"Elewacja zachwyca urodą naturalnej cegły". Remont w robotniczej perle stolicy

Odrestaurowane budynki w Kolonii Wawelberga
Kolonia Wawelberga po remoncie
Źródło: Stołeczny Konserwator Zabytków
Ponad 200 tysięcy złotych miasto wydało na remont w zabytkowej Kolonii Wawelberga. "Efekt prac jest zdumiewający" - uważa stołeczny konserwator zabytków.

Jak poinformował, w ubiegłym roku dzięki dotacji miasta przeprowadzono pełną konserwację elewacji budynku przy ulicy Wawelberga 3. Na prace wydano ponad 200 tysięcy złotych.

"Wyczyszczono całą elewację przy zastosowaniu metody hydrościernej z użyciem delikatnego kruszywa nie naruszającego lica. Niektóre partie ściany wymagały przemurowania z powodu wcześniejszych nieprawidłowych uzupełnień" - czytamy w komunikacie konserwatora Michała Krasuckiego.

"Efekt prac jest zdumiewający"

Zwrócił uwagę, że wcześniej przy wymianie okien w budynku niedbale zamurowywano otwory. A to spowodowało problemy. "W tych miejscach wykonawca musiał włożyć wiele wysiłku by osiągnąć pożądany efekt zarówno estetyczny, jak i techniczny" - zaznaczył konserwator.

Jego zdaniem "efekt prac jest zdumiewający" i widać go, porównując elewację budynku przy Wawelberga do niewyremontowanego budynku przy Górczewskiej 15A. "Wyremontowana elewacja zachwyca urodą naturalnej cegły i należy mieć nadzieję, że będzie motywować do kolejnych etapów prac konserwatorskich w Kolonii Wawelberga" - podsumował konserwator.

Jedno z pierwszych osiedli robotniczych

Budynki przy ulicach Wawelberga 3, Górczewskiej 15 i 15A tworzą zabytkową Kolonię Wawelberga. Powstała w latach 1898–1900, dzięki inicjatywie Hipolita i Ludwiki Wawelbergów. "Była to jedna z pierwszych realizacji tanich osiedli robotniczych w Polsce i jak na owe czasy było ono idealnie zorganizowane, a mieszkania cechował wysoki standard" - przypomniał Krasucki.

Wybudowane w systemie koszarowym budynki zostały oddzielone od siebie dużymi zadrzewionymi podwórzami. Elewacje zaprojektowano jako nieotynkowane. "Skromny i powtarzalny detal architektoniczny występuje jedynie w nadprożach i gzymsach" - zauważył konserwator.

Czytaj także: