"Bulwersująca rozbiórka dworu" i wnioski po audycie w urzędzie konserwatora zabytków

Źródło:
PAP
Zrujnowany zabytkowy dworek na Ursynowie

Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków bada sprawę rozbiórki dworu na Wyczółkach. Wewnętrzny audyt przeprowadzony w urzędzie wykazał, że w latach 2017-2024 wydawane były pozwolenia na rozbiórkę budynków figurujących w rejestrze zabytków.

O audycie poinformował w piątek w mediach społecznościowych Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków. Wpis jest reakcją na bulwersującą wielu miłośników zabytków rozbiórkę dworu na Wyczółkach, do której doszło kilka dni temu.

Budynek został rozebrany

"Odpowiadając na liczne zapytania i komentarze z przykrością informujemy, iż budynek dawnego dworu przy ul. Łączyny 53 został rozebrany. Przeprowadzone czynności kontrolne potwierdziły, że na placu budowy pozostały nieliczne elementy pierwotnej konstrukcji budynku oraz jego wykończenia" - napisał mazowiecki konserwator.

Zaznaczył, że możliwość rozbiórki dworu zakładającą jego docelową rekonstrukcję zawierała decyzja z dnia 24 czerwca 2022 roku, wydana przez ówczesnego MWKZ. Dodał, że jednocześnie - pomimo zawartych w decyzji warunków - właściciel nie poinformował organów ochrony zabytków o rozpoczęciu rozbiórki obiektu oraz bez stosownych uzgodnień zutylizował większość pierwotnej substancji budowlanej dworu.

"Na chwilę obecną wszelkie prace zostały wstrzymane i będziemy dążyć do wydania nakazu przywrócenia budynku do pierwotnej formy. Jednocześnie prowadzimy analizy prawne dotyczące nieprawidłowości związanych zarówno z realizacją wydanego pozwolenia, jak również samej jego konstrukcji pod kątem przekroczenia uprawnień organu" - podkreślił.

Poinformował, że wewnętrzny audyt przeprowadzony w urzędzie wykazał, iż w latach 2017-2024 wydawane były pozwolenia na rozbiórkę budynków figurujących w rejestrze zabytków, co jest niezgodne z obowiązującymi przepisami prawa.

Zostały tylko fundamenty

Dwór pochodził z przełomu XVIII/XIX wieku. Niegdyś otaczał go park z rzeźbami, z których dziś zostały tylko pojedyncze cokoły, albo leżące na ziemi roztrzaskane fragmenty. Niestety został całkowicie rozebrany, pozostały tylko fundamenty. Nie wiadomo, gdzie trafiły pozostałości zabytkowego budynku.

W 2009 roku biuro stołecznego konserwatora zabytków rozpoczęło kontrolę dworku. W 2012 roku wydano nakaz jego remontu, od którego właściciel się odwołał. W 2014 roku wydano ponownie nakaz remontu, a rok później wszczęte zostało postępowanie egzekucyjne. - W 2017 roku byliśmy przygotowani do tego, żeby od 2018 roku wprowadzić inwestora zastępczego, czyli miasto - powiedział stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki.

- Nawet były już przymiarki, by zarezerwować w budżecie odpowiednią kwotę na poziomie kilkuset tysięcy. Po prostu miasto jako inwestor zastępczy, wyremontowałoby budynek, a potem obciążyło kosztami właściciela - dodał.

Od 1 listopada 2017 roku Stołeczny Konserwator Zabytków, decyzją wojewody mazowieckiego, oddał swoje kompetencje Mazowieckiemu Konserwatorowi Zabytków. Procedura, która miała doprowadzić do remontu dworu, musiała ruszyć od początku.

W 2022 roku MWKZ wydał pozwolenie na rekonstrukcję dworu obejmującą rozbiórkę i jego odtworzenie z użyciem wybranych przez nadzór konserwatorski elementów. Natomiast w marcu tego roku MWKZ wydał nakaz zabezpieczenia z terminem do końca tego roku.

"Skandaliczna sytuacja"

- W związku z tym inwestor po prostu rozebrał dwór zgodnie z decyzją. Nie rozumiem, jak konserwator może wcześniej wydać decyzję na rozbiórkę, a dwa lata później na zabezpieczenie. W mojej ocenie jest to przekroczenie uprawnień, bo nie można wydać zgody na rozbiórkę zabytku rejestrowego i jego odtworzenie, bo może to nastąpić tylko po skreśleniu go z rejestru. A skreśla z rejestru Minister Kultury - skomentował Krasucki.

Podkreślił, że jest to skandaliczna sytuacja. - Mogliśmy mieć w 2018 roku odremontowany, stojący, zabezpieczony dwór, który by czekał być może na poważniejszy remont lub nowego właściciela - dodał.

Wątpliwości ma także obecny mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków Marcin Dawidowicz, który ocenił, że z akt sprawy wynika "takie trochę rozdwojenie podejścia". Przekazał, że podejmowane były próby nakłonienia inwestora do prac, choćby przez to, że dostał dotację na wykonanie dokumentacji technicznej. Zaznaczył, że prawdopodobnie były to działania pozorowane, bo w rzeczywistości nic się przez lata nie wydarzyło. W związku z tym, znowu w 2024 roku, został wydany nakaz zabezpieczenia budynku, w takiej formie, w jakiej był.

- Zakres tego pozwolenia budzi pewne wątpliwości. Teoretycznie formalnej możliwości na rozbiór obiektów wpisanych do rejestru zabytków nie ma. Więc to jest niepojące i wymaga jeszcze sprawdzenia - podkreślił Dawidowicz.

Ursynowscy radni włączyli się w obronę zabytkowego dworu. - Wczoraj zaopiniowaliśmy przystąpienie do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Ten teren zostanie objęty ochroną konserwatorską i będę wnioskował o to, żeby jak najszczegółowiej odbudować ten dworek - powiedział radny Paweł Lenarczyk.

Od 1842 roku właścicielami wsi Wyczółek była rodzina Skarbków. Ta sama, do której należała Żelazowa Wola, gdzie na świat przyszedł Fryderyk Chopin. Fryderyk Skarbek był jego ojcem chrzestnym. Do wybuchu drugiej wojny światowej zespół dworski należał do rodziny Berensewiczów. Jednak zaraz po jej zakończeniu własność znacjonalizowano dekretem Bieruta i dopiero w latach 90. XX wieku spadkobiercy odzyskali utracony majątek.

Autorka/Autor:katke/gp

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: MWKZ

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl