Druga dawka zaplanowana na 28 maja. Dzień wcześniej informacja o przesunięciu na 8 czerwca. Mimo że należy do grupy zero - jest w wieku emerytalnym i pracuje w laboratorium - pani Jolanta na szczepienie musi czekać dłużej. Ratusz potwierdza, że w Warszawie są problemy z podaniem drugiej dawki szczepionki przeciwko COVID-19.
Pani Jolanta jest emerytowanym diagnostą laboratoryjnym, obecnie pracuje jako wizytator Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych i należy do grupy zero, jednak do tej pory nie otrzymała drugiej dawki szczepionki, a jej ostatni termin przesunięto na czerwiec. Informację o jej sytuacji otrzymaliśmy na Kontakt24.
Termin przesunięty, informacja dzień wcześniej
Jak wyjaśniła emerytka, pierwszą dawkę szczepionki AstraZeneca przyjęła 11 marca. - Mam 68 lat, zarejestrowałam się na szczepienie w ramach grupy zero jeszcze w styczniu tego roku. Pierwszy termin miałam wyznaczony na luty, jednak został on przesunięty i finalnie zaszczepiono mnie w marcu w Szpitalu Wolskim w Warszawie – relacjonowała dla Kontakt24.
Drugą dawkę miała otrzymać 28 maja. Dzień wcześniej otrzymała jednak informację o przesunięciu terminu na 8 czerwca. - Mimo wieku emerytalnego, w związku z moją funkcją w Krajowej Izbie Diagnostów Laboratoryjnych, cały czas wizytuję laboratoria, również te, w których prowadzone są badania w kierunku zakażenia Covid-19 – zaznaczyła.
Kiedy zapytała w wolskim szpitalu o przyczynę przesunięcia terminu, usłyszała, "że pani, która do niej zadzwoniła, jest odpowiedzialna jedynie za przekazywanie informacji, a nie za udzielanie wyjaśnień". Odesłano ją do dyrekcji szpitala. W czwartek kilkakrotnie próbowała skontaktować się z władzami placówki. Bezskutecznie. - W sekretariacie powiedziano mi, że dyrektor nie rozmawia bezpośrednio z interesantami i muszę w tej sprawie wysłać maila, co też uczyniłam, ale do tej pory nie doczekałam się odpowiedzi – przekazała.
Szpital: brak szczepionek
O wyjaśnienie poprosiliśmy Szpital Wolski, gdzie pani Jolanta miała się zaszczepić. - Przyczyną przesunięcia szczepień pacjentów zapisanych na 28 maja br. jest brak szczepionek firmy AstraZeneca. Niestety dotyczy to tylko pacjentów, którzy mieli wyznaczony termin na 28 maja – wskazał rzecznik placówki Adam Buczkowski.
I dodał: - Będziemy starali się proponować wcześniejsze terminy grupie pacjentów z zaplanowanym szczepieniami na dzień 28 maja (i przesuniętym na 8 czerwca terminem), w sytuacji gdy przed dniem 8 czerwca któryś z pacjentów nie zgłosi się na szczepienie w wyznaczonym terminie – zapewnił.
Ratusz: problem z Pfizerem i AstrąZenecą
W czasie piątkowej konferencji również wiceprezydent Warszawy potwierdziła, że w stolicy jest są placówki, w których jest problem z podaniem drugiej dawki szczepionki przeciwko COVID-19. - Te problemy wynikają z dostępności szczepionek. Z tego, jak te szczepionki są nam dostarczane. Te problemy notujemy z Pfizerem – powiedziała. Podkreśliła przy tym, że chodzi o miejskie punkty szczepień powszechnych i populacyjnych.
- Jest duży problem z AstrąZenecą. Na ten moment punkty raportują mi 180 przypadków, gdzie został przekroczony 12 tydzień, kiedy powinna być podana druga dawka. Natomiast z wszystkich osób, które jeszcze oczekują na AstręZenecę, to jest ponad 3400 osób i czekamy na szczepionki. Mam nadzieję, że te szczepionki dojadą na czas, bo jeżeli nie, to ta docelowa grupa osób, które zostały zaszczepione pierwszą dawką i czekają na dawkę drugą to jest ponad 3400 osób, przy czym oni są jeszcze w tym 12-tygodniowym terminie. Natomiast 180 osób ten termin ma przekroczony – przyznała wiceprezydent.
Źródło: Kontakt24, tvnwarszawa.pl