Wojna, korki i komunikacja. Wyjątkowo spokojna kampania w Rzeszowie

Źródło:
tvn24.pl
7 kwietnia odbędą się wybory samorządowe. Co trzeba wiedzieć?
7 kwietnia odbędą się wybory samorządowe. Co trzeba wiedzieć?Katarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/7
7 kwietnia odbędą się wybory samorządowe. Co trzeba wiedzieć?Katarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24

Kampanię samorządową w Rzeszowie zdominował temat odkorkowania miasta i bezpieczeństwa mieszkańców. Wizje sześciorga kandydatów, którzy stanęli do wyścigu o fotel prezydenta, były w tych tematach spójne i w wielu aspektach się pokrywały. Sama kampania przebiegła spokojnie. Na zwycięzcę typowany jest aktualny prezydent, Konrad Fijołek. - Wśród kandydatów nie ma nikogo, kto mógłby mu realnie zagrozić - uważa profesor Anna Siewierska, politolożka z Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Już w najbliższą niedzielę 7 kwietnia Polki i Polacy wybiorą nowych radnych oraz wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

W wyścigu o fotel prezydenta Rzeszowa wystartowało sześcioro kandydatów: walczący o reelekcję Konrad Fijołek, który startuje z Komitetu Wyborczego Rozwój Rzeszowa; Karolina Pikuła, wspólna kandydatka Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców; poseł Adam Dziedzic, szef Podkarpackiego Stronnictwa Ludowego, kandydat Komitetu Wyborczego Porozumienie z Służy Ludziom - Trzecia droga; Janusz Niemier z Komitetu Ruch Obrony Polski, Jacek Strojny ze Stowarzyszenia Razem dla Rzeszowa oraz Waldemar Szumny,  kandydat Prawa i Sprawiedliwości. 

Czytaj też: Wybory samorządowe 2024 w Rzeszowie. Kandydaci na prezydenta

Konrad Fijołek, który walczy o reelekcję, stolicą Podkarpacia rządzi od czerwca 2021 roku. Wygrał wtedy przedterminowe wybory, które zostały zorganizowane po rezygnacji ze stanowiska wieloletniego prezydenta Rzeszowa, Tadeusza Ferenca. Ustępujący gospodarz - przez lata związany z Sojuszem Lewicy Demokratycznej i blisko związany z Fijołkiem - ku zaskoczeniu wszystkich na swojego następcę namaścił wówczas wiceministra sprawiedliwości z PiS, Marcina Warchoła. W szeregach ówczesnej opozycji nastąpiła mobilizacja i Fijołek szedł do wyborów z szerokim poparciem PO, PSL i Ruchu Polska 2050 oraz Lewicy. Wybory wygrał w pierwszej turze uzyskując ponad 56 procent głosów poparcia. 

Tym razem Fijołek idzie do wyborów z poparciem Ruchu Polska 2050, Lewicy i Partii Zieloni. Poparły go też lokalne stowarzyszenia i ruch samorządowy "Tak! Dla Polski".

Konrad Fijołek miastem rządzi od niespełna trzech lat. Trafił na trudny czas: najpierw pandemia COVID-19, później agresja Rosji na Ukrainę, regularna wojna za wschodnią granicą i tysiące uchodźców i uchodźczyń z ogarniętego wojną kraju, którzy m.in. w Rzeszowie szukali wsparcia, pomocy i schronienia. Rzeszów zdał egzamin, a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał stolicy Podkarpacia tytuł miasta-ratownika

Czytaj też: Rzeszów "miastem-ratownikiem". Tytuł przyznał Wołodymyr Zełenski

Rządzenia nie ułatwił Fijołkowi Polski Ład i reforma samorządowa PiS, w wyniku której - jak wyliczył prezydent Rzeszowa - miasto straciło 350 milionów złotych. Do tego doszła inflacja i kryzys energetyczny. Mimo tego - jak uważa Konrad Fijołek - z kryzysu miasto wyszło obronną ręką, a on sam - jak mówił w lokalnych mediach - pozytywnie ocenia mijającą kadencję. 

Nieco mniej przychylni w ocenie jego rządów są mieszkańcy Rzeszowa. Potworne korki w mieście, brak miejsc parkingowych, kiepska, niedostosowana do realnych potrzeb komunikacja miejska, jedne z najwyższych w kraju ceny biletów autobusowych, brak terenów zielonych do rekreacji i infrastruktury sportowej, to - ich zdaniem - główne problemy stolicy Podkarpacia. Ostro krytykują także zabudowę bulwarów nad Wisłokiem.

- Kadencja Konrada Fijołka była bardzo krótka i właściwie jako prezydent Rzeszowa nie miał za bardzo czasu na rozwinięcie skrzydeł - podkreśla prof. Anna Siewierska, politolożka z Uniwersytetu Rzeszowskiego w Rzeszowie.

- Realne zarzuty, jakie można mieć do obecnego prezydenta, to to, że wykazał się małą sprawczością, pewną niechęcią do podejmowania trudnych decyzji. Kierujący miastem musi czasem podjąć decyzje, które nie wszystkim się spodobają. Konrad Fijołek tak bardzo dąży do kompromisów, że część z nich odłożył na półkę, by się nie narazić. To nie jest dobry sposób zarządzania miastem - dodaje.

Rzeszów Konrad Krajewski/Shutterstock

Największy problem Rzeszowa? Korki w mieście

Kampania samorządowa w Rzeszowie w formie niczym nowym nie zaskoczyła. Kandydaci i kandydatki prowadzili ją w tradycyjny, raczej sztampowy sposób. Wieszali billboardy, rozdawali ulotki, organizowali konferencje prasowe. Większą aktywność wykazywali w mediach społecznościowych i to z tego narzędzia korzystali najchętniej, aby promować swój program wyborczy i docierać z nim do odbiorców. Spotkali się także w kilku debatach wyborczych.

Tematem, który zdecydowanie zdominował kampanię wyborczą była komunikacja, transport publiczny oraz inwestycje drogowe w mieście. Rzeszów - szczególnie w godzinach szczytu - stoi w korkach. Problem ciągnie się od lat. Miasto szybko się rozrasta, coraz więcej ludzi z ościennych miejscowości pracuje w stolicy Podkarpacia, w sąsiedztwie miasta znajduje się strefa Dworzysko oraz port lotniczy Jasionka. Ruch samochodowy rośnie, a przepustowość dróg nie.

Każdy z kandydatów na stanowisko prezydenta Rzeszowa ma więc w swoim programie wyborczym postulaty dotyczące m.in. budowy nowych dróg, mostów, rond i parkingów, węzłów przesiadkowych i ścieżek rowerowych. Chcą też usprawniać bądź reorganizować komunikację miejską, rozbudowywać sieć autobusową i obniżyć ceny biletów, które w Rzeszowie należą do najwyższych w kraju. W planie mają też wprowadzenie biletów zintegrowanych i całorocznych, gdzie za złotówkę dziennie będzie można jeździć dowolnymi liniami. Usprawnienie komunikacji miejskiej ma zachęcić rzeszowian do tego, aby z samochodów przesiedli się do autobusów, co również ma poprawić przepustowość w mieście i zmniejszyć korki.

Czytaj też: Wybory samorządowe 2024. Kogo wybieramy w głosowaniu?

Bezpieczeństwo

Słowem, które w kampanii samorządowej w Rzeszowie było odmieniane przez wszystkie przypadki, było bezpieczeństwo. I to również nie zaskakuje biorąc pod uwagę, że Podkarpacie bezpośrednio sąsiaduje z Ukrainą, w której po rosyjskiej inwazji 24 lutego 2022 roku trwa wojna.

Wszyscy kandydaci w kampanii wyborczej w mniejszym lub większym zakresie poruszali temat bezpieczeństwa. I to wieloaspektowo: w kontekście bezpieczeństwa zdrowotnego mówili m.in. o potrzebie dostępności do zdrowej, bezpiecznej żywności oraz dobrej opieki medycznej, w kontekście zagrożenia wojną, m.in. dostępności do schronów czy znajomości rzeszowian zasad postępowania w przypadku wystąpienia zagrożenia militarnego.

Kandydat PiS Waldemar Szumny na kwestii bezpieczeństwa oparł całą swoją kampanię. Do wyborów szedł z hasłem "Bezpieczny Rzeszów". Zapowiedział m.in. kursy samoobrony dla mieszkańców i procedur ewakuacji oraz powołanie pełnomocnika ds. bezpieczeństwa. Podobny postulat przedstawił kandydujący na prezydenta Rzeszowa Jacek Strojny (KW Stowarzyszenie Razem dla Rzeszowa). O bezpieczeństwie - w tym m.in. dostępności schronów i edukacji w zakresie znajomości zasad ewakuacji i postępowania w przypadku zagrożenia sporo w kampanii mówił też Janusz Niemier z Komitetu Ruch Obrony Polski.

Stop zabudowie bulwarów

Sporo miejsca kandydaci poświęcili także ochronie terenów zielonych w Rzeszowie m.in. w kontekście zabudowy Żwirowni i bulwarów nad Wisłokiem. W jednym z ulubionych przez rzeszowian miejsc rekreacyjnych decyzją byłego prezydenta Tadeusza Ferenca stanęły wieżowce, co spotkało się z ogromnym niezadowoleniem i krytyką mieszkańców.

Wszyscy kandydaci w swoich programach wyborczych mają zatem ochronę terenów zielonych, chcą zaprowadzić zielony "porządek i ład przestrzenny", sadzić nowe drzewa, a w oparciu o miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, budować ogrody kieszonkowe, siłownie plenerowe, ścieżki rowerowe. Bulwary nad Wisłokiem i Żwirownia mają "służyć mieszkańcom".

W programach wyborczych kandydatów na stanowisko prezydenta Rzeszowa znalazła się też m.in. budowa basenu, lodowiska, aquaparku, remont stadionów piłkarskich Resovii i Stali oraz budowa Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki.

- W zasadzie była to kampania taka trochę z przymusu. Chyba wszyscy są przekonani, że dotychczasowy prezydent Konrad Fijołek nie ma z bardzo z kim przegrać. Inni kandydaci niespecjalnie byli zdeterminowani do tego, żeby mu zagrozić. Więc kampania była bardzo spokojna i nijaka, co nie jest też czymś bardzo zaskakującym, bo generalnie w całej Polsce kampania samorządowa wciąż pozostaje w cieniu tych wydarzeń, które się dzieją na arenie ogólnopolskiej - komentuje prof. Anna Siewierska. 

I dodaje: - To, że jest sześcioro kandydatów świadczy tylko i wyłącznie o tym, że opozycja wobec Konrada Fijołka jest właściwie bardzo podzielona i bezsilna. Bo można by się było martwić, gdyby był jeden kandydat czy dwóch. Natomiast przy tej liczbie kandydatów głosy tak się porozkładają, że Konrad Fijołek nie ma z kim przegrać. I to wcale nie jest dobra wiadomość dla Rzeszowa, bo zdrowa konkurencja bardzo sprzyja trzymaniu polityków w ryzach. 

Wpadki Fijołka i jego ekipy

Ubiegający się o reelekcję Konrad Fijołek zaliczył w kampanii wyborczej kilka wizerunkowych wpadek. Jedną z nich był pomysł wydawania w czasie trwania kampanii miejskiej gazety finansowanej z pieniędzy publicznych. Pierwszy numer ośmiostronicowego wydawnictwa "Rzeszów to My", bo o nim mowa, ukazał się 15 lutego. Można w nim było przeczytać m.in. o wydarzeniach kulturalnych w mieście. Prezydent Fijołek opowiedział o rekordowym budżecie Rzeszowa na 2024 rok, a w felietonie wyjaśniał, że gazeta powstała "z chęci dialogu z mieszkańcami, dzielenia się informacjami i wspólnego budowania przyszłości naszego miasta" - cytuje portal rzeszow-news.pl.

Pierwszy nakład wynosił 30 tysięcy sztuk, a gazetę mieszkańcom na ulicach miasta rozdawał m.in. Marcin Stopa, sekretarz miasta Rzeszowa. Wydawnictwo zostało bogato okraszone zdjęciami prezydenta Fijołka, co - jak relacjonuje rzeszow-news.pl, stało się tematem żartów w mieście.

Rzeszowianie skrytykowali też przejęcie przez sympatyków Konrada Fijołka konta na Facebooku jego zmarłego poprzednika, Tadeusza Ferenca. Profil, który wcześniej nazywał się "Prezydent Miasta Rzeszowa Tadeusz Ferenc - Mieszkańcy", od 3 marca nosi nazwę "Konrad Fijołek Rozwój Rzeszowa" i jest wykorzystywany do promowania jego kandydatury w wyborach na prezydenta Rzeszowa.

"To robi grono sympatyków, którzy kiedyś wspierali prezydenta Ferenca. Ja też w tym gronie byłem. Te same osoby opowiedziały się za tym, żeby wspierać moją osobę. Wtedy tworzyliśmy razem grupę pana prezydenta Ferenca, teraz tworzymy razem grupę prezydenta Fijołka" - wyjaśniał walczący o reelekcję prezydent Rzeszowa na jednej z konferencji prasowych cytowany przez rzeszowską Wyborczą.

Jak przekazali lokalni dziennikarze, na facebookowym profilu "Sąsiedzi Rzeszów" zaroiło się od komentarzy krytykujących postawę Konrada Fijołka. "Marketing polityczny ma opanowany. Lud ciemny kupi" - brzmiał jeden z nich.

Konrad Fijołek przejął konto po swoim zmarłym poprzednikufacebook.com/KonradFijolekRozwojRzeszowa

"Fijołek Travel"

Kontrkandydat Fijołka w wyborach prezydenckich poseł Adam Dziedzic z PSL w jednym z ostatnich spotów wyborczych "rozliczył" zagraniczne podróże ubiegającego się o reelekcję prezydenta Rzeszowa. Wytknął włodarzowi zbyt wysokie jego zdaniem koszty, jakie podatnicy musieli zapłacić za służbowe loty. Jak przekazał Adam Dziedzic, od początku kadencji, która trwa dwa lata i osiem miesięcy, prezydent Rzeszowa "wylatał" już 170 tysięcy złotych.

Konrad Fijołek do zarzutów kontrkandydata odniósł się na antenie Radia ZET. Dopytywany przez dziennikarkę Beatę Lubecką o efekty tych podróży mówił o pieniądzach i inwestorach, których udało mu się ściągnąć do Rzeszowa. Jak wymienił, to m.in. milion złotych od rządu tajwańskiego na doposażenie rzeszowskich szkół, czy milion złotych od Niemców na Centrum Integracji w Rzeszowie.

- Ściągnęliśmy bardzo ważne inwestycje, 13 nowych firm i 2000 nowych miejsc pracy. Tego nie da się załatwić siedząc w Świlczy, trzeba jeździć - wyjaśniał Fijołek. Adam Dziedzic był kiedyś wójtem Świlczy.

- Podróże zawsze trochę kosztują, ale zwróciły się w Rzeszowie co najmniej kilkudziesięciokrotnie, bo to jest kilkanaście milionów złotych różnych transferów finansowych, które do Rzeszowa trafiły, plus firmy i inwestycje - dodał Fijołek.

Dwa procesy w trybie wyborczym

Pierwszy wniosek złożył Komitet Wyborczy Stowarzyszenie Razem dla Rzeszowa. Domagał się w nim m.in. od prezydenta miasta Konrada Fijołka zaprzestania rozpowszechniania informacji, że Razem dla Rzeszowa i komitet wyborczy był i jest powiązany z jakąkolwiek partią polityczną, w tym z PiS. Poszło o napisy na szyldach trzymanych przez uczestników wtorkowej konferencji: "Razem dla Rzeszowa = PiS bis", "Ujawniamy. Jacek Strojny = ukryty PiS". Sąd pozew odrzucił, informując że "wniosek Razem dla Rzeszowa w większości dotyczył ocen wygłoszonych podczas wtorkowej konferencji przez Kamińskiego i Fijołka, a nie informacji, a tylko informacje mogą być sprostowane".

Drugi pozew złożyła kandydatka Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców na prezydenta Rzeszowa Karolina Pikuła. Dotyczył słów, jakie padły podczas debaty kandydatów na prezydenta Rzeszowa 27 marca w Wyższej Szkole Prawa i Administracji. W rundzie pytań wzajemnych Pikuła dopytywała Fijołka, jak przygotował miasto i mieszkańców do ewentualnego zagrożenia wojennego, czy w Rzeszowie są schrony, a jeśli tak, to gdzie i ilu mieszkańców pomieszczą. Urzędujący prezydent Rzeszowa odpowiedział: "Dla bezpieczeństwa zrobiłem znacznie więcej pani Karolino, chociażby dla cyberbezpieczeństwa w naszym kraju, bo wiecie, że koledzy z Konfederacji z Rosji ciągle nas atakują".

Sąd uznał, że wypowiedź prezydenta o "kolegach z Konfederacji z Rosji, którzy ciągle nas atakują" ma charakter opinii i poglądu, a nie informacji, a tylko te mogą być prostowane i Fijołek nie musi za nie przepraszać.

Sama kampania przebiegła spokojnie. - To była kampania w takim stylu, w jakim były kampanie za czasów Ferenca. Wszyscy wiedzieli, że i tak Ferenc wygra, więc już nie ma sensu za bardzo wnikać w temat. I trochę tak jest teraz w Rzeszowie. Wszyscy wiedzą, nawet jeśli są nieco rozczarowani Konradem Fijołkiem i woleliby, żeby był bardziej dynamiczny, łatwiej i szybciej podejmował decyzje itd., no to z drugiej strony wśród tych kandydatów nie ma nikogo, kto mógłby mu realnie zagrozić. Więc myślę, że też z tego wynika taka, a nie inna temperatura tej kampanii wyborczej - podsumowuje prof. Siewierska.

Autorka/Autor:ms/tok

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Konrad Krajewski/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Francuski aktor Alain Delon został w sobotę pochowany w swojej prywatnej posiadłości w Douchy w środkowej Francji. W zamkniętej, prywatnej ceremonii uczestniczyła trójka jego dzieci i około 50 gości.

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Źródło:
PAP

Maszynista pociągu Intercity nie zatrzymał się przed semaforem "stój" w Trzebini i wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się inny pociąg. Dopiero później użył sygnału radio "stój", zatrzymując swój pociąg i ten jadący z naprzeciwka. Komisja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Źródło:
Kontakt24

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed upałami we wschodniej połowie Polski. Temperatura w cieniu będzie przekraczać 30 stopni Celsjusza. Dla wielu miejsc wydano ostrzeżenia drugiego stopnia.

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Aktualizacja:

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał, że "bardzo pozytywnie ocenia operację kurską". - Jest ona złożona, ale idzie zgodnie z planem - oznajmił. Siły ukraińskie wkroczyły do przygranicznego obwodu rosyjskiego na początku sierpnia.

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

Źródło:
PAP

28-letni mężczyzna zginął na Orlej Perci w wyniku upadku z dużej wysokości - przekazało w sobotę Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Od piątku ratownicy interweniowali 27 razy.

28-latek zginął w Tatrach

28-latek zginął w Tatrach

Źródło:
PAP, RMF FM

Ziemia nagle zapadła się na chodniku w stolicy Malezji. 48-letnia kobieta, która wpadła do środka, pozostaje zaginiona - poinformowały służby.

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

Źródło:
Reuters, The Guardian, CBS News

Upały wróciły do Polski. W niedzielę temperatura w cieniu poszybuje aż do 33 stopni Celsjusza. Kolejne dni również zapowiadają się bardzo gorąco. Słoneczne chwile w nielicznych miejscach mogą być przerywane przez opady deszczu i burze.

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Źródło:
tvnmeteo.pl

PO od lat mówi, że aborcja powinna być dostępna, legalna, bezpłatna i bezpieczna. Ale nie będziemy mydlić oczu wyborcom, że w przyszłym tygodniu przepchniemy ustawę przez Sejm, bo to będzie trudne - powiedziała wiceministra Aleksandra Gajewska z KO. Powiedziała, że trwają rozmowy z politykami PSL w sprawie aborcji, ale "liderzy są bardziej radykalni niż członkowie".

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Źródło:
TVN24

Nie odpuszczę tematu aborcji w tej kadencji na milimetr - zadeklarował lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Komentował wczorajsze słowa premiera Donalda Tuska. - Donald, przepraszam. Nie zgadzam się z taką tezą - powiedział.

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Źródło:
TVN24

Prezydent Ukrainy, prezydent Polski i premier Litwy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w Kijowie. Andrzej Duda zapewnił, że Polska nadal będzie wspierać Ukrainę militarnie i politycznie. Złożył też deklarację dotyczącą hipotetycznego wycofywania wojsk rosyjskich z Ukrainy. Na te słowa żartobliwie zareagował Zełenski.

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Źródło:
PAP, TVN24

Turcja wznawia wspólne patrole wojskowe z Rosją w północnej Syrii - poinformował resort obrony w Ankarze. Patrole granicy syryjskiej były prowadzone od 2019 roku, zostały zawieszone cztery lata później ze względów bezpieczeństwa w regionie.

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Źródło:
PAP, BBC

Ukraina po raz pierwszy z powodzeniem użyła pocisku rakietowego Palianyca - poinformował w czasie przemówienia z okazji Dnia Niepodległości w Kijowie prezydent Wołodymyr Zełenski. Podkreślił, że jest to broń "zupełnie nowej klasy".

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Źródło:
Defense Express, PAP, BBC

Szczyt sezonu na grzyby zbliża się wielkimi krokami. Należy jednak pamiętać, że grzybobranie może słono kosztować - za złamanie przepisów można otrzymać mandat w wysokości do 500 złotych. Co więcej, za zbieranie gatunków chronionych sąd może wymierzyć karę pięciu tysięcy złotych.

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Źródło:
tvn24.pl

Włoskie służby otworzyły śledztwo w kierunku zabójstwa po śmierci miliardera Mike'a Lyncha i sześciu innych osób na luksusowym jachcie u wybrzeży Sycylii. Zarzutów nikomu nie postawiono, a dochodzenie nabierze bardziej konkretnego kierunku po wydobyciu i przebadaniu wraku leżącego na dnie morza. Przesłuchano wszystkich ocalałych pasażerów i członków załogi jednostki, w tym jej kapitana.

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP

Putin tej wojny nie wygrał i nie wygra - stwierdził w "Faktach po Faktach" były zastępca dowódcy strategicznego NATO do spraw transformacji generał Mieczysław Bieniek. W sobotę Ukraina obchodzi 33. rocznicę niepodległości, jest to także 913. dzień inwazji zbrojnej Rosji na ten kraj.

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

Źródło:
TVN24

Żołnierze Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy będą mogli uzyskać obywatelstwo ukraińskie. Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał w tej sprawie ustawę.

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Źródło:
PAP

Uzbrojony w nóż napastnik zaatakował w piątek wieczorem uczestników festynu z okazji 650-lecia miasta Solingen na zachodzie Niemiec - poinformowała agencja dpa. Z rąk nożownika zginęły trzy osoby, a osiem zostało rannych. Reuters przekazał w sobotę po południu, że niemiecka policja zatrzymała jedną osobę - to 15-latek. Nie jest podejrzany o atak nożem, lecz o niezgłoszenie zamiarów innej osoby, o których miał wiedzę. Do przeprowadzenia ataku przyznało się tak zwane Państwo Islamskie.

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała jedną osobę

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała jedną osobę

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Co najmniej dziesięć osób zginęło po tym, jak w wyniku intensywnych opadów deszczu na wyspie Phuket w Tajlandii osunęła się ziemia. Znajduje się tam wiele hoteli i turystycznych apartamentów. Blisko 20 osób zostało rannych.

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Źródło:
PAP, AFP

Bardzo bym się cieszył, gdyby to Mariusz Błaszczak został moim następcą na stanowisku prezesa Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Jarosław Kaczyński. Zaznaczył jednocześnie, że nie jest to "swoista dyrektywa seniora partii", a ostateczną decyzję podejmie kongres PiS.

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Źródło:
PAP

Odblokowano autostradę A4 we Wrocławiu, na której w sobotę panowały poważne utrudnienia po śmiertelnym wypadku, do którego doszło nad ranem. Obecnie sytuacja na drodze wróciła do normy.

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W tragicznym wypadku przy ulicy Vogla zginęły trzy osoby. Śledztwo jest już na końcowym etapie. Jak ustalono, kierowca pędził przez teren zabudowany obok ścieżki pieszo-rowerowej nawet 170 km/h. Mieszkańcy zbierają podpisy z apelem do władz miasta i policji o pilne działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa na tej ulicy. - Nie chcemy kolejnej tragedii - mówi nam radna KO i inicjatorka akcji Urszula Włodarska-Sęk.

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dym pochodzący z pożarów lasów w zachodniej Kanadzie dotarł w tym tygodniu do Europy - podało Europejskie Centrum Monitorowania Atmosfery Copernicus (CAMS).

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl
"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24 wraca "Czarno na białym". Najbliższa premiera już 26 sierpnia. Program przygotowywany przez wielokrotnie nagradzanych dziennikarzy będzie można oglądać codziennie - od poniedziałku do czwartku o godzinie 20.30. Wszystkie reportaże będą dostępne też w portalu TVN24 GO - a większość z nich będzie można tam zobaczyć jeszcze przed emisją w telewizji.

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

Źródło:
Czarno na białym

Pierwszy odcinek wyczekiwanego przez widzów nowego sezonu "Odwilży" właśnie pojawił się na platformie Max. Czego spodziewać się po nowej odsłonie produkcji? Na ekranie zobaczymy dobrze znanych bohaterów, ale też plejadę gwiazd w rolach nowych postaci.

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Źródło:
DD TVN, tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi film "Mrugnij dwa razy", który jest reżyserskim debiutem Zoë Kravitz. Prowadząca program opowiedziała też o sprzedaży najdroższej w filmowej historii figurki.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl