, w jakim były kampanie za czasów Ferenca. Wszyscy wiedzieli, że i tak Ferenc wygra, więc już nie ma sensu za bardzo wnikać w temat. I trochę tak jest teraz w Rzeszowie. Wszyscy wiedzą, nawet jeśli są nieco rozczarowani Konradem Fijołkiem i woleliby, żeby był bardziej dynamiczny, łatwiej i szybciej podejmował decyzje itd., no to z drugiej strony wśród tych kandydatów nie ma nikogo, kto mógłby mu realnie zagrozić. Więc myślę, że też z tego wynika taka, a nie inna temperatura tej kampanii wyborczej - podsumowuje prof. Siewierska.

Autorka/Autor:ms/tok

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Konrad Krajewski/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

W domu w miejscowości Prusice (województwo dolnośląskie) doszło do strzelaniny. W wyniku tego zdarzenia zginęły dwie osoby - poinformowała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy.

Strzelanina w Prusicach. Zginęły dwie osoby, w tym dziecko

Strzelanina w Prusicach. Zginęły dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
TVN24

Administracja Donalda Trumpa zdecydowała, że w agencji pomocowej USAID zlikwidowane zostaną wszystkie stanowiska niewymagane bezpośrednio przez prawo. Jak zaznaczył Reuters, oznacza to zwolnienie niemal wszystkich pracowników. Rzeczniczka Departamentu Stanu USA Tammy Bruce przekonywała, że zwolnienia są efektem "reorganizacji".

Kolejne cięcia w USAID. Niemal wszyscy pracownicy mają być zwolnieni

Kolejne cięcia w USAID. Niemal wszyscy pracownicy mają być zwolnieni

Źródło:
PAP, Reuters

Mieszkająca w Warszawie przewodnicząca Rady Koordynacyjnej Białorusi Anżelika Mielnikawa zaginęła - przekazało w piątek białoruskie Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna". Sprawę zgłosił polskim organom ścigania białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka. Poinformował, że z kobietą nie ma kontaktu od 25 marca. Według "Wiasny" wraz z Mielnikawą zaginęły także jej dwie córki.

"Wiasna": zaginęła przewodnicząca Rady Koordynacyjnej Białorusi i jej córki

"Wiasna": zaginęła przewodnicząca Rady Koordynacyjnej Białorusi i jej córki

Źródło:
PAP, Nasza Niwa, tvn24.pl

Do poważnego wypadku doszło w miejscowości Czaple Górne koło Siedlec (Mazowieckie). Ciężarówka uderzyła w budynek mieszkalny, kierowca został uwięziony w kabinie. Skomplikowana akcja uwalniania mężczyzny trwała około dwóch godzin.

Ciężarówką wjechał w dom. "Kabina kierowcy wbiła się w balkon"

Ciężarówką wjechał w dom. "Kabina kierowcy wbiła się w balkon"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Każda dziewczyna powinna zapytać swojego partnera, kolegę, chłopaka, czy rzeczywiście chce głosować na człowieka, który prezentuje tego typu poglądy - mówił w "Faktach po Faktach" kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, odnosząc się do swojego kontrkandydata z Konfederacji, Sławomira Mentzena. Pytany, czy wziąłby z nim udział w debacie jeden na jeden, Trzaskowski przekonywał, że dyskusje w takim formacie odbywają się już przed drugą turą wyborów. - Mamy taką tradycję - ocenił.

Mentzen chce debaty jeden na jeden. Trzaskowski odpowiada

Mentzen chce debaty jeden na jeden. Trzaskowski odpowiada

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda ocenił w piątek w mediach społecznościowych, że jego pytania o polską politykę migracyjną i zachodnią granicę "bardzo zdenerwowały" premiera Donalda Tuska. "Czy dlatego, że musi wykonać 'tajny plan' Berlina?" - zapytał. Udostępnił przy tym niemiecki artykuł z doniesieniami, jakoby trwały niejawne rozmowy Niemiec z sąsiadami na temat "wspólnych zasad zawracania" migrantów.

"Moje pytania bardzo zdenerwowały premiera. Czy dlatego, że musi wykonać 'tajny plan' Berlina?"

"Moje pytania bardzo zdenerwowały premiera. Czy dlatego, że musi wykonać 'tajny plan' Berlina?"

Źródło:
PAP, TVN24

Mężczyzna został kilkukrotnie raniony nożem na Marszałkowskiej w centrum Warszawy. Sam zdołał dotrzeć na izbę przyjęć przy Poznańskiej, gdzie rozpoczęła się walka o jego życie. Jego stan określany jest jako bardzo ciężki. W piątek około południa policja zatrzymała dwie osoby, wieczorem trzecią.

"Rany wskazują, że mężczyzna się bronił". Trzecia osoba zatrzymana po ataku na Marszałkowskiej

"Rany wskazują, że mężczyzna się bronił". Trzecia osoba zatrzymana po ataku na Marszałkowskiej

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Generał dywizji Maciej Klisz, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych, powiedział w "Faktach po Faktach", że z punktu widzenia wojskowego "nieuniknionym jest odwieszenie" zasadniczej służby wojskowej. Według jego oceny, powołując się na przykład Finlandii, w Polsce potrzeba siedmiu milionów rezerwistów. - W związku z czym jedyną metodą masowego szkolenia są obowiązkowe szkolenia - dodał.

Powrót zasadniczej służby wojskowej? Dowódca operacyjny: uważam za nieuniknione

Powrót zasadniczej służby wojskowej? Dowódca operacyjny: uważam za nieuniknione

Źródło:
TVN24

Zmiana przepisów o przedawnieniu zobowiązań podatkowych i o raportowaniu krajowych schematów podatkowych - to między innymi zakłada projekt noweli opublikowany przez resort finansów.

Szykują się ważne zmiany w podatkach

Szykują się ważne zmiany w podatkach

Źródło:
PAP

J.D. Vance, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, przebywa w piątek na Grenlandii, gdzie wraz z żoną odwiedził amerykańską bazę sił kosmicznych Pituffik w północno-zachodniej części wyspy. - Dania nie poświęcała wystarczająco dużo zasobów, aby utrzymać tę bazę, naszych żołnierzy i Grenlandczyków - mówił. Wyspa jest autonomicznym terytorium zależnym od Danii.

Vance o celu USA w Arktyce. "W przeciwnym razie inne kraje wypełnią luki"

Vance o celu USA w Arktyce. "W przeciwnym razie inne kraje wypełnią luki"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Premierka Danii Mette Frederiksen oceniła, że wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance niesprawiedliwie wypowiedział się o jej kraju. Vance w trakcie wizyty w amerykańskiej bazie wojskowej na Grenlandii zarzucił Danii niewywiązywanie się ze swoich obowiązków obronnych na podległej jej wyspie.

Reakcja premierki Danii na słowa Vance'a. "Staliśmy z Amerykanami ramię w ramię"

Reakcja premierki Danii na słowa Vance'a. "Staliśmy z Amerykanami ramię w ramię"

Źródło:
PAP

Ze słupów oświetleniowych na śląskim odcinku autostrady A1 skradzione zostały przewody elektryczne. Policja apeluje o pomoc w odnalezieniu sprawców, straty wyceniono na co najmniej 100 tysięcy złotych.

Użyli ciężkiego sprzętu, ukradli przewody z autostrady A1 i uszkodzili 100 latarni. Apel policji

Użyli ciężkiego sprzętu, ukradli przewody z autostrady A1 i uszkodzili 100 latarni. Apel policji

Źródło:
PAP

Ukraina otrzymała od USA nowy wariant umowy o dostępie Stanów Zjednoczonych do ukraińskich bogactw mineralnych - przekazał prezydent Wołodymyr Zełenski. Dodał, że Ukraina ustaliła z "innymi partnerami", że otrzyma rozszerzony dostęp do ich danych wywiadowczych.

Wołodymyr Zełenski: dostaliśmy od USA nową umowę o minerałach

Wołodymyr Zełenski: dostaliśmy od USA nową umowę o minerałach

Źródło:
PAP, Reuters

Na poligonie w Podbrodziu na Litwie, gdzie we wtorek zaginęło czterech amerykańskich żołnierzy, trwają intensywne prace nad wydobyciem 60-tonowego opancerzonego pojazdu ratunkowego M88 Hercules. Znalazł się kilka metrów pod powierzchnią wody i mułu. Zebraliśmy, co wiadomo dotąd o akcji i terenie.

60-tonowy kolos pod warstwą mułu i wody. Co wiadomo o akcji

60-tonowy kolos pod warstwą mułu i wody. Co wiadomo o akcji

Źródło:
PAP, Delfi, LRT, tvn24

- Nie ma absolutnie żadnego powodu, aby Unia Europejska wyglądała teraz na zastraszoną - ocenił były ambasador Niemiec w USA Wolfgang Ischinger. Według niemieckiego dyplomaty UE powinna odważnie i z pewnością siebie zareagować na cła ogłoszone przez Donalda Trumpa.

"Jeśli pokażemy narzędzia tortur, Donald będzie skłonny do rozmowy"

"Jeśli pokażemy narzędzia tortur, Donald będzie skłonny do rozmowy"

Źródło:
PAP

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Kumulacja rośnie do 70 milionów złotych. W Polsce najwyższe były wygrane czwartego stopnia. Oto liczby, które wylosowano 28 marca 2025 roku.

Wyniki losowania Eurojackpot

Wyniki losowania Eurojackpot

Źródło:
tvn24.pl

- W Narodowym Funduszu Zdrowia mamy lukę. Ten deficyt w zeszłym roku wyniósł 30 miliardów złotych. Tyle brakuje składki. Trzeba dosypywać z innych elementów - stwierdził w "#BezKitu" w TVN24 doktor Sławomir Dudek, prezes i główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych.

"Wolałbym mieć niższe podatki, mimo to nie jestem za obniżeniem tej składki"

"Wolałbym mieć niższe podatki, mimo to nie jestem za obniżeniem tej składki"

Źródło:
tvn24.pl

Co najmniej osiem osób zginęło po zawaleniu się wieżowca w Bangkoku. Doszło do niego wskutek piątkowego trzęsienia ziemi, którego epicentrum znajdowało się w Birmie. Na miejscu katastrofy trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza, a ocalali dzielą się przerażającymi historiami z momentu zawalenia się budynku.

Był w walącym się wieżowcu. "Biegłem na oślep"

Był w walącym się wieżowcu. "Biegłem na oślep"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, CNN

Prezydium Rady Doskonałości Naukowej ma głosować w poniedziałek nad wystąpieniem do prezydenta o nadanie tytułu profesora neosędzi Małgorzacie Manowskiej, pierwszej prezes SN - informują OKO.press i "Gazeta Wyborcza". Ale - jak dowiedziały się redakcje we wspólnym śledztwie - jedno głosowanie w tej sprawie już się odbyło, a tam "rozstrzygnięcie było negatywne". Miesiąc później prezydium RDN otrzymało jednak "tajemniczą opinię, której pokłosiem jest plan przeprowadzenia drugiego głosowania". Według redakcji trwa "wyścig z czasem", by wniosek podpisał zaprzyjaźniony z Manowską prezydent Andrzej Duda.

"Tajemnicza opinia" i plan na drugie głosowanie. Zwrot w sprawie profesury Manowskiej

"Tajemnicza opinia" i plan na drugie głosowanie. Zwrot w sprawie profesury Manowskiej

Źródło:
OKO.press, TVN24

Ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka powiedziała w piątek, że zostanie przeprowadzona ewaluacja tego, jaki "efekt edukacyjny" przyniosło wprowadzenie nieobowiązkowości prac domowych w szkołach podstawowych. - Będziemy też współpracować z nauczycielami, by mieli poczucie, że to, że prace domowe nie są obowiązkowe, to nadal mogą być zadawane - zapowiedziała szefowa MEN.

Blisko rok bez obowiązkowych prac domowych. Nowacka: musimy zobaczyć wyniki

Blisko rok bez obowiązkowych prac domowych. Nowacka: musimy zobaczyć wyniki

Źródło:
PAP

Jednym z kamieni milowych KPO jest umieszczenie na orbicie polskich satelitów. Wszelkie terminy zostały uzgodnione z firmą SpaceX i wysłane do Komisji Europejskiej. Pierwszy z satelitów miał być wysłany w drugim kwartale 2025 roku. Ten termin nie zostanie dotrzymany - do tych nieoficjalnych informacji dotarli autorzy podcastu "Szczyt Europy" Beata Płomecka i Maciej Sokołowski.

Polskie KPO z problemami przez firmę Elona Muska

Polskie KPO z problemami przez firmę Elona Muska

Źródło:
TVN24 GO

- Jestem katolikiem, więc moje generalne stanowisko jest oczywiście za życiem - powiedział kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki, pytany o swój pogląd względem aborcji w przypadku zajścia w ciążę w wyniku gwałtu. Zaznaczył jednak, że "ta decyzja należy do kobiety", a sprawca "powinien odpowiedzieć". Dodał przy tym, "że z tego dramatu, z tego zła, często jest wiele miłości i wiele dobra, gdy kobieta podejmuje decyzję o urodzeniu takiego dziecka".

Nawrocki o aborcji po gwałcie: te wartości rozłożone są w sposób jasny

Nawrocki o aborcji po gwałcie: te wartości rozłożone są w sposób jasny

Źródło:
TVN24, PAP

Do poważnego w skutkach wypadku doszło w Górze Kalwarii (Mazowieckie). Kierujący bmw 18-latek zjechał z drogi, potrącił 11-letnią dziewczynkę i wpadł na ogrodzenie posesji. Mężczyzna nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdu.

18-latek bez prawa jazdy wjechał w 11-latkę na chodniku

18-latek bez prawa jazdy wjechał w 11-latkę na chodniku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen stwierdził w wywiadzie internetowym, że w jego "idealnym świecie studia są płatne". Jako przykład podał uniwersytety w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, gdzie jego zdaniem poziom edukacji wygląda znacznie lepiej niż w Polsce. Na odpowiedź nie musiał długo czekać - politycy z każdej strony sceny politycznej nie zostawili na tym pomyśle suchej nitki.

Sławomir Mentzen: w moim idealnym świecie studia są płatne. Kontrkandydaci odpowiadają na te słowa

Sławomir Mentzen: w moim idealnym świecie studia są płatne. Kontrkandydaci odpowiadają na te słowa

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Bangkok nawiedziło silne trzęsienie ziemi. W mediach społecznościowych publikowane są wstrząsające nagrania, na których widać kołyszące się drapacze chmur. W wyniku wstrząsów z basenów znajdujących się na dachach hoteli wylewała się woda. Jeden z wieżowców zawalił się, pod gruzami uwięzieni są ludzie.

Kołyszące się drapacze chmur, woda wylewająca się z basenów. Dramatyczne nagrania z Bangkoku

Kołyszące się drapacze chmur, woda wylewająca się z basenów. Dramatyczne nagrania z Bangkoku

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP
Układ w lesie? Co i komu zarzuca minister Dorożała

Układ w lesie? Co i komu zarzuca minister Dorożała

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

W sobotę na polskim niebie będziemy mogli oglądać zaćmienie Słońca. Zanim chwycimy za specjalistyczne okulary lub filtry, warto odświeżyć wiedzę o tym fascynującym zjawisku i dowiedzieć się, jak postrzegały je różne kultury.

Już w sobotę zaćmienie Słońca. Tego na pewno nie wiecie

Już w sobotę zaćmienie Słońca. Tego na pewno nie wiecie

Źródło:
skyatnightmagazine.com, astronomy.com, space.com, nationaleclipse.com, NASA
Rządowy szeryf od ekologii pod ciągłym obstrzałem. Z sukcesami chroni przyrodę, ale czy "z głową"?

Rządowy szeryf od ekologii pod ciągłym obstrzałem. Z sukcesami chroni przyrodę, ale czy "z głową"?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance rozpoczął wizytę na Grenlandii. Odwiedza tam amerykańską bazę wojskową Pituffik, dawniej Thule. Choć przebywa tam raptem 150 osób, baza jest jednym z najważniejszych strategicznie obiektów wojskowych na świecie. Oto dlaczego.

Kosmos zamiast wiązania psów, czyli co Amerykanie robią na Grenlandii

Kosmos zamiast wiązania psów, czyli co Amerykanie robią na Grenlandii

Źródło:
The New York Times, tvn24.pl

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24