Przedwyborcze sondaże wskazują, że prawica może się umocnić po nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego, jednak prognozowany układ sił nie zmieni się znacząco. Na ile prawica rośnie w siłę i jakich zmian spodziewać się po eurowyborach 2024?
Już w najbliższą niedzielę, 9 czerwca, większość Europejczyków, w tym Polacy, zagłosują w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Obywatele Holandii zagłosują w czwartek, Irlandczycy w piątek, Czesi w piątek i sobotę, Słowacy i Łotysze w sobotę, a Włosi w sobotę i niedzielę. Wybranych zostanie łącznie 720 europosłów, w tym 53 z Polski.
Obywatele poszczególnych państw będą głosować na przedstawicieli swoich krajowych partii, ale wybrani europosłowie w większości dołączą później do ponadnarodowych frakcji w PE, na podstawie swoich poglądów politycznych. Co dzisiaj mówią sondaże o poparciu dla poszczególnych grup politycznych?
Poparcie dla frakcji w PE. Co mówią sondaże
Jak opisał portal Europe Elects, według średniej z sondaży z końca maja, najprawdopodobniej zwycięzcą tegorocznych eurowyborów ponownie zostanie centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPL), która w 2024 roku może liczyć na 180 mandatów. To do EPL z polskich partii należą Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe.
Na drugie miejsce i 138 mandatów może liczyć centrolewicowy Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów (S&D), do którego należy polska Lewica. Miejsce na podium, czyli na trzeci wynik, uzyska prawdopodobnie liberalna frakcja Odnówmy Europę (RE), do której należy Polska 2050, z wynikiem 86 miejsc. Według prognoz prym w nowym europarlamencie nadal będzie wiodła więc nieformalna koalicja centroprawicy, socjaldemokratów i liberałów.
Skrajnie prawicowa Tożsamość i Demokracja (ID) według prognoz może liczyć na 68 miejsc, a Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR), z PiS-em w swoich szeregach, na 75 miejsc. Przewidywania dla Zielonych (G/EFA) wskazują na 56 mandatów, dla Lewicy (GUE/NGL) - 39, a dla niezrzeszonych - 76.
Europe Elects zauważa, że sondaże zmieniają się zarówno z powodu zmieniającego się poparcia dla krajowych partii, ale i ze względu na zmiany przynależności krajowych partii do ponadnarodowych frakcji. Na przykład pod koniec maja frakcja ID postanowiła wykluczyć ze swoich szeregów członków skrajnie prawicowej niemieckiej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) po tym, jak jeden z jej czołowych polityków Maximilian Krah stwierdził, że "nie wszyscy członkowie SS byli przestępcami". Oznacza to, że siłą rzeczy ID najpewniej będzie mieć mniej członków w nowym europarlamencie. O tym, czy to prawicowa partia będzie trzecią najsilniejszą w PE, może przesądzić Fidesz Viktora Orbana, który po opuszczeniu EPL pozostaje niezrzeszony. Jeśli dołączy do EKR, to właśnie ta grupa trafi na europarlamentarne podium.
Prawica rośnie w siłę?
Na koniec poprzedniej kadencji EPL miała 177 europosłów, S&D - 140, RE - 102, Zieloni - 72, EKR - 68, ID - 59, Lewica - 37, a niezrzeszonych było 50. Przewidywania sondażowe wskazują, że po nadchodzących wyborach stan posiadania centroprawicy i socjaldemokratów się utrzyma, ale umocni się europejska prawica.
Nawet w kilkunastu krajach członkowskich ugrupowania konserwatywne lub skrajnie prawicowe znajdą się bowiem na wyborczym podium. Skrajna prawica może zwyciężyć we Francji, Włoszech, Austrii, Holandii i Belgii, a znacząco się umocnić w Portugalii i Rumunii. Na przykład francuskie Zjednoczenie Narodowe w sondażach ma ponad 30 proc. poparcia, dwa razy więcej niż najwięksi konkurenci.
Według prognoz Politico z 29 maja partie prawicowe wchodzące w skład nowego europarlamentu mogą się okazać wręcz bardziej liczne niż EPL. Według sondaży omawianych przez portal ta największa obecnie frakcja może liczyć na 170 miejsc, podczas gdy prawicowe EKR i ID łącznie na 144 miejsca. W PE najpewniej znajdą się jednak też prawicowa niemiecka AfD z wynikiem około 16 miejsc, węgierski Fidesz z około 10 mandatami, francuska Rekonkwista z pięcioma mandatami, polska Konfederacja z sześcioma i bułgarskie Odrodzenie z trzema. Oznacza to, że w PE mogłoby być nawet 184 europosłów z prawicy, o kilkunastu więcej niż z EPL. Warto jednak zauważyć, że najprawdopodobniej pozostaną oni podzieleni między różne frakcje i nie będą w stanie się zjednoczyć, by liczyć na uzyskanie większości w PE.
ZOBACZ TEŻ: Oddech eurosceptyków na plecach i niepewna przyszłość. Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę
Źródło: Europe Elects, Politico, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: MICHELE MARAVIGLIA/ANSA/PAP