- Z tych analiz, które były robione, wynika, że większość Polaków lata na południe Europy czy też do krajów afrykańskich. Czyli lotnisko położone na południe od Warszawy jest bardzo dogodne dla przewoźników i dla pasażerów - wyjaśnił Marek Suski, szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów, komentując zakup portu lotniczego w Radomiu przez Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze".
Jak poinformował na konferencji prasowej w Radomiu prezes PPL Mariusz Szpikowski, umowa o sprzedaży radomskiego lotniska została podpisana w obecności notariusza w sobotę rano w siedzibie PPL. - Kwota jest publicznie znana - to 12,7 miliona złotych - powiedział Szpikowski.
Jak zaznaczył, "dzięki zawarciu umowy o sprzedaży możliwe było wyznaczenie PPL - przez wiceministra obrony Wojciecha Skurkiewicza oraz ministra Mikołaja Wilda (pełnomocnika rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego - red.) - jako zarządzającego portem w Radomiu. Uzgodnienia w tej sprawie podpisano w sobotę w Radomiu".
"To jest wielka przyszłość dla Radomia"
W uroczystości wziął udział premier Mateusz Morawiecki. - To jest wielka przyszłość dla Radomia. Zwiększenie przepustowości portu, czy zbudowanie tego portu do wielkości zdolnej do przyjęcia 10 mln pasażerów. Portu, który będzie spójny z rozwojem, koncepcją infrastruktury lotniczej, komunikacyjnej Rzeczpospolitej Polskiej - jest dla Radomia wielką sprawą - mówił szef rządu. - To, co udało się tutaj zrobić, podpisanie tej pierwszej umowy i wielka, potężna inwestycja, którą minister Wojciech Skurkiewicz tutaj dla Radomia przyprowadził, wielkości ponad miliarda złotych, jest bardzo ważna z punktu widzenia tworzenia realnych miejsc pracy - dodał Morawiecki.
O powodach takiej decyzji mówił w rozmowie z dziennikarzami Marek Suski. - Z tych analiz, które były robione, wynika, że większość Polaków lata na południe Europy czy też do krajów afrykańskich. Czyli lotnisko położone na południe od Warszawy, jest bardzo dogodne dla przewoźników i dla pasażerów - wyjaśnił szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów.
"Pasażer lecący na wakacje, ma dużo więcej czasu"
Kandydat PiS na prezydenta Radomia Wojciech Skurkiewicz nie chciał ocenić, co te plany oznaczają dla warszawskich lotnisk. Mikołaj Wild z ministerstwa infrastruktury, na co dzień odpowiedzialny za budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego w Baranowie, wyjaśnił z kolei, że "chodzi o to, żeby lotnisko Chopina mogło skupić się na tym, do czego tak naprawdę zostało stworzone: żeby było lotniskiem tranzytowym".
Jeszcze niedawno, w związku z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego w Baranowie, lotnisko Chopina w Warszawie miało być "wygaszane", a to w Modlinie wręcz "wchłonięte".
- Nie ma możliwości wyrzucenia siłowego z Okęcia tanich linii lotniczych, linii czarterowych. Jeżeli będziemy chcieli to zrobić, czeka nas karczemna awantura, niestety przy udziale Komisji Europejskiej - wyjaśnia Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Ekonomicznych "TOR".
Kolejny zakup rządu
To kolejny rządowy zakup w ostatnich dniach. We wtorek na Kasprowym Wierchu premier ogłosił odkupienie za nieujawnioną kwotę Polskich Kolei Linowych.
W lipcu Port Lotniczy Radom złożył do sądu wniosek "o wymuszoną sprzedaż ze wskazaniem przyszłego nabywcy lotniska", czyli Przedsiębiorstwa Państwowego "Porty Lotnicze" (PPL).
Przedsiębiorstwo zarządza m.in. Lotniskiem Chopina w Warszawie. W połowie września sąd ogłosił upadłość spółki i zatwierdził tzw. procedurę pre-pack, wskazując jako nabywcę PPL. Sąd zatwierdził warunki sprzedaży przedsiębiorstwa za cenę nie niższą 12,7 mln zł.
Autor: tmw//kg / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24