Francuskie Zjednoczenie Narodowe (RN) odcina się od Alternatywy dla Niemiec (AfD), z którą dotąd zasiadało w jednej grupie europarlamentarnej. Liderka RN Marine Le Pen zasugerowała w środę, że dotychczasowi sojusznicy stali się zanadto toksyczni. Dzień wcześniej wzięła udział w spotkaniu z Matteo Salvinim. Ten również dystansuje się od niemieckich nacjonalistów.
Zjednoczenie Narodowe (RN) nie zasiądzie w Parlamencie Europejskim w jednym klubie z Alternatywą dla Niemiec (AfD) - wskazuje opublikowana we wtorek zapowiedź francuskiego ugrupowania. Dotąd obie partie – wraz z włoską Ligą, Wolnościową Partią Austrii, belgijskim Interesem Flamandzkim, czeską Wolnością i Demokracją Bezpośrednią, Estońską Konserwatywną Partią Ludową, holenderską Partią Wolności i Duńską Partią Ludową - stanowiły część grupy Tożsamość i Demokracja (ID).
- AfD przechodzi od prowokacji do prowokacji. (...) Nie czas na dystansowanie się od tego ugrupowania, czas na odcięcie się - stwierdziła Le Pen, goszcząc w środę w radiu Europe 1. Dzień wcześniej francuska polityczka spotkała się z Matteo Salvinim. Jak wskazuje cytowany przez agencję ANSA komunikat przewodzonej przez Włocha Ligi, oboje "jak zwykle pozostają zgodni".
Polityk AfD o członkach SS, podejrzenia o szpiegostwo na rzecz Chin
Zdaje się, że tym, co przelało czarę goryczy dla francuskiej partii, była ostatnia wypowiedź Maximiliana Kraha dla włoskiego dziennika "La Repubblica" - sugeruje agencja Reuters. W opublikowanej w sobotę rozmowie polityk AfD stwierdził m.in., że "nie wszyscy członkowie SS byli przestępcami". Komentarz wywołał falę oburzenia. Nieco ponad dwa tygodnie wcześniej europoseł znalazł się w centrum medialnej uwagi za sprawą swojego asystenta. Ten został zatrzymany przez niemiecką policję w związku z podejrzeniem szpiegostwa na rzecz Chin.
Krah wycofał się już z kampanii europarlamentarnej. Zapowiedział, że nie będzie uczestniczyć w związanych z nią wystąpieniach. Zrezygnował też z udziału w kierownictwie partii AfD ze skutkiem natychmiastowym. - Moje wypowiedzi są nadużywane jako pretekst do zaszkodzenia naszej partii. Ostatnią rzeczą, jakiej teraz potrzebujemy, jest debata na mój temat. AfD musi zachować jedność - stwierdził.
Problemy AfD nie kończą się jednak na Krahu. W ubiegłym tygodniu niemiecki sąd drugiej instancji potwierdził, że służby mają prawo traktować partię jako organizację podejrzaną o prawicowy ekstremizm. Ugrupowanie zmaga się też z protestami, wywołanymi przez udział jego przedstawicieli w spotkaniu, podczas którego dyskutowano o możliwości deportacji Niemców o imigranckich korzeniach oraz zarzutami o powiązania członków partii z Rosją i Chinami.
ZOBACZ TEŻ: W AfD i w jej otoczeniu są agenci Rosji i Chin. Oskarżenia się mnożą. "Nasi ludzie są bombardowani"
Zgodnie z sondażami podczas zaplanowanych na 9 czerwca wyborów europarlamentarnych nacjonalistyczne i eurosceptyczne partie mogą zdobyć rekordową liczbę głosów.
Źródło: Reuters, ANSA, TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: MICHELE MARAVIGLIA/ANSA/PAP